Sówka - taki miły kotek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 14, 2024 8:12 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Musze się wgryźć w temat, na szczęście na stronach anglojęzycznych jest całkiem sporo informacji o tej chorobie u kotów, jestem już dużo mądrzejsza - nie żeby bardzo, absolutnie, ale zaczynam mieć poczucie że coś wiem a nie błądzę we mgle.
I kurczę, taka diagnoza by naprawdę wiele w przypadku Sówki wyjaśniała.
Także ten stan między okresem po znalezieniu i przed kolejnym pojawieniem się typowych ataków który obecnie wydaje mi się czasem gdy miała halucynacje - bo one też są jednym z objawów.
Również te okresy bezobjawowe i potem zaostrzenia, silne podrażnienia wątroby w tym okresie i potem parametry w normie w międzyczasie, w ogóle powrót parametrów z krwi do zupełnej normy w okresach spokoju. To jej spektakularne żółknięcie - ale bez zażółcenia białek w oczach i często z niską bilirubiną - bywa podwyższona ale nie zawsze.

Sówka była tak miła ze dała mi próbke moczu dziś rano, już stoi pod żółwiową lampką i się naświetla :)
Tyle ze ona teraz jest w dobrej formie.
Ale objawy ma, choc delikatne, drgania mięśni, jak sie okazało nierówność źrenic w czasie wizyty u neurologa.
Zobaczymy co wyjdzie dalej.
Jeśli to faktycznie porfiria - to nie wiem na ile to dobra wiadomość, bo przy tym typie wątrobowym, dającym objawy neurologiczne, poza uważaniem na niektóre leki i być może podawaniem kroplówki z glukoza w czasie pogorszeń - nie wiem co więcej możemy zrobić...
Tyle że byśmy wiedzieli z czym mamy do czynienia. Dla mnie osobiście to bardzo ważne - ale w tym wypadku średnio przełoży się na to by coś więcej sensownego zdziałać. Chyba. Na razie wiedzę czerpię z tego co wyczytałam.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw mar 14, 2024 9:13 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Porfiria nie wyklucza innych schorzeń.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw mar 14, 2024 10:30 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Opis przypadku z odniesieniami do literatury:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2942057/
Moze to naprowadzi na dalsze info ze slowami kluczowymi:
https://basepaws.com/blog/acute-intermi ... -treatment

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw mar 14, 2024 10:48 Re: Sówka - taki miły kotek :)

FuterNiemyty pisze:Opis przypadku z odniesieniami do literatury:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2942057/
Moze to naprowadzi na dalsze info ze slowami kluczowymi:
https://basepaws.com/blog/acute-intermi ... -treatment

Jest już powyżej, w polskim przekładzie googla :)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw mar 14, 2024 10:50 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Przepraszam, troche zakrecona i nie zauwazylam :oops:

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw mar 14, 2024 13:52 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Blue pisze:Tyle ze ona teraz jest w dobrej formie.
Ale objawy ma, choc delikatne, drgania mięśni, jak sie okazało nierówność źrenic w czasie wizyty u neurologa.

W przypadku ludzi z porfirią przerywaną za atak uważa się stan ciężki, np. zagrożenie życia. W przerwach pomiędzy takimi stanami chory jak najbardziej może mieć skurcze mięśni jelit (nie w ruchu robaczkowym), omamy (uważać jakąś historię, która się nigdy nie wydarzyła, za prawdziwą nawet kilka lat wstecz), światłowstręt. W tych okresach z "lekkimi" objawami mocz nie da pozytywnego wyniku. Tylko złapany w czasie silnych drgawek itp.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt mar 15, 2024 8:15 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Test z lampką uv wyszedł negatywny, w pierwszym momencie zawału dostałam bo okazało się że faktycznie na różowo świeci - ale osad na zębach.
Ciekawa sprawa - nie wiedziałam ;)
Sówka ma tylko trochę osadu (niewidocznego gołym okiem) na dwóch zębach. Reszta czysta jak szkło. To chyba też jest jakoś diagnostyczne ;)
Kot w tym wieku, bez czyszczenia zebów, z jedynie odrobinką osadu na dwóch zębach w zagłębieniu szkliwa.
Zęby Misia który niedawno miał wizytę u stomatologa i dokładne czyszczenie - to dopiero świeciły jak latarnie na różowo - dobrze że jego nie podejrzewam o porfirię bo u niego to naprawdę zęby na różowo jak latarnie świeciły.

Jeszcze nie zbadałam lampką moczu - ale chyba na tą chwilę test uv z wynikiem ujemnym.

Nasza Doktor bardziej obstawia teorię z autoimmunologią czyli podejrzenia dr. Gójskiej - dlatego dzisiaj Sówka będzie miała badania w tym kierunku, w kierunku tocznia i pokrewnych.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt mar 15, 2024 11:32 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Mogę tylko potrzymac kciuki za diagnozę! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60414
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 16, 2024 15:36 Re: Sówka - taki miły kotek :)

No to jedna z opcji praktycznie do wykluczenia. Efekty wizualne niezapomniane, pewnie nie spodziewalas sie az takich.
Kciuki stale za pomysl na panne.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto mar 19, 2024 22:05 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Według tego testu Miś ma porfirię a Sówka nie ;)
Tzn. mam nadzieję że to nie śmichy chichy i że nie okaże się że on ją faktycznie ma ;)

A na teraz, wygląda na to że ten antybiotyk był strzałem w dziesiątkę.
Sówka już dawno nie miała takiego apetytu.
Śmiga, skacze spod sufitu na stół, fruwa po półkach. Do niedawna nie mogła wskoczyć na ławę bo zawisała na przednich łapach.

Badanie kału na strawność wyszło idealnie.
Nijak mi do tego to chudnięcie nie pasuje...
Pozostaje wierzyć że ona po prostu wraca do wagi swojej prawidłowej i pozbywa się tłuszczu odłożonego chorobowo.

Czekamy na wynik przeciwciał przeciwjądrowych.
Niestety Sówka nie chciała dać krwi i udało się pobrać zbyt mało na więcej badań, czekamy na wynik i w zależności od niego dorobimy to co miało być zrobione plus dodatkowe, zależne od wyniku.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 19, 2024 22:33 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Kocica z kosmosu, zaraz sie okaze, ze ma 5 zoladkow i tak sie poukladaly.
Za chwile z podbierakiem za Sowka, jak zacznie wyzej latac ;).
Nieustajace za zdrowie, za efekty i celnosc diagnoz.

Tak sobie pomyslalam, ze skoro apetyt niezly, to moze uda sie przemycic po pare kropel soku buraczanego na rozluznienie kup?

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto mar 19, 2024 23:38 Re: Sówka - taki miły kotek :)

USG nie wykazało 5 żołądków ale kto wie, kto wie ;)

Nie wiem czy obecnie jest potrzeba ingerować w produkcję jelitową ;) - bo tu też z dnia na dzień obserwuję poprawę - kał jest większy, miększy, nie tak wysuszony jak kiedyś. Na tą chwilę obserwuję i zobaczymy. W badaniu strawność wyszła bardzo dobra.
Ewidentnie antybiotyk zrobił dobrą robotę - zobaczymy ile utrzyma się jego działanie.
Oby jak najdłużej - bo Sówka prawdopodobnie do końca życia przy pogorszeniach ma brać go na zmianę z Metronidazolem.
Pierwszy antybiotyk wraz z Ornipuralem dały spektakularną poprawę na ponad 3 miesiące. Oby choć tyle udawało się ugrać przed kolejną kuracją - to i tak byłoby super. A może uda się więcej po skutecznym przeleczeniu przewodów żółciowych?
Tu się dowiemy z czasem.
Na tą chwilę - Sówka czuje się doskonale :)
Chwilo trwaj :)

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro mar 20, 2024 10:31 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Za dobre samopoczucie Sówki!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60414
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 20, 2024 14:41 Re: Sówka - taki miły kotek :)

Naprawde chwilo trwaj, ile sie tylko da.
Kto by pomyslal, ze tak ladnie zadziala antybiotyk, w takim spektrum.

FuterNiemyty

 
Posty: 3648
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw mar 21, 2024 0:20 Re: Sówka - taki miły kotek :)

FuterNiemyty pisze:Kto by pomyslal, ze tak ladnie zadziala antybiotyk, w takim spektrum.


Dr. Gójska spodziewała się takiego efektu ze względu na zaobserwowaną ostatnio przez nas poprawę każdorazowo po antybiotyku - długą po jednym oraz krótką po drugim - było to powiązane z ich dostępnością w żółci. Dlatego teraz zaleciła taki który w tej żółci jest w formie bardzo aktywnej, działającej i w dużym stężeniu.
I faktycznie - ta antybiotykoterapia dała pełne ustąpienie objawów.
I choć boję się mieć nadzieję - to mam wrażenie że Sówka zaczyna wyglądać normalniej, ten brzuszek nie jest już jakby tak zapadnięty - choć to obecnie tylko niewielka różnica, może wynikająca z tego że już się do tego widoku przyzwyczajam - a może jednak zaczyna powoli odbudowywać ciałko lub doszła do wagi docelowej i zaczyna wyglądać normalnie dla niej.
W każdym razie objawów nie ma.
Za to próba uv na wyschniętym moczu Sówki dała ciekawe efekty - porównałam go z moczem innych kotów. Sówkowy świeci o wiele intensywniej.
Ale nie na różowo jak ma świecić w przypadku porfirii z powodu dużych ilości porfiryn w moczu - tylko na żółtozielono, tak jak normalny mocz tylko o wiele mocniej.
Jakby było w nim dużo więcej kwasu moczowego - albo czegoś innego w tym wypadku - co jest fluorescencyjne w świetle uv.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Jacobtax i 502 gości