Tak myślę co z tym zrobić i czy da się coś zrobić.
Chodze do sklepu zoologicznego w moim mieście po karmy dla zwierzów.
Jest tam rodzaj woliery (nie wiem jak to nazwać, duża klatka)a tam koty. Są dwa rodzaje persy i zwykłe dachowce. Dachowce po 50 zł, persy po 350. Oczywiście obydwa bez rodowodów. Te koty są dobrzer utrzymane - mają karmy, zabawki, wode, pani sprzedająca otwiera często i bawi sie z nmimi.
ALe myślę,czy to jest uczciwe. Że te dachowce ze sklepu zabierają szanse na adopcję tym bezpańskim, takim jak z Waszej strony.
Co można zrobić, jak zachęcać ludzi aby brali kociaki z adopcyjnych stron i fundacji a nie sklepów.
Zainteresowanie jest dość duże bo kociaki często się zmieniają chociaż niektóre nie mogą się sprzedać...
Co można poradzić na to?
E