Strona 1 z 1

jak odchudzić malucha

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:36
przez Gracha
Zrobiłam z siebie rasową blondynę.Poszłam z moim 4 miesięcznym kotkiem do weterynarza bo zrobił mu się bąbel pod brzuszkiem , byłam w rozpaczy , myślałam że to nowotwór.Wet miał ubaw. :roll: Mówił że to perfidny tłuszcz.Ziółek wygląda szczupło, tylko mu wisi dużo skury pod brzuszkiem i zaczął się tam odkładać tłuszcz :P Jest niesamowicie łakomy zjada wszystko.Obżera mojego drugiego kota 8) nawet ssie ją kilka razy dziennie :?: Teraz ma oddzielną miche w samotni ale na żarełko się normalnie rzuca .Co z nim zrobić 8O

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:37
przez Bonkreta
Nie odchudzaj go specjalnie. Zlikwiduj stały dostęp do jeczenia, niech je kilka razy dziennie w miarę regularnie, a tłuszczyk sam się spali w czasie dorastania :-)

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:43
przez moni_citroni
Taki maluch powinien jesc czesto bo rosnie :)

A faldki sa slodkie :oops: Nawet moj umiesniony Totoro ma takie cos do gilgania :lol:

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:47
przez pstryga
tak offtopicznie.. monni skąd wziełaś dla kota imię Totoro? ciekawa jestem czy dobrze kojarzę

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:48
przez Gracha
wet powiedział że go nie wykastruje bo będzie baryła :?

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:51
przez Klaudia
To na pewno tłuszczyk u takiego młodego kocurka? nie żadna przepuklina?

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:54
przez Bonkreta
Myślę, że wet tłuszczyk rozpozna :-)
Mój Snookerek też miał fałdki tłuszczowe na brzuszku w tym wieku :-)

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 22:56
przez Gracha
podobno tłuszcz.Zeczywiście niesamowicie łakoma sztuka.Mój mąż mówi że to świnka a nie kot.Cieszyłam się że je wszystko , bo moja Kicia prawie nic nie lubi :oops:

PostNapisane: Czw lis 25, 2004 23:11
przez moni_citroni
pstryga pisze:tak offtopicznie.. monni skąd wziełaś dla kota imię Totoro? ciekawa jestem czy dobrze kojarzę


Chyba dobrze kojarzysz :)
To imie z anime Studia Ghibli "Moj sasiad Totoro" :)


wet powiedział że go nie wykastruje bo będzie baryła

Maluch urosnie jeszcze wzdluz i wszerz, nie da sie teraz powiedziec czy bedzie grubasem ;) A po kastracji najwyzej zmniejszysz mu porcje i bedziesz unikac wzroku biednego, glodnego kotka :lol:

PostNapisane: Pt lis 26, 2004 0:21
przez solaris
...

PostNapisane: Pt lis 26, 2004 8:50
przez ranocchia
my sie tez smielismy z Crosty, ze sie grubasna robi...a tu nagle lapy sie wydluzyly :) a brzusio taki miekki a pod skorka slodki tluszczyk, ale bez faldek :) :) :)

PostNapisane: Pt lis 26, 2004 11:00
przez Herbatka
kotek jest jeszcze zbyt maly na odchudzanie przy pomocy specjalnej diety - to jeszcze kocie dziecko, ciagle rosnie, dawanie diety light moze mu tylko zaszkodzic. Ja bym zadzialala kilkupunktowo:
1. odmierzalabym mu tylko takie dawki jedzenia, jakie sa zalecane przez producentow karmy (w przypadku suchego, czy puszek) lub weta (w przypadku domowego jedzenia)
2. karmilabym go tylko ta iloscia jedzenia (tu niestety trzeba byc odpornym na jeki, ale mysl, ze to dla jego dobra, powinna ci pomoc)
3. jesli mlody wyjada z miski drugiej kici, to zaczelabym je karmic oddzielnie,w dwoch roznych punktach mieszkania i chowalabym miske drugiej kici z niedojedzonymi resztkami. Jesli drugi kot to niejadek, to rozwazylabym pozostawianie jedzenia w miejscu, do ktorego mlody jeszcze nie doskoczy (o ile takie jest :wink: ), ewentualnie wprowadzilabym dodatkowa pore karmienia niejadka.
4. obowiazkowo wiecej ruchu dla malucha - nie powinien miec nic przeciwko temu, bo koty w tym wieku zazwyczaj sa skore do harcow. Przynajmniej godzina dziennie biegania za myszka, skoki do rzucanej pileczki, albo zabawa w "ganianego" (kot mojej mamy to uwielbia) - im bardziej zaangazowany fizycznie bedzie kot - tym lepiej.
To powinno pomoc, ale nie ukrywam, ze powodzenie misji jest zalezne od twojej determinacji, dyscypliny i dodatkowej pracy :wink:

PostNapisane: Pt lis 26, 2004 11:34
przez Dymcio
Mój 4 miesięczny Dymek uwielbia aportować różne patyczki (np. po zepsutych piórkach, od baloników) albo korki od butelek. A żeby sobie utrudnić robi to z łóżka w sypialni, w pełnym galopie zeskakuje dopada zdobyczy i w pełnym galopie wraca. Albo lubi ganiać za dzieciakami gdy te ciągają coś po podłodze na sznurku.
Popróbuj ze swoim, napewno jakas zabawa przypadnie mu do gustu :D .

PostNapisane: Pt lis 26, 2004 11:39
przez Anja
Gracha pisze:wet powiedział że go nie wykastruje bo będzie baryła :?

A nie doradzil Ci madry wet jak go odchudzic? Bo ja odchudzam Rysia (juz doroslego) konsultujac karmy i dawki z wetem, zeby kotu nie zaszkodzic.
Odchudzic kota musisz dla jego zdrowia, bo zacznie Ci chorowac, bedzie mial m.in. obciazona watrabe i serce (jak u ludzi) poza tym wzrasta ryzyko pojawienia sie SUK (krysztalow)