biwa pisze:usia83 pisze:Biwa, to jest rzekomy pomór drobiu, taka choroba. I nie ma nic wspólnego z ptasią grypą wśród drobiu. Może być przenoszona przez dzikie ptactwo lub kurczaki przyjechały zza granicy.
Jednocześnie masz rację i jej nie masz!
Przeczytaj dokładnie!biwa pisze:Nieoficjalnie ustaliliśmy, że pisklęta mogły przyjechać spoza Polski, z kierunku wschodniego, a właściciel stada został już przesłuchany przez prokuraturę. Usłyszeliśmy również, że kurnik w Topilcu to niejedyne ognisko wirusa. Do badań miały też zostać pobrane także próbki pasz, którymi był karmiony drób...... wirus mogły przenieść dzikie ptaki, albo mógł przyjechać w paszy, która po drodze jest mieszana z pszenicą nie zawsze znanego pochodzenia. — Pszenica mogła przyjść z każdej strony świata. Takiej ilości ton nie da się przebadać....W inspektoracie weterynarii potwierdzamy, nie ma wymogu prawnego, by lekarz weterynarii był obecny podczas wstawienia, czyli przyjęcia piskląt w kurniku.
Przyznają, że mogło być COŚ w paszy! Ty myślisz, że tylko tam mogło COŚ być?
Wszyscy wiemy, że przyjechało do Polski z Ukrainy kilka milionów ton "zboża technicznego", które do niczego się nadaje, na paszę też nie. Muszą opróżnić magazyny na nasze zbiory. Mogły być pestycydy, jakiś wirus- okazuje się że NIC NIE WIEMY!
To nie bada się przywożonej pszenicy bo piszą że za dużo przychodzi!!??
Sprowadzanych piskląt też się nie sprawdza! No super!! Nie wiemy przecież czy gdzieś indziej nie były chore na ptasią grypę!
Mogły przyjechać też same chore kurczaki, a wiemy że przywożono również mięso drobiowe! Co z tego że kurczaki były chore na coś innego, chore mogły przyjechać na ten pomór rzekomy czy coś innego! Nikt nie kontroluje stanu zdrowia tego co wjeżdża na rzekomy pomór LUB INNE CHOROBY? Żywe czy już po uboju, starsze czy młodsze.
Tobie ta sprawa do myślenia nie daje? Ja się dopiero teraz zaczynam bać!
Niedawno już wrzucałam tutaj ten wywiad https://pl1.tv/title/na-granicy-polsko- ... i-planuja/
trzeba oglądać od 4 minuty.
Rolnicy już od dawna alarmują o niekontrolowanym wwozie na teren Polski nie spełniającego norm zboża oraz smarów technicznych.
Przerabiane jest to na paszę dla drobiu i trzody, a odpady ze zwierząt tym karmionych na karmy dla zwierząt.
Nikogo nie obchodzi nasze zdrowie, liczy się kasa.