Jak to jest mieć więcej niż jednego kota???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 26, 2004 21:20

jak to jest? cudnie :D , tego sie nie da opisac, to trzeba przezyc poprostu :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2004 22:08

No dobrze, a co zrobić z takim stadkiem przy wszelkich wyjazdach?
Mam dwójkę dzieci w wieku szkoły podstawowej i sunię ogara. W wakacje chcąc nie chcąc trzeba gdzieś razem wyjechać. Wyjazdy z psem mamy przetestowane, jeden kociak w transporterze też jakoś się da "upchnąć", ale co jak jest ich więcej??? Bo to już nie o koszty utrzymania nawet chodzi, przy takiej gromadzie ludzi i dużym psie mały kotek się pożywi. Sprzątanie też jest moją i dzieci sprawą, zresztą po dzieciakach też trzeba sprzątać, drugi kot aż tyle roboty nie dołoży. Tylko te wyjazdy - co wtedy z kotami? Nie ma kto się nimi u nas w domu zaopiekować, oddawać do hotelu?
A, i jeszcze jak reagują sąsiedzi? Bo my już usłyszeliśmy, że po naszym psie śmierdzi winda 8O . A sunia jest wystawowa, zadbana, kąpana, czesana itp., itd. Jak wasi sąsiedzi "znoszą" takie zakocenie. Sąsiadów jak wiadomo się nie wybiera.
Obrazek

Dymcio

 
Posty: 398
Od: Czw lis 25, 2004 16:09
Lokalizacja: Podkowa Leśna/okolice Warszawy

Post » Pt lis 26, 2004 22:28

Moi cierpia w milczeniu 8) Zwlaszcza jak mastodonty urzadzaja nocne gonitwy :twisted: No i nie wyjezdzamy :roll: A jesli juz, to na krotko, brata wolam do pomocy.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt lis 26, 2004 22:35

Jak na krótko to zabieramy ze sobą, a jak dalej to szukam opiekunki :)
Hodowla Kotów Rasy Devon Rex
Obrazek

ostoja

 
Posty: 1485
Od: Pt lis 12, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 26, 2004 22:37

Dymcio pisze:No dobrze, a co zrobić z takim stadkiem przy wszelkich wyjazdach?
Mam dwójkę dzieci w wieku szkoły podstawowej i sunię ogara. W wakacje chcąc nie chcąc trzeba gdzieś razem wyjechać. Wyjazdy z psem mamy przetestowane, jeden kociak w transporterze też jakoś się da "upchnąć", ale co jak jest ich więcej??? Bo to już nie o koszty utrzymania nawet chodzi, przy takiej gromadzie ludzi i dużym psie mały kotek się pożywi. Sprzątanie też jest moją i dzieci sprawą, zresztą po dzieciakach też trzeba sprzątać, drugi kot aż tyle roboty nie dołoży. Tylko te wyjazdy - co wtedy z kotami? Nie ma kto się nimi u nas w domu zaopiekować, oddawać do hotelu?
A, i jeszcze jak reagują sąsiedzi? Bo my już usłyszeliśmy, że po naszym psie śmierdzi winda 8O . A sunia jest wystawowa, zadbana, kąpana, czesana itp., itd. Jak wasi sąsiedzi "znoszą" takie zakocenie. Sąsiadów jak wiadomo się nie wybiera.


moi sasiedzi uważaja ze ze mna nie jest wszystko w porządku :roll:
na poczatku sie czepaili i robili głupie uwagi ( a wtedy była tylko czsia i psica) teraz tylko kiwaja głowami z politowaniem
chociaż o Lusi to chyba nie wiedza jeszcze
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pt lis 26, 2004 23:10

Dymcio pisze:No dobrze, a co zrobić z takim stadkiem przy wszelkich wyjazdach?
(...)
A, i jeszcze jak reagują sąsiedzi? Bo my już usłyszeliśmy, że po naszym psie śmierdzi winda 8O . A sunia jest wystawowa, zadbana, kąpana, czesana itp., itd. Jak wasi sąsiedzi "znoszą" takie zakocenie. Sąsiadów jak wiadomo się nie wybiera.

Na długie wyjazdy zabieram koty ze sobą.
Jeśli wyjeżdżam na krócej, to opiekują się nimi moi sąsiedzi (psiarze :) ).

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 27, 2004 0:26

cudownie jest mieć więcej niż jednego kota...

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob lis 27, 2004 1:43

Rewelacyjnie :) Żaluję tylko, że tak późno wzięłam drugiego.

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2004 10:11

Odpowiedź brzmi: wspaniale :D !! Od tygodnia mam 2 koty i również żałuję, że Kazik pojawił się tak późno...(jeszcze nie mam jego zdjęć do podpisu :( ) A moje obawy o to, czy Ruja zaakceptuje nowego kota(ma juz 4 lata i jest lekko zeschizowaną kotką) okazały się całkowicie bezpodstawne :D Ruja wykazała się wspaniałą postawą! Kociaki spędzaja cały czas ze sobą, ganiają się, tłuką, jedzą razem...a ja mam święty spokój :twisted: Zobaczymy jak będzie z wyjazdami...do tej pory Ruja wyjeżdżała na wczasy do moich rodziców(był tam zwykle 1 kot+Gaja) albo zostawała w domu sama(2-3dni)lub pod opieka przyjaciół. Teraz rodzice mają 2 koty, więc nie wiem jak to będzie :) Ale będzie dobrze!
Ruja i KazikObrazekObrazek

e-kociczka

 
Posty: 72
Od: Nie cze 06, 2004 18:55
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob lis 27, 2004 18:57

...
Ostatnio edytowano Nie sty 16, 2005 16:35 przez solaris, łącznie edytowano 1 raz

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Sob lis 27, 2004 19:24

Dymcio pisze:No dobrze, a co zrobić z takim stadkiem przy wszelkich wyjazdach?
(...)
Jak wasi sąsiedzi "znoszą" takie zakocenie. Sąsiadów jak wiadomo się nie wybiera.

Trudno mi powiedziec, bo jakos nie wyjezdzalismy dotad cala rodzina ;-)
Ale w tym roku pewnie wyjedziemy... Postaram sie sciagnac szwagierke na tydzien do kotow. Jesli sie okaze, ze ona wyjezdza to moze kogos z forum da sie ugadac na dochodzenie :oops:
Zobaczymy...
Co do sasiadow - to z najblizszymi nie utrzymuje kontaktow... chociaz jak jeszcze raz ich dziecie zalomocze w moje drzwi straszac koty, to cos im powiem...
Inni podziwiali moje koty w transportezre i mowili, ze piekne sa :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84848
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob lis 27, 2004 21:15

Ja tez zaluje, ze Słomka przyszła dopiero pół roku później, ale może i dobrze Baltazar dostał od nas kupę miłości i uwagi, a potem nas miewał w nosie. Teraz jest mnóstwo zabawy, śmiechu ale też i więcej szacunku dla potrzeb każdego kociaka.

Na wakacje zostawialiśmy Baltazara u rożnych znajomych. Teraz z dwójką tez nie bedzie problemów:)
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 29, 2004 15:08

jak to jest? jest naprawde zupelnie inaczej... dwa koty tworza swoj wlasny swiat, to nie sa te same relacje co kota z czlowiekiem. a patrzenie na to kocie stadko daje czlowiekowi nie mniej radosci :) tylko wiecej... piszczyk byl ze mna na poczatku sam a po dokoceniu rudolfa strasznie sie zmienil, zaczal byc bardziej towarzyski, zabawowy i przede wszystkim strasznie sie rozgadal :) choc musze powiedziec ze jest tez teraz zazdrosny o rudolfa - co tez bywa komiczne :)
generalnie z dwoma kotami czlowiek ma szanse wiecej sie o zwierzakach dowiedziec i nauczyc, a lekcje sa przymusowe i codzienne :)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Pon lis 29, 2004 23:12

mieć więcej niż jednego kota to super:)))
świetnie, i cudownie, a wczesniej nie myslałam ze bedzie wiecej niz 2;)

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lis 30, 2004 1:58

Jeden kot nieszczęśliwy jest.. Dopiero dwa to zabawa, a trzy i cztery to nie wspomnę :D Fakt, mam cztery pokoje, ale jak widzę te gonitwy wieczorne, to jest to, co koty lubią najbardziej :D
Fakt, nie mieszkam sama, ale z mam, i ona zajmuje nimi się, jak mnie nie ma.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AGdansk, elmas, Sisi111 i 294 gości