Walka z kupkami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 05, 2023 8:23 Walka z kupkami

Hej wszystkim :)

Piszę już tutaj bo mi ręce ze smutku opadają i potrzebuję jakiegoś wsparcia i rady w kolejnych krokach. Otóż od 2 miesięcy jestem posiadaczką cudownej Simi, jest to kotka (ragdoll) i aktualnie ma 6 miesięcy. Po śmierci Cynamona zdecydowałam, że to ona wypełni pustkę w serduchu i był to strzał w dziesiątke - mała jest najukochańszym miziastym kotem :) I wszystko by było wspaniale gdyby nie jeden problem, czyli kupy.

Zabierając ją od właściciela Simi jadła suchą karmę i raz za czas jakąś Cosmę. Od początku wiedziałam, że suchą karmę zamienie na coś lepszego bo nie chciałam ją karmić suchym i to z dodatkami ryżu. Od kiedy u mnie jest zauważyłam, że się bardzo często drapie koło ucha. Obserwowałam i nie mijało, więc wzięłam ją do weta na sprawdzenie ucha - czysto.
Natomiast jeśli chodzi o kupki to one od początku nie były idealne, ale na suchej karmie też nie były jakieś najgorsze. Po około miesiącu zaczęłam ją stopniowo przestawiać na mokrą karmę. Mam to szczęście, że Simi w ogóle nie wybrzydza i apetyt ma ogromny, więc to co dostawała to zawsze miska była wylizana do końca. Simi sobie jadła Catz Finefood i GranataPet Delicatessen/Symphonie. Od tego momentu kupy zaczęły się pogarszać. Zrobiły się luźniejsze, zaczął się pojawiać śluz i dużo niestrawionego pokarmu. Czasem widzę w kupie dosłownie całe kawałki (krwi się niedopatrzyłam). No i ich objętość - Simi robi bardzo obfite te babole. Wdrożyłam jej probiotyk, jednak nic to nie dało. Simi nigdy nie miała biegunek, robi normalnie po 2-3 kupy dziennie, zazwyczaj dwie. Z reguły te kupy są zwarte (takie gliniaste), jasnobrązowe i oblepione śluzem - czasem sobie bidusia brudzi futerko i tyłek. Bardzo rzadko zdarza sie, ze zrobi "papkę" chociaż i takie sytuacje były. Daję jej jeść tak z 6-7x dziennie po 40g karmy, mała rośnie, więc wcina. Kotek jest mega wesoły, ma duży apetyt, uwielbia się bawić i się przytulać. Normalnie też daje miziac po brzuchu. Po jakimś czasie również zauważyłam wzmożone kichanie. Najczęściej po obudzeniu się, a później w ciągu dnia dość dużo kicha. Gdy ta kupa nic się nie zmieniała zaniosłam kał do badania - niestety badanie mikroskopowe, była sprawdzana pod kątem robaki i pasożytów. Nic nie wykryto. Pani powiedziała jedynie, że jest zakłaczona i rzeczywiście w tej kupie jest dużo kłaczków także daje jej pastę i zasiałam jej owies. Minął następny tydzień i kupa wyglądała tak samo cały czas, a więc zabrałam ją do weta na badanie krwi i USG... Witamina B12 wyszła znacznie obniżona, poza tym powiedziano mi, że jej wyniki są ok, także wklejam:

https://pasteboard.co/vosfbUrF0HMX.jpg

Mała dostała zastrzyk z B12 i ma go dostawać co tydzień i dostała "zupki" Viyo na odporność+daje jej Vetomune. No i FloraBalance. Ja zaczęłam jej dietę monobiałkową bo podejrzewana była alergia również (wyszedł jej strupek na nosie), dlatego Simi je CatzFinefood dziczyznę na ten moment. DOpiero minął tydzień, ale też wczoraj zorientowałam że ta "zupka" witaminowa ma w składzie drób, także nie wiem czy mam to zużyć do końca czy to wyeliminować (ma podejrzenie uczulenia na kurczaka/cały drób). Yey super tydzień na marne :(

Odnośnie jej wyników - powiedziano mi, że są ok i że ta witamina B12 wcale nie musi świadczyć o czymś złym i że to może być wina karmy 8O Że to są wysokomięsne puchy i tam nie ma witamin z serii B, ale jakoś ja tego nie akceptuje. O czym może świadczyć tak niski poziom witaminy B12 u tak małego kota?

Jeszcze napiszę coś o USG - na USG wyszło, że Simi ma lekko powiększone węzły chłonne i delikatnie powiększoną warstwę mięśniową (przepraszam, jeśli napisałam coś źle). Poza tym wszystko wygląda ładnie. Wet powiedziała mi, że wskazuje to na zapalenie, ale kot dopiero rośnie, to mały kot żebym się na razie tym nie przejmowała bo dopiero buduje swój układ odpornościowy i żebym sprawdziła ponownie za jakiś czas... Czy to w ogóle prawda?

Bardzo Was proszę o radę bo ja od miesiąca żyje w stresie.. Simi czuje sie bardzo dobrze na pierwszy rzut oka, tyje (waży aktualnie 3.1kg), wcina jak wsciekla, zabaw nigdy malo. Ale te kupki... :( No i dużo kichania. Aktualnie zbieram kupy do badania w labie pod kątem pasożytów (giardia, kokcydia i pcr na rzęsistka). Wet chce ja odrobaczyc w ciemno, ale jakoś nie jestem przekonana...Mam w planach też zrobić test na strawność. Co jeszcze mogę zrobić albo ktoś ma pomysł co może jej dolegać? Dziękuję z góry i ściskam wszystkich :D A oto winowajca:

https://pasteboard.co/sxc9uhOR2hwz.jpg

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 07, 2023 13:40 Re: Walka z kupkami

Zeeni pisze:Odnośnie jej wyników - powiedziano mi, że są ok i że ta witamina B12 wcale nie musi świadczyć o czymś złym i że to może być wina karmy 8O Że to są wysokomięsne puchy i tam nie ma witamin z serii B, ale jakoś ja tego nie akceptuje. O czym może świadczyć tak niski poziom witaminy B12 u tak małego kota?

A jakie karmy według weta nie powodowałyby niedoborów ? Może z 5% zawartością kurczaka (bez znaczenia czy to mięso czy pióra i pazury) oraz toną kukurydzy ? Na jakiej podstawie twierdzi, że wysokomięsna karma bytowa jest pozbawiona witamin z grupy B ? Szkoda komentarzy na takie rewelacje weta.

Bardzo dobrze, że dasz do badania kupy na obecność pierwotniaków, one mogą powodować takie objawy jak opisujesz. Problemem jest to, że nie zawsze one wychodzą od razu, czasem trzeba więcej próbek przebadać. Przeczytałam gdzieś tutaj, że warto zbierać materiał do badań w okresie pełni księżyca, wtedy ponoć robale się uaktywniają.

Jeśli to nie pierwotniaki czy pasożyty, to mogą to być różnego tła stany zapalne jelit, może rozwijające się ibd (pogrubiona warstwa mięśniowa jelit w stosunku do warstwy śluzowej mogą na to wskazywać). To wszystko może powodować nie wchłanianie się wit. B12 w jelitach. Koteczka była wcześniej kiepsko karmiona, pewnie też może mieć jakieś niedobory z tego okresu, ale nie wiem czy objawy typu brzydka, częsta kupa 2-3 razy dziennie wynikałyby właśnie z tego. Może warto byłoby jeszcze zrobić z krwi specyficzną lipazę trzustkową oraz TLI, myślę, że warto tu też trzustkę wziąć pod uwagę.
Może też właśnie słuszne jest diagnozowanie w kierunku alergii pokarmowej. Najlepiej wybrać karmę monobiałkową, hipoalergiczną czyli o jak najmniejszej zawartości składników i takim źródle białka, którego kotka jeszcze nie dostawała. Katar też może być spowodowany alergią pokarmową.

Co do karm, to mam spostrzeżenie, przynajmniej jeśli chodzi o moją kotkę z problemami jelitowymi, że im więcej w karmie mięsa mięśniowego, a mniej podrobów, tym kupy są mniejsze i mają bardziej zwartą konsystencję. Najlepiej jeśli jest podana dokładna ilość procentowa mięsa mięśniowego i podrobów, wtedy wiesz dokładnie ile czego jest. W karmach, gdzie w składzie masz tylko wymienione kolejno: mięso z mięśni, serca, żołądki itp. zazwyczaj jest znacznie więcej podrobów.

inezka70

 
Posty: 201
Od: Nie lip 21, 2019 12:40

Post » Pt lip 07, 2023 17:27 Re: Walka z kupkami

Dzięki za odpowiedź :)

Ta kupa też nie jest jakaś najbrzydsza, największe moje zmartwienie jest tskie, że jest ona o dużej objętości i jest ze śluzem. Ona dużo je, więc domyslam się, że te stolce mogą być większe, ale widzę w nich dużą ilość niestrawionego pokarmu :(
Dodatkowo zaczęła robić dziwną rzecz, otóż po nocy idzie do kuwety jak zawsze zrobić kupkę, robi jedną (dość dużą) po czym 5 minut później idzie zrobić kolejną 8O Normalna zwarta kupa, nie biegunkowa. Zrobiła tak dwa razy w tym tygodniu i znowu się zmartwiłam.

Jeśli chodzi o karmy - znasz może jakąś dobrą karmę monobiałkową mięsną z jakimiś "egzotycznymi smakami" typu jeleń, dzik, kangur albo może królik? Mjamjam np. jest ok? Może MAC's? Simi teraz je Catz Finefood dzik, ale wiem właśnie, że to karma o przewadze podróbów.
Natomiast jeśli chodzi o katar, Simi nie ma kataru. Owszem, kicha dużo, ale nie ma żadnej wydzieliny z nosa. Zauważyłam u niej koci trądzik, nie wiem czy to ma jakiś związek.

Jutro jedziemy na następny zastrzyk B12, weźmie pewnie jeszcze jeden po tym i zrobimy badania kontrolne jak to wygląda. Wtedy dodam badania trzustkowe :) Eozynofile ma w normie, więc niewiadomo jak z tą alergią i robalami, ale oczywiście i tak sprawdzę. Kupki są zbierane :)

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 07, 2023 21:48 Re: Walka z kupkami

Jeśli uważasz, że kupy mają niestrawiony pokarm, to poproś weta o kilka kapsułek Lypexu tą sa enzymy najlepsze na rynku. Dodaj do każdej porcji jedzenia 1/3 kaps i zwiekszaj jesli nie będzie rezultatu. Kupa powinna się poprawić od razu. Mój kot w trakcie zapalenia trzustki miał przejściowy problem z wydzielaniem enzymów, zaczął robić bardzo duże kupy, śmierdzące i dość luźne. Przy lypexie przeszło. Musiałam go podawać przejściowo, teraz nie muszę. Lypex kotu nie zaszkodzi więc eksperyment nic nie kosztuje poza kasą. Gdyby się okazało, że lypex pomaga, to pytanie co powoduje niewydolność enzymatyczną trzustki. Kotka jest za młoda na taką przypadłość.
Jeśli chodzi o B12, to problem jest z zakresami referencyjnymi w labach. To jest jakieś kuriozum nie spotykane w ludzkiej medycynie.
Idexx 269.6-1333ng/L
Laboklin 300 – 800 ng/L
VETLab 900-2800pg/ml = 900-2800ng/L
Texas A&M Univ. Gastr. Lab 290-1500 ng/L
Zakresy mogą się różnić ale nie az tak. Robiłaś sadzę w vetlabie, gdybys zrobiła w pozostałych to wynik mieściłby sie w granicach. Zapewniam Cię, że wynik wyszedł by bardzo podobny mimo różnych zakresów. Sprawdzałam to na własnym kocie, za własne pieniądze, bo wet nie chciał wierzyć, że tak będzie i zaserwował mi suplementację przy wyniku 800ng/l z vetlabu. Zrobiłam w laboklinie i wyszło 880 czyli poza zakresem!
Najważniejsza jest dolna granica i poza vetlabem, inni przyjmują ją za ok.300-400ng/l. Mimo to mojemu kotu staram się trzymać B12 nie niżej niż 600 ng/l. Wystarczy suplementować doustnie gdy sa takie poziomy lub nieco niższe.

raksa

 
Posty: 39
Od: Czw mar 16, 2017 22:47
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob lip 08, 2023 7:52 Re: Walka z kupkami

Zeeni pisze:Jeśli chodzi o karmy - znasz może jakąś dobrą karmę monobiałkową mięsną z jakimiś "egzotycznymi smakami" typu jeleń, dzik, kangur albo może królik? Mjamjam np. jest ok? Może MAC's? Simi teraz je Catz Finefood dzik, ale wiem właśnie, że to karma o przewadze podróbów.
Natomiast jeśli chodzi o katar, Simi nie ma kataru. Owszem, kicha dużo, ale nie ma żadnej wydzieliny z nosa. Zauważyłam u niej koci trądzik, nie wiem czy to ma jakiś związek.

Z tych, które mogę polecić, to na pewno Power of nature - królik (zawiera tylko mięso mięśniowe), z tej firmy moja kotka lubi też jagnięcinę. W ogóle te dwie karmy uwielbia i po nich ma idealną kupę :D Problemem jest jej dostępność, zwłaszcza królika, ale pojawia się co jakiś czas i wtedy kupuję więcej.
Warta polecenia jest też Cats plate, karma w słoiczkach, bardzo dobrej jakości, ale dość droga. Z tych rzadszych mięs jest królik i ostatnio pojawiła się sarnina.Te karmy mają chyba do 20% podrobów.
Jest jeszcze nowa karma z Pokusy, smaki królik, jagnięcina i jeszcze chyba przepiórka dla kociąt. Tu też zdecydowana przewaga mięsa mięśniowego. Wydaje mi się, że jeszcze Wiejska zagroda ma karmy z przewagą mięsa, na pewno jest podana zawartość procentowa. Mjamjam ma raczej przewagę podrobów, moja kotka bardzo lubi kurczaka pur, ale po tym to kupy raczej nieciekawe.

Ten koci trądzik to takie coś czarnego na skórze ? Mój kocur z alergią pokarmową ma coś takiego, w zasadzie przez cały czas, tylko czasem widać to bardziej, czasami mniej. Całkowicie zniknęło po kuracji sterydowej. Tak, jestem przekonana, że ma to związek z alergią. Ma też jakby katar, tzn. nie ma wydzieliny ani nie kicha, tylko słychać jak mu coś przeszkadza w nosku.

inezka70

 
Posty: 201
Od: Nie lip 21, 2019 12:40

Post » Sob lip 08, 2023 9:47 Re: Walka z kupkami

Niedobór wit. B12 zawsze jest niepokojący - nie tyle pod kątem przyczyny ale wpływu na organizm.
U kociaka taką przyczyną najczęstszą są pasożyty, głownie robaki. Glisty wchłaniają ogromną ilość B12. One wezmą sobie z treści jelitowej ile zechcą - to co zostanie będzie dla kociaka, a w dodatku pasożyty powodują podrażnienie jelit, zaburzenie flory jelitowej - co dodatkowo może zmniejszać dostępność składników odżywczych dla organizmu kota.
Dlatego przede wszystkim ogarnęłabym sprawę pasożytów. Nic nie wyszło w badaniu kału - ale kiedy kociak był odrobaczany i czym? Pochodzi z dobrej hodowli? Co ma wpisane w książeczkę? Był zaszczepiony, odrobaczony? Czym?
Na pewno - przy przewlekłych problemach z kałem u kota z hodowli zrobiłabym PCR na rzęsistka i wykluczyła pierwotniaki - dobrze że zbierasz próbki na te badania.
Acz jeśli z odrobaczaniem kociak jest na bakier nieco - to nawet jeśli nic nie wyjdzie, to odrobaczyłabym go czymś na robaki, bo one wcale nie muszą wyjść, wykryć tasiemca w badaniach kału jest bardzo trudno (a u długowłosego kota łatwo przeoczyć człony które na jakiś czas mogą pojawić się koło odbytu na sierści), z glistami też bywa marnie czasami.

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 08, 2023 15:31 Re: Walka z kupkami

Blue pisze:Niedobór wit. B12 zawsze jest niepokojący - nie tyle pod kątem przyczyny ale wpływu na organizm.
U kociaka taką przyczyną najczęstszą są pasożyty, głownie robaki. Glisty wchłaniają ogromną ilość B12. One wezmą sobie z treści jelitowej ile zechcą - to co zostanie będzie dla kociaka, a w dodatku pasożyty powodują podrażnienie jelit, zaburzenie flory jelitowej - co dodatkowo może zmniejszać dostępność składników odżywczych dla organizmu kota.
Dlatego przede wszystkim ogarnęłabym sprawę pasożytów. Nic nie wyszło w badaniu kału - ale kiedy kociak był odrobaczany i czym? Pochodzi z dobrej hodowli? Co ma wpisane w książeczkę? Był zaszczepiony, odrobaczony? Czym?
Na pewno - przy przewlekłych problemach z kałem u kota z hodowli zrobiłabym PCR na rzęsistka i wykluczyła pierwotniaki - dobrze że zbierasz próbki na te badania.
Acz jeśli z odrobaczaniem kociak jest na bakier nieco - to nawet jeśli nic nie wyjdzie, to odrobaczyłabym go czymś na robaki, bo one wcale nie muszą wyjść, wykryć tasiemca w badaniach kału jest bardzo trudno (a u długowłosego kota łatwo przeoczyć człony które na jakiś czas mogą pojawić się koło odbytu na sierści), z glistami też bywa marnie czasami.


Hej, dzięki Blue :D
Tak, mała jest z dobrej hodowli. W książeczce była normalnie szczepiona i odrobaczana dwukrotnie Milprazonem. Ostatni raz w kwietniu.

Zbieram próbki i w następnym tygodniu wyślę kal i dodatkowo dodam badanie na strawność. Byliśmy dziś u weta i dostała zastrzyk B12, ale tez schudła :( ma 100g mniej, mimo, ze je jak smok… duzo tez sie bawi i biega jak kierowca formuły 1. Szybko tez sie meczy, ale wiem ze to mały kot, tez jest podekscytowana i dyszy podczas zabawy. nie wiem czy ten spadek wagi to przez ilość kalu która wydala czy coś nie tak :( bo tego kalu jest serio obficie. Zmienię jej karmę na taka z mniejsza ilością podrobow. Po tym badaniu kalu pani wet chciała jej właśnie jeszcze dać jakieś enzymy trawienne (zobaczymy jak wyjdzie badanie na strawność) i nawet jak nic nie wyjdzie w kale to tak jak mówisz Blue, po prostu ja odrobacze.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 08, 2023 18:33 Re: Walka z kupkami

6 miesięczny kot to nie mały kociak, przy spadku wagi (kiedy był poprzedni pomiar?), szybkim męczeniu się i dyszeniu przy zabawie - pokusiłabym się o echo serca, tak na wszelki. To zawsze jest objaw który u kociaka czy młodego kota powinien skłonić do badania. U starszego oczywiście też, ale ludzie często u młodziaków takie dyszenie lekceważą zwalając na dużą aktywność. Często rzeczywiście chodzi tylko o to. Ale nie zawsze.
Kotka nie ma niedokrwistości która może towarzyszyć niedoborom B12 czy zaburzeniom jelitowym - więc to nie powoduje szybkiej męczliwości.
Owszem, niektóre młode koty są tak pobudliwe że zdarza im się dyszeć przez chwilę po szalonej zabawie - ale nie jest to coś co można określić szybką męczliwością.

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 08, 2023 20:57 Re: Walka z kupkami

Oczywiście, nie jest mały, ale nadal rośnie cały czas. Ona naprawdę gania jak szalona, tam i z powrotem po całym mieszkaniu i skacze dodatkowo, ma pełno energii :) I często właśnie po tym dyszy przez moment. I jak jest podekscytowana zabawą. Ona w ogóle jest specyficzną, jak mnie widzi i biegnie do mnie to też takie odgłosy wydaje. Oddechy w spoczynku ma w normie. Ale oczywiście nie bagatelizuję tego, może też mieć jakieś robactwo płucne. Wszystko będzie sprawdzane.

Jeśli chodzi o wagę, ważona była 27.06 - waga ok. 2.9kg, następnie była ważona 30.06 i miała pierwszy zastrzyk b12 to ważyła lekko ponad 3kg. No i dzisiaj waga znowu wskazywała jakieś 2.88kg, mimo, że ma ogromny apetyt i je naprawdę sporo. 300-350g dziennie.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 11, 2023 5:39 Re: Walka z kupkami

Hej hej,

Została mi jedna próbka kalu do zebrania, ale zanim o tym to chciałabym was zapytac o jedno. Zauważyłam u małej kolejnego strupka. Jeden jej wyszedł jakiś czas temu na nosie i się ciagle pojawia nawet jak się zagoi, a drugi widzę się jej pojawił na lewo od noska (widać taka mała kropkę). Skoro się pojawia drugi to już rozwiewa moje wątpliwości ze ciapa się gdzieś walnęła. Wstawiam zdjęcie:

Obrazek


Powiedzcie mi proszę czy to najpewniej może być alergia pokarmowa? Mała jest na dziczyźnie od tygodnia dopiero (wcześniej w zupkach jak wspominałam wyżej były małe ilości drobiu…) Czy jest to następstwo kociego trądziku? Zauważyliśmy u niej czarne zaskórniki na brodzie i smarujemy maścią która dał wet w małej ilości.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 17, 2023 13:21 Re: Walka z kupkami

Hejo, update.

Dostałam wyniki badań kalu. Strawność w normie, pasożytów żadnych nie stwierdzono… mimo to Pani chce ja odrobaczyc fenbendazolem przez 3 dni i podać enzymy trawienne.

Czy jest jeszcze coś co mogę zmienić/sprawdzić dlaczego ona robi tak wielkie babole i ze śluzem? Poza posiewem kalu, który mam w planie. Za tydzień sprawdzimy czy zastrzyki z witaminy B12 się ładnie wchłaniają czy nie.

Tez dodam, ze zastanawia mnie czemu mała nie tyje. Waga stoi jej w miejscu mimo dużego apetytu. W weekend jadła mniej bo nas nie było i ktoś do niej dochodził, ale waga już jej tak stoi od dłuższej chwili.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 26, 2023 9:40 Re: Walka z kupkami

Hejka, znowu odgrzebuje temat, może ktoś da odpowiedź bo nie dopytałam weta.

Tak jak wyżej pisałam - strawność w normie, przygotowujemy się do badania krwi powoli zeby sprawdzic stan b12 i zbadac trzustke. Mimo to na ten moment wet zaleciła podawanie enzymów trawiennych - kupiłam amylactiv digest. Zmienilam jej tez karme na power of nature krolik - na tej karmie ilosc kupek w ciagu dnia zmienila się z trzech do dwóch (zwarta, zdarza się mały placek, albo zwarta w 90% i końcówka luźna). Objetosciowo nadal dość duża i śluz. Ale jeszcze nie jest dlugo na tej karmie (tydzien), wiec nie wiem czy oceniac karme. Waga stoi na 2.9-3kg, chociaż u weta przedwczoraj niby było 3.1 kg, ale w domu jak ja waze to waga stoi mimo, że Simi je 400-500g karmy dziennie :( Wygląda bardzo dobrze. Dlatego mam pytanko do Was.

1. Czy podawanie jej enzymów trawiennych bez badania trzustkowego nie zaszkodzi?
2. Dostałam również Aniprazol do stosowaania przez 3 dni - odrobaczać na czczo czy można po jedzonku?
3. Czy można podawać enzymy podczas odrobaczania?

Jeszcze bedzie robione niedlugo badanie na bakterie.
Strupki wyleczone Mupiroxem.

Edit: Dodam jeszcze, ze w amylactivie zauwazylam wlasnie bialko z kurczaka... a staram się trzymać ją na jednym białku :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 26, 2023 11:24 Re: Walka z kupkami

Aniprazol można podać na czczo lub z karmą. Ja podałabym po jedzeniu. Tu masz info z ulotki:

8. DAWKOWANIE I DROGA(-I) PODANIA
Zalecana dawka na kg masy ciała wynosi 5 mg prazykwantelu i 50 mg fenbendazolu. Jedna tabletka
zawiera dawkę substancji czynnej przypadającą na 10 kg m.c.
Zalecenia dawkowania:
1 tabletka do 10 kg m.c., 2 tabletki dla 10 do 20 kg m.c., 3 tabletki dla 20 do 30 kg m.c., itd.
Koty odpowiednio do swojej masy ciała otrzymują z reguły ½ tabletki.
Produkt można podawać bezpośrednio do jamy ustnej lub wymieszany z karmą. Przed podaniem leku
nie jest wymagana dieta. Zaleca się jednak unikać równoczesnego podawania produktów mlecznych,
ze względu na prawdopodobieństwo nasilenia się sporadycznie występującego działania
niepożądanego, jakim są wymioty. Produkt podaje się w wymienionej wyżej dawce przez kolejne trzy
dni.


Odrobaczyłabym też na lamblie i kokcydia (oczywiście nie wszystko na raz). To ,że nie wyszły w badanu, to nic nie znaczy. Czasem nie udaje się znaleźć akurat w tej próbce, ale SĄ.
Enzymy nie zaszkodzą,ale po co? Najlepszy jest Lypex, ale b.drogi. To młody kot, nie powinien mieć problemów z trawieniem.
Można podać enzymy podczas odrobaczania, choć dla mnie nie wydają się tu potrzebne. Problem raczej tkwi gdzie indziej.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 26, 2023 12:49 Re: Walka z kupkami

Dziekuje bardzo za odpowiedz tabo! W takim razie dam jej niedługo do pyszczka pierwsza połówkę :)

Co do enzymów - sama sceptycznie do tego podchodzę, szczególnie, jeśli mam coś robić w ciemno, a ona trzustki badanej nie miała. Weterynarz chce jej podać enzymy przez objętość kupy bo jest dość duża po prostu, co według niej właśnie może być problemem trawiennym bądź nie wchłania pokarmu. Dodatkowo co za tym przemawia to fakt, ze od miesiąca jej waga stoi w miejscu, a je jak smok. Biega dużo po mieszkaniu, bawi się i spala ale jak rośnie kitek to chyba na wadze powinna przybierać? Już tez mam wrazenie ze szukam problemu tam gdzie go nie ma. Bardziej mnie martwi śluz niż sama ta objętość kalu, w końcu tez dużo je.

Tez myśle, ze problem jest gdzie indziej, cały czas szukamy :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 22, 2023 7:42 Re: Walka z kupkami

Hej, odkopuję temat, chciałabym zaczerpnąć opinii ludzi bardziej doświadczonych.

Problem kupkowy nadal trwa. Co prawda kupka wyglądem jest już idealna, niestety dalej występuje śluz. Od tamtej pory wykonaliśmy badanie mikrobiologiczne kału oraz tydzień temu badania krwi.
W badaniu mikrobiologicznym kału wyszło nam e.coli, także podejrzewana jest dysbioza - Simi jest aktualnie na karmie cats plate gastro (od niedawna, zmiana po jedzeniu karmy power of nature królik cały miesiąc) + probiotyk Probiom. Jest po iniekcjach witaminy B12, właśnie tydzień temu sprawdzaliśmy na krwi i pięknie się wchłonęła i jest ok. Simi sama w sobie nadal się czuje fantastycznie, biega i szaleje, apetyt jak za wszystkich i zaczęła przybierać na wadze od około 3 tygodni, teraz ma 7.5 miesiąca i waży 3.6 kg :D Za tydzień wybieramy się na USG sprawdzić jak węzły chłonne. Zaczęła też dostawać Hepatiale Forte.

Jeśli chodzi o badania krwi to tutaj jest kwestia, o którą chciałabym Was zapytać. Na początku wątku wklejałam badania Simi z czerwca - tam HCT i EOS były ładnie w normie. Na badaniu wykonanym tydzień temu HCT jest na granicy normy, EOS też poszły w górę. Wet sugeruje podanie jej żelaza, ponieważ z tego co tłumaczyła, przy niskim B12 miała zaniżone wchłanianie co mogło się przyczynić do spadku HCT.

Według Was - czy podanie żelaza jest ok i będzie tutaj bezpieczne czy lepiej może wykonać ponowne badania krwi? Co o tym sądzicie? No i podwyższyły się Eozynofile... Planuję ponownie wykonać badanie kału ze względu na ten śluz, zobaczymy jak na innej karmie i innym białku. Zmartwił mnie ten HCT. Wklejam wyniki badań

Obrazek Obrazek
Obrazek

Wynik TLI już mam - w normie, 24.7.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 258
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Necz i 514 gości