Rudasek - czy to kocia alergia?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 23, 2004 19:37 Rudasek - czy to kocia alergia?

Witam,
Być może niektórzy mnie znają z forum jednak dawno mnie nie było więc się przypomnę (i przepraszam, że takie długie ale chciałam dokładnie :oops: ) :
Mam kota prawie półtorarocznego jest rudym dachowcem. Kilka tygodni temu zaczeły sie problemy z kaszlem.
Kot bawi się albo leży nagle zrywa się kładzie nisko przy ziemi i zaczyna kaszleć, jest to ciężki, bardzo głośny kaszel tak jakby chciał wymiotować do tego czasem jest katarek z nosa którym kaszle. Mam wrażenie ze "kaszle nosem" najczęściej pyszczek ma zamknięty.Zdaża się to nawet kilka razy dziennie. Kiedy był mały zdażały się takie kaszle ciche i krótkie raz na mesiąc może i wyedy wet mówił, że to kłaczki. Teraz Rudolf je royalla suche na kłaczki i do tego pastę od weta dostałam ale niestety nic nie pomaga. Dwa tygodnie temu dostał zastrzyk - staryd neistety nei pamietam nazwy na sprawdzenie czy nie jest to alergia - astma . Okazało się że od zatrzyku w pt (w pon raz sobie kichnął) i spokuj. Niestety po tygodniu (tyle miało trwać działanie leku) nie maiłam transportu do weta i patrzyłam tylko jak maleństwo się meczy znowu kilka razy dziennie ten kaszel głośny bardzo. W nocy stawia wszystkich na baczność nie ważne jak mocno sie śpi.
Dziś w ciągu pół godziny miał chyba 6 ataków jeden za drugim z przerwą. Po wizycie u weta i zrobieniu rtg klatki piersiowej dowiedziałam się że to najprawdopodobniej astma - alergia. Dostał znowu steryd tygodniowy i zyrtec. Jeszcze raz na sprawdzenie i czas na zastanowinie się nad metodą sterydową leczenia (raz na mieisąc zastrzyk) albo próbą sprawdzenia działania kropelek zyrtec. Chciałabym jeśli to możliwe uniknąć sterydów.
I tutaj moje pytanie czy to rzeczywiscie astma - alergia nie jestem w stanie określić zmian jakie zaszły w domu w otoczeniu kota, nie opamiętam żadnej istotnej zmiany.
Dodam tylko że prawie 2 lata temu straciłam swojego pupila (zmarł na raka - przerzuty na cały organizm) boję się teraz o małego (wiem, że kaszle go bardzo osłabiają i są meczące) chcociaż po nim zaraz wyrywa się do zabawy jakby nic sie nie stało.
(Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale być może ja również jestem alergikiem, czasami jestem leczona zyrteciem, albo alerteciem (nie wiem jak się piszę nazwę luku) na kaszel, ktory moim zdaniem jest przeziębieniem, zdaniem lekarza objawem alergi zawsze pomaga ale jest to kuracja kilkudniowa i na palcach można policzyć takie sytuacje).
Dziękuję
Ostatnio edytowano Wto lis 23, 2004 22:23 przez Tick, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 23, 2004 20:01

A czy kocik mial badania krwi? Przy alergii kwasochlonne sa nieco podwyzszone.
Poza bicomem to jedyne co wiem o dagnozowaniu alergii :-(
Wiem, ze bicom jest tez we Wroclawiu, ale na poludniu calkiem to chyba nie ma :-(
Kciuki za kotuszka trzymam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lis 23, 2004 21:15

Niestety na razie zadnych badan poza RTG nie mam. Lekarze (ufam im) ciągle sie zastanawiają, jednak chciałam dowiedzieć się co Wy o tym sądzicie, no i oczywiście jakie macie doświadczenia.
Może to coś innego......
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 23, 2004 21:46

Z astma nie mam zadnych. Keskese ma chyba kota z astma, ale zdaje sie jej forum nie dziala dzisiaj. Wielu osobom nie dziala :-(
Z alergiami doswiadczenie mam, chociaz akurat szczesliwie nie wziewnymi. Ze sterydami niestety tez mam. Zle. Ale sa sytuacje, kiedy nie ma innego wyjscia.
U mnie kaszel to byly glisty... znaczy u moich kotow.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lis 23, 2004 22:39

Zyziowi tez sie zdarza czasem taki "kaszel". I tez nie wiem jaka jest przyczyna. Mama Zyzia tez pokaslywala. Odeszla w wieku 6 lat.. Nie wiem czy to mialo jakis zwiazek.. W sumie przez wieksza czesc zycia kotka byla dzika.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Wto lis 23, 2004 22:43

Aha - i jeszcze jedno, pamietam, ze gdzies czytalam, ze kaslanie moze byc objawem choroby serca. To przypadloby sie wykluczyc z pewnoscia.
Tylko moze to inne kaslanie. Tego nie wiem.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lis 23, 2004 22:54

Wet oglądał zdjecie rtg powiedzial, że wszystko ok z sercem i płucami bo na to patrzył przede wszystkim. Kociak był osłuchany... wiec serce raczej odpada.
A ten kaszel jest bardzo cięzki mam wrażenie że Rudasek męczy się bardzo, są zbyt częste żeby to bagatelizować. Nie mogę patrzeć jak cierpi.

Poza tym :oops: rodzinka sie denerwuje jak wsyztskim w nocy stawia na nogi jego kaszel.
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 23, 2004 22:59

Jestem siostra Keskese i Luksus - 3 letni kot ze stwierdzona astma oskrzelowa mieszka ze mna.

Choraba ujawnila sie jak mial okolo roku. Leczymy, a wlasciwie zaleczamy ja juz od 2 lat.

Wet. stwierdzil chorobe po atakach napadowych kaszlu - jest to tak naprawde duszenie - kotu zwerza sie tchawica. Po wykluczeniu innych chorob zostala nam bardzo rzadka u kotow astma :(

Kot jest leczony roznie. Czesto ma inne infekcje ( kulawizna, zapalnia oskrzeli, swierzbowiec w uszach, zapalnia skory), wiec zaleznie od ilosci podawanych lekow na bierzace choroby, musimy odciazac jego organizm zabierajac leki na astme. A jest to Encorton - dawkowanie zalezne od nasilenia atakow, inhalatory Flixotide i Salbutamol w czasie atakow.
Na fotkach Rtg widac minimalne zmiany w oklicach oskrzeli . Mocz badamy regularnie - czeste stany zapalne. Encorton jest silnym lekiem - powoduje oslabienie i wrazliwosc na choroby, efektem jego podawania sa rozne chorobska :( Ale tylko on skutecznie powstrzymuje ataki , gdy sie nasilaja bardzo. Tak to dostaje inhalatory. Dzialaja, ale tylko wtedy gdy kot ma lepsze dni... :(

D!

 
Posty: 756
Od: Śro lis 06, 2002 18:45
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto lis 23, 2004 23:02

zuza pisze:Aha - i jeszcze jedno, pamietam, ze gdzies czytalam, ze kaslanie moze byc objawem choroby serca. To przypadloby sie wykluczyc z pewnoscia.
Tylko moze to inne kaslanie. Tego nie wiem.


Z tego co wiem, to przy chorobie serca kaszel pojawia się przy/po wysiłku.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto lis 23, 2004 23:05

D! Bardzo współczuję, i trzymam za kotka
po tym opisie nie jestem pewna czy Rudas jest chory na astmę. Ma ataki ale na zdjęciu nic nie wykryto. Czyściutko.
A ataki mineły po zastrzyku dostał zastrzyk (deks...coś tam) ale nie encorton no i jak mówiłam zyrtec nie wiem jak będzie teraz z kropelkami tydzień temu zakaszlał raz przez 10 dni potem się bardzo nasiliło.
Juz nie wiem ale żadnych badań krwi nie kazano mu robić, więc nie wiem czy to jest takie pewne?
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lis 24, 2004 6:43

Zajrzyj do mojęgo BluMkowego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=8652&start=0 - moze znajdziesz jakieś wskazówki. BluMka była uczulona na cement i kazdy remont w okolicy odchorowywała właśnie koszmarnymi atakami kaszlu. Od odczulania wiosną problem zniknął....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lis 24, 2004 9:34

No to by się trochę zgadzało, zazwyczaj kaszle w nocy (do wczoraj niestety juz i w dzień, bo nie jest to raz dziennie). Wczoraj dostał ten steryd tygodniowy (dex..cos tam) i nie kaszle. Zawsze jak ma kaszel jesli jest w stanie jeszcze dobiec biegnie do przedpokoju nie wiem po co i tam kaszle. Myslalam juz o tym ze to moejce go uczula wle wczoraj rano jak byl dlugi atak z przerwami byl w przedpokoju w pokoju u mojej mamay na lozku i wzielam go dosiebie na antresole bo myslalam ze cos da ale tu też. Więc to raczej nie miejsce.
Odrobaczany byl w maju. Ale nie wiem czy na wszelki wypadek nie dam mu tableteczek.
Najlepsze (czy też najgorsze) to to ze steryd działa.
Dwa razy jeszcze ok. Ale nie wyobrazam sobie podawania mu sterydu cale zycie. Zwlaszcza ze po odtswieniu bylo jeszcze gorzej.
A pluca oskrzela ma ok, zadnych zmian o ktorych piszecie, nie ma zadnych szmerów, mieł na początku infekcję ale teraz juz dawno wszystko jest w pożadku.

A jak BlumKa teraz przeszedl jej kaszel. Moze mojemu tez kiedys przejdzie...... tylko naprawde nie wiem na co to moze byc alergia. Gdybym wiedziala

Miziaki od Rudasa dla BluMki i Budynia
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lis 24, 2004 14:59

Tick pisze:A jak BlumKa teraz przeszedl jej kaszel. Moze mojemu tez kiedys przejdzie...... tylko naprawde nie wiem na co to moze byc alergia. Gdybym wiedziala

Miziaki od Rudasa dla BluMki i Budynia

Dzięki ;-)
BluMka już dawno nie kaszle. Oprocz cementu podobno uczulał ją koc na łożku i pszenica. Odczulalismy na wszystko.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro lis 24, 2004 15:09

Dzwoniłam jeszcze do weta zapytać o robale, ale powiedział, że wyszło by na zdjęciu rtg (wszystkie przypadkie na jego podstawie odrzucił) została tylko alergia i ze nie ma jak sprawdzić na co jest uczulony, wiec nie zostaje mi nic innego jak sterydy, jesli zyrtec nie pomoze.
Powiedział, że nie musi to być coś nowego w domu przeciwnie, może być coś co bylo od zawsze i ciężko jest wykryć.
Dodam tylko że jestem z Krakowa.
Pozdrawiamy
Olimpia, Tick, Klementyna:: Rudolf i Suri

Tick

 
Posty: 69
Od: Czw maja 22, 2003 21:16
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lis 24, 2004 16:51

D! pisze:Jestem siostra Keskese i Luksus - 3 letni kot ze stwierdzona astma oskrzelowa mieszka ze mna.

Choraba ujawnila sie jak mial okolo roku. Leczymy, a wlasciwie zaleczamy ja juz od 2 lat.

Wet. stwierdzil chorobe po atakach napadowych kaszlu - jest to tak naprawde duszenie - kotu zwerza sie tchawica. Po wykluczeniu innych chorob zostala nam bardzo rzadka u kotow astma :(

Kot jest leczony roznie. Czesto ma inne infekcje ( kulawizna, zapalnia oskrzeli, swierzbowiec w uszach, zapalnia skory), wiec zaleznie od ilosci podawanych lekow na bierzace choroby, musimy odciazac jego organizm zabierajac leki na astme. A jest to Encorton - dawkowanie zalezne od nasilenia atakow, inhalatory Flixotide i Salbutamol w czasie atakow.
Na fotkach Rtg widac minimalne zmiany w oklicach oskrzeli . Mocz badamy regularnie - czeste stany zapalne. Encorton jest silnym lekiem - powoduje oslabienie i wrazliwosc na choroby, efektem jego podawania sa rozne chorobska :( Ale tylko on skutecznie powstrzymuje ataki , gdy sie nasilaja bardzo. Tak to dostaje inhalatory. Dzialaja, ale tylko wtedy gdy kot ma lepsze dni... :(

Boze... Tylko nie Encorton.. Sama go bralam przez dluzszy czas, nie biore juz 2 lata i nadal nie moge dojsc do siebie :( Nie mozna podawac czegos innego?? :(

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szeska i 526 gości