ŁODZIANIE !!!!!!! Piatek 17.10 w TV3- program adopcyjny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 11, 2004 18:18

saskia pisze:Byłam dziś w schronisku i pytałam o małe lub młode kotki- podobno nie ma ŻADNYCH. Wdarłam się tam gdzie są kwarantanny- cztery maleństwa stłoczone w klatce:( to czemu ich nie ma jak są?? A mojeg R. zaczarowała taka trzyletnia bura kocica. I chodzi jak zaklęty, więc chyba nie będzie w domu małego kotka :wink:


Bardzo fajnie,że rozważacie adopcję dorosłej kocicy,szczególnie jeśli "wpadła Wam w oko".Moja Mięta jest efektem takiego zauroczenia :love: :1luvu: :love: .Super,że mnie zauroczyła.Polecam.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt sty 21, 2005 19:57

Zosiu, warto wstac o 8 rano jutro- odcinek ten jest wyjatkowo dobry 8O :D :D :D Moze wreszcie moje marudzenie przynioslo skutek? Wreszcie ten program zaczyna przypominac to, co chcialam 8)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 19:59

Nika, o której jest jutro rano emisja??? Bo dziś oglądałam w czarno-białym śnieżącym telewizorku :(

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 20:03

saskia pisze:Nika, o której jest jutro rano emisja??? Bo dziś oglądałam w czarno-białym śnieżącym telewizorku :(


no o 8 rano jutro (sobota) ..... napisalam przeciez :twisted:
wyjatkowo ten odcinek im sie udal 8O Nie wiem, czy twojego kota nie pokazywali..... przyjrzyj sie dobrze, bo taki czarno- bialy, jak moj King.
No i o karmicielach wreszcie bylo :D :D :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 20:46

wczoraj tak sobie przeglądałem Forum Adopcyjne
TŻ siedziała z dala a ja pokazywałem jej zdjęcia z FA i rozmawialiśmy na ogólny temat pt. "jaki ma być drugi kot ?"
temat był luźny bo i możliwość wykonania odległa
naturalnie komentowaliśmy zdjęcia, że któryś kot nam się podoba albo nie

moja starsza dziewczynka, lat 9, niespodziewanie rozpłakała się :(
okazało się, że chodzi o "brzydkie koty, których nikt nie chce"
wiedziałem że moje starsze dziecko to wrażliwiec ale mimo to byłem porządnie zaskoczony :?
oczywiście powiedziałem jej że "drugiego" wybierze właśnie ona i to ze schroniska....
czy nie byłem za miękki ? jednak koty schroniskowe są schorowane i szkoda trochę mojego Kitka, też "oświerzbionego i zagrzybionego" wystawiać na taki dodatkowy stres i choroby ?
raczej ciężko będzie mi zachować jakąkolwiek kwarantannę... co robić, keledzy i koleżanki zakoceni ????
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 704
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 21:08

rokko pisze:moja starsza dziewczynka, lat 9, niespodziewanie rozpłakała się :(
okazało się, że chodzi o "brzydkie koty, których nikt nie chce"
wiedziałem że moje starsze dziecko to wrażliwiec ale mimo to byłem porządnie zaskoczony :?
oczywiście powiedziałem jej że "drugiego" wybierze właśnie ona i to ze schroniska....
czy nie byłem za miękki ? jednak koty schroniskowe są schorowane i szkoda trochę mojego Kitka, też "oświerzbionego i zagrzybionego" wystawiać na taki dodatkowy stres i choroby ?
raczej ciężko będzie mi zachować jakąkolwiek kwarantannę... co robić, keledzy i koleżanki zakoceni ????


fajna masz corke :D Dobry czlowiek z niej wyrosnie :D
Proponuje dogadac sie z Zosia i Ziemowitem, poprosic o kwarantanne dla kota i ew. konieczne leczenie. W tym czasie odwiedzacie kota dosc czesto. Potem szczepienia i kota wprowadzasz do siebie bez zadnego ryzyka. Jesli cie stac, to robisz tez testy na wirusowki, dla pewnosci, choc akurat to wlasnie twoj kociak moze byc zarazony (tego nie ma sie wypisanego na pysku :wink: ). Nie wiem, czy testy maja sens, skoro i tak to choroby raczej nieuleczalne- moze lepiej nie wiedziec? :roll: Skoro koty nie maja objawow (ani twoj, ani nowy) to moze lepiej nie robic testow :wink:
Wybrac kota schroniskowego, ktory lubi towarzystwo innych kotow, albo takiego, ktory pędzi do czlowieka na sam jego widok. Moze uda sie połączyc obie rzeczy.
No i pomysl o dokoceniu jak najszybciej, bo jak maly sie zadomowi, podrosnie, to ciezej mu bedzie przyjac nowego domownika. Najlepiej to sie wprowadza 2 koty jednoczesnie- zero klotni :)
Tyle ode mnie.....
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 21:31

Nika Łódź pisze:fajna masz corke :D Dobry czlowiek z niej wyrosnie :D
Proponuje dogadac sie z Zosia i Ziemowitem, poprosic o kwarantanne dla kota i ew. konieczne leczenie. W tym czasie odwiedzacie kota dosc czesto. Potem szczepienia i kota wprowadzasz do siebie bez zadnego ryzyka. Jesli cie stac, to robisz tez testy na wirusowki, dla pewnosci, choc akurat to wlasnie twoj kociak moze byc zarazony (tego nie ma sie wypisanego na pysku :wink: ). Nie wiem, czy testy maja sens, skoro i tak to choroby raczej nieuleczalne- moze lepiej nie wiedziec? :roll: Skoro koty nie maja objawow (ani twoj, ani nowy) to moze lepiej nie robic testow :wink:
Wybrac kota schroniskowego, ktory lubi towarzystwo innych kotow, albo takiego, ktory pędzi do czlowieka na sam jego widok. Moze uda sie połączyc obie rzeczy.
No i pomysl o dokoceniu jak najszybciej, bo jak maly sie zadomowi, podrosnie, to ciezej mu bedzie przyjac nowego domownika. Najlepiej to sie wprowadza 2 koty jednoczesnie- zero klotni :)
Tyle ode mnie.....


mój kot ma aktualnie ok. 14 tygodni (w momencie adopcji wet mówił o ok. 8 tyg. ale potem inni weci mimo upływającego czasu podtrzymywali tą opinię przez 3 tygodnie :wink: )
ze względu na świerzb i grzybicę nie był jeszcze szczepiony (tylko odrobaczany + Stronghold + szczepionka przeciwgrzybiczna) i to leczenie jeszcze trwa (grzyb dopiero miesiąc bo grzybicę stwierdziłem dopiero na podstawie objawów u ... dzieci :twisted: )
no i dodatkowo problem małego mieszkania - kto mieszkał na 37m2 z TŻ, dwójką małych dzieci (9 i 4 lata) i kotem - to wie (pozostali myślą że można mieszkać w kawalerce z nieograniczoną ilością kotów :roll: )

niestety "numer drugi" MUSI poczekać - gdziekolwiek jest w tym momencie...
ale ma jak w banku opiekę najlepszą na jaką nas stać :wink:
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 704
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 21:54

rokko pisze: niestety "numer drugi" MUSI poczekać - gdziekolwiek jest w tym momencie...


moje rady dotycza momentu, gdy wasz kot bedzie juz zdrowy i zaszczepiony 8) Teraz nie ma to najmniejszego sensu.....
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 22:05

Nika Łódź pisze:momentu, gdy wasz kot bedzie juz zdrowy i zaszczepiony 8) Teraz nie ma to najmniejszego sensu.....


wydaje mi się, że branie kota "od ludzi" powoduje ich mniejsze uczulenie na problem niepotrzebnych miotów i opóźnia decyzję o ewentualnej sterylizacji
ze względu na to, że im pomagam i ułatwiam pozbycie się problemu, to za następnym razem łatwiej im przyjdzie "nicniezrobienie" z problemem niepożądanych ciąż

postaram się wziąć kota "schroniskowego" w podobnym wieku, jaki będzie wówczas Kitek

mam nadzieję, że to się uda

na razie czekamy
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 704
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2005 22:39

Nika Łódź pisze:Zosiu, warto wstac o 8 rano jutro- odcinek ten jest wyjatkowo dobry 8O :D :D :D Moze wreszcie moje marudzenie przynioslo skutek? Wreszcie ten program zaczyna przypominac to, co chcialam 8)

To już nastawiam budzik! :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: gjakubowska, Google [Bot] i 260 gości