Karola po sterylce - czym zmyc parafine z siersci???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 24, 2004 14:00

Mam taka nadzieje... zaciskam zeby i ciesze sie z uplywajacego czasu!

Siusiu bylo rano juz ladnie do kuwetki!

A, i Karola nie daje (nie dawala sie rano) dotykac w swoja druga czesc kociego cialka - rana boli bardzo?
ja chce zeby juz jej przeszlo!!!! :crying:
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 24, 2004 14:08

Maryla pisze:ja w trakcie kastracji Fredzia i sterylki Kici chodziłam po osiedlu i płakałam
trzymaj sie , co dzień bedzie lepiej :)


ja tak samo przy Czesi
a werynarryjny pielęgniarz potem powiedział ze sie czuł jak w serialu "Ostry dyzur" bo mi na bieżaco udzielał informacji :D
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro lis 24, 2004 14:32

Wdaje mi się, że Jowita jest agresywna z powodu nowych, strasznych zapachów i dziwnego ubranka..To się zdarza, ale przejdzie jej. Zobaczysz-wszystko będzie dobrze. Za tydzień zapomnisz, że było się czym denerwować :wink:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lis 24, 2004 14:37

kasiu, Jowita boi sie obcego kota, ktory inaczej wyglada pachnie i sie zachowuje
jak tylko rezpozna Karole, bedzie lepiej
3mam kciuki i nei denerwuj sie
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro lis 24, 2004 17:34

Moge tylko potwierdzić" Jowita jej nie poznała i się jej po prostu boi. Kiedy Karola nabierze znowu domowego zapachu, wszystko wróci do normy. Zobaczysz, :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro lis 24, 2004 17:53

kasia piet pisze:zapakowalismy ja z powrotem do transportera, zeby jeszcze nie podejmowala prob chodzenia. Jowita obserwowala Karole z daleka.
O piatej rano wypuscilismy Karolke na salony, nie przewracala sie, tylko smiesznie podnosila do gory lapki, jakby po blocie chodzila... pewnie jej ten kubrak przeszkadza... lekko poluzowalismy troczki. Jowita zachowala sie okrrrrroppppnie - karola do niej podchodzi, przyjaznie nastawiona, a ten, do tej pory potulny, grzeczniutki koteczek jak nie prychnie! w gardle gotuje sie okropnie! probowala przywalic lapa karoli, ale karola zadazyla zwiac do lozka....


Nie martw się. Karolcia nienormalnie się zachowuje, dziwnie wygląda i pachnie. U mnie, zaledwie trzy dni temu sytuacja była identyczna - Bruno (w sobotę sterylizowana) w najlepszej wierze podchodziła do Bondi a ta z wrzaskiem i groźbami odganiała ja jak najdalej. W poniedziałek, kiedy Brunka pierwszy raz zachowała się po staremu i miała na jakiś czas zdjęty kubraczek wszystko wróciło do normy i kocice przywitały się noskami. Ale kiedy kubraczek wraca na kotkę, Bondi omija ją szerokim łukiem choć już bez agresji.

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Śro lis 24, 2004 18:23

Kasiu,

Nie martw sie reakcja Jowity, przejdzie jej. U mnie bylo tak samo - po sterylce Mrowci Tosia przed dwa-trzy dni prychala na mala. Naprawde zachowywala sie, jakby myslala, ze to obcy kot.

Uszy do gory - z kazdym dniem bedzie lepiej :)

Glaski dla rekonwalescentki :)
Pozdrawiają:
Margarita oraz Tosia, Mrówka, Amelka i Belissima Principessa (imię robocze)
Obrazek

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2004 7:45

Dzisiaj rano stosunki kocio-kocie bez zmian :(
Karola wczoraj nic nie jadla, nie chciala tez pic w zamknietym pokoju, wiec wypuscilismy ja, bo moze to zamkniecie dodatkowo zle dziala. Poszla do misek w kuchni - i pila, pila, pila.... a w pokoju picie bylo...wiec chyba juz jej nie zamykac?
troche pochodzila i noc spedzila w budce drapakowej... probowalam dac jej jesc - nie chce...
Kubrak zdjela sobie sama :roll: ale nie widzilalam zeby siegnela do rany pooperacyjnej :D
czy to normalne, ze ona jeszcze tak sie zachowuje? bo nadal spi w budce...

Jowka za to jest zamknieta w pokoju z miskami... drze dzioba - ma ruje, ale pewnie dodatkowo zupelnie jej sie nie podoba ze nie moze szalec po mieszkaniu...
Musze isc do pracy, i tak je zostawic? Karola na wolnosci - Jowka zamknieta, czy odwrotnie?
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 25, 2004 8:57

Brak koopala, dostala parafinke.... (po rozmowie z wetem)
taka biedniutka jest...
z ogona zostala jej polowa - dlaczego? Mogla tak duzo siersci stracic przez narkoze i stres? to nie jest teraz ogon syberyjski tylko taki wylnialy....
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 25, 2004 10:08

Mogła się zestrasować i stracić dużo sierści. Celestyn u weterynarza zostawia nieraz dywany z włosów.
A druga kicia pewnie jej nie poznaje, kot po zabiegu na pewno inaczej pachnie - tak lekarsko :wink:

maga77

 
Posty: 4862
Od: Czw kwi 15, 2004 9:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 25, 2004 13:11

Kasiu, nie zamartwiaj sie - po sterylce kicia moze byc ospala - czy dostala wybudzacz ? Moja Mrowcia nie dostala wybudzacza i spala trzy dni z malymi przerwami.
Ogon tez wroci do normy. Nie wiem dlaczego, ale kotki po sterylce wygladaja zawsze strasznie biednie i chudo - po kilku dniach zacznie sie poprawiac.

Trzymaj sie :)
Pozdrawiają:
Margarita oraz Tosia, Mrówka, Amelka i Belissima Principessa (imię robocze)
Obrazek

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2004 13:30

Margarita pisze:Ogon tez wroci do normy. Nie wiem dlaczego, ale kotki po sterylce wygladaja zawsze strasznie biednie i chudo - po kilku dniach zacznie sie poprawiac.

dokladnie tak wyglada - biednie i chuuudo....
i nie dopytalam sie o ten wybudzacz...
ale chyba nie jest z nia zle, bo ciepla nie jest, spojrzenie ma trzezwe, ladnie chodzi i nie interesuje sie rana... tylko kupe MUSI zrobic!

ile w kota mozna maksymalnie parafiny wlac? (w czasie operacji bylo widac koopala w jelitach - wiec trzyma co najmniej od wtorku rana)
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 25, 2004 14:02

Co do ilosci parafiny - niestety nie wiem - niech sie ktos doswiadczony wypowie.

Z tego co piszesz to kicia dochodzi do siebie. A wygladem sie nie przejmuj, choc musze przyznac, ze jak ja patrzylam na Mrowke po sterylce i widzialam tylko skore i kosci to lzy same naplywaly mi do oczu.

Trzymam kciuki, zeby koopal sie pojawil nareszcie :ok:

I pamietaj, ze jak juz unormuje sie sytuacja z Twoimi koteczkamu to wreszcie musisz do mnie wpasc :) Protesty nie beda przyjmowane :)
Pozdrawiają:
Margarita oraz Tosia, Mrówka, Amelka i Belissima Principessa (imię robocze)
Obrazek

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 25, 2004 14:54

Margarita pisze:I pamietaj, ze jak juz unormuje sie sytuacja z Twoimi koteczkamu to wreszcie musisz do mnie wpasc :) Protesty nie beda przyjmowane :)

Tak jest!!!

Wedlug najswiezszych doniesien koopala nadal niet.
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lis 25, 2004 15:17

Witam!
Weterynarze dają zwykle około 5 ml parafiny przez kilka dni. Ja daję ostrożniej jednorazowo 2-3 ml i też pomaga. Kotka może być dodatkowo zestresowana ubrankiem. My nic nie dajemy, rana jest szyta krytym szwem śródskórnym i goi się dobrze, nawet jak kotka trochę poliże.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 503 gości