Karmicielka i koty z warszawskiej starówki potrzebują pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 25, 2004 14:29 Karmicielka i koty z warszawskiej starówki potrzebują pomocy

Rozmawiałam dziś w zaprzyjaźnionym sklepie zoologicznym z kobietą dokarmiającą koty na Warszawskiej starówce. Mówi, że obecnie do kilku miejsc karmienia przychodzi około 60 kotów, a ona już sobie nie radzi.
Jest chora, ma coś z kręgosłupem i kolanami i ma problemy nawet z rozniesieniem karmy, a co dopiero z przewiezieniem z hurtowni do siebie.
Na koty wydają praktycznie wszystko co zarabia, nie pomaga jej żadna fundacja, żaden sąsiad ani nawet żaden wolontariusz. Jest sama ze stadem głodnych kotków do wykarmienia. Kotki nie są wysterylizowane, bo nie ma pieniędzy, a nie wie czy i skąd można załatwić na ten cel talony. Bezdomnych kociaków więc przybywa i przybywa. Wczoraj ktoś podrzucił kolejne trzy koty...
Próbowała już część kotów wyadoptować albo oddać gdzieś do schroniska, ale nigdzie nie ma miejsc. Nie ma dostępu do internetu więc ja zamieszczam jej apel z prośbą o pomoc.

Gdyby więc znalazł się ktoś kto może pomóc jej :
- przygotowywać i roznosić jedzenie dla kotów po starym mieście
lub
- pomóc przywieźć worki z karmą z hurtowni (najlepiej samochodem)
- pomóc w zdobyciu żywności dla kotów- może jakaś fundacja pomaga dokarmiaczom finansowo lub rzeczowo? Może ktoś ma namiary na tanią żywność dla dziczków?
-pomóc załatwić gdzieś bezpłatną sterylizację i odłapać w tym celu dzikie(!!!) kotki


niech się skontaktuje z: p. Elżbieta Gocikowska
(22) 635- 44- 38


Ja mieszkam poza warszawą i od grudnia zaczynam nową pracę, na razie krucho u mnie zarówno z finansami jak i z czasem i niestety nie mogę pomóc. Gdyby ktoś mogł wspomoc ją choćby doświadczeniem i informacjami, gdzie szukać konkretnej pomocy...
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2004 14:31

nie wiem czy to nie ta sama osoba
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=20343
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2004 16:23

hopsa do góry, kto pomoże ???
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas i 295 gości