[OT]Ludzie to jednak potwory-jak mozna oddac do schroniska:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 20, 2004 19:44

h8r a może Ty byś wykazał więcej zrozumienia w stosunku do zwierząt :idea: :?:

MonikaJ

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 09, 2004 22:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob lis 20, 2004 19:47

jak dobrze, że znalazł się domek
:D Juppi :D
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob lis 20, 2004 20:06

h8r pisze:Dla mnie jest jasne: nie mam możliwości wykarmić psa czy kota, to muszę go oddać, inaczej zdechnie z głodu, skoro ja sam jem suche bułki i siedzę po ciemku od miesiąca modląc się żeby mnie nie wyeksmitowano



nie tylko widac podpis kot zezarl....czy w obu wypadkach podanych przez ciebie schronisko jest jedynym i najlepszym wyjsciem?
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Sob lis 20, 2004 20:32

jeśli nikt nie chce wziąć psa, to tak. Przecież nie można puścić go samopas lub zagłodzić. Już lepiej oddać do schroniska.
Podpisu nie ma bo kot zeżarł.

h8r

 
Posty: 47
Od: Pon lis 08, 2004 15:26
Lokalizacja: z Wilanowa

Post » Sob lis 20, 2004 20:39

h8r pisze:jeśli nikt nie chce wziąć psa, to tak. Przecież nie można puścić go samopas lub zagłodzić. Już lepiej oddać do schroniska.


w tym wypadku masz racje, tylko ile starszych psow czy kotow trafia do schroniska (nie zawsze przez bramke) bo tak latwiej? nie kazdego stac, aby chociaz sprobowac poszukac nowego domu...
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Sob lis 20, 2004 22:05

No właśnie... potępiam ludzi, którzy oddali "bo tak łatwiej". Ale rozumiem tych, którzy musieli.
Znam tez sytuację, kiedy starsza pani ciężko się rozchorowała. Miała ukochanego psa-staruszka. Przed pójściem do szpitala (skąd nie wróciła) podjęła decyzję o eutanazji pieska. I nie nam osądzać, czy miała prawo "wydać wyrok" - chociaż ja pewnie w tej sytuacji podjęłabym tę samą, co ona, decyzję.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 20, 2004 22:11

Aby sprawa była całkiem jasna - nie chodzi mi o to, że idąc do szpitala mamy "usypiać" nasze zwierzaki !!!!!

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 21, 2004 9:19

h8r pisze:Dla mnie jest jasne: nie mam możliwości wykarmić psa czy kota, to muszę go oddać, inaczej zdechnie z głodu, skoro ja sam jem suche bułki i siedzę po ciemku od miesiąca modląc się żeby mnie nie wyeksmitowano.

A skąd wiadomo, czy nie był to pies starszej osoby, która zmarła i po śmierci nie miał się kto psem zaopiekować? Ja miałem taką sytuację, zmarła moja daleka ciotka i został stary jamnik. Więcej zrozumienia ludzie.


Nie, nie mam tu "więcej zrozumienia". Można poszukać drugiego domu dla zwierzaka, popytać dalszej rodziny, dalsza rodzina znajomych itd. Dać ogłoszenie w gazecie - są darmowe o adopcjach. Wywiesić kartki.
I widzę bardzo ubogich ludzi ze zwierzakami, dla których zbierają resztki z restauracji czy proszą o okrawki w sklepach mięsnych. Ale nie rozstaliby się z nimi nigdy.
Schronisko jest najgorszą rzeczą jaka może się przytrafić stworzeniu.
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38293
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 21, 2004 10:12

A ja jeszcze dopowiem do wypowiedzi MariiD (stuprocentowa racja), że w sytuacji, kiedy moja ciocia miałaby pieska/kotka, zmarłaby i zwierzaczek zostałby sam, to nie dopuszczam takiej opcji, że po prostu "nikt go nie chce". Najprawdopodobniej wzięłabym go sama - ze względu chociażby na szacunek dla zmarłej, której przyjacielem był zwierzaczek. Gdybym absolutnie nie mogła - ale to musiałyby być względy typu "mieszkam w kawalerce w pięć osób plus cztery koty", naprawdę! - stanęłabym na głowie, żeby znaleźć mu nowy, ciepły dom. Wyrzucanie do schroniska jest potworne, tym bardziej, że zapewne reszta majątku krewniaka nie jest wtedy bynajmniej w podobny sposób odrzucana :evil:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Nie lis 21, 2004 10:25

h8r pisze:A skąd wiadomo, czy nie był to pies starszej osoby, która zmarła i po śmierci nie miał się kto psem zaopiekować? Ja miałem taką sytuację, zmarła moja daleka ciotka i został stary jamnik. Więcej zrozumienia ludzie.
I co, nie znalazl sie nikt, kto by sie psem zaopiekowal?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie lis 21, 2004 10:57

Zgadzam sie w 100% z MariaD i Myszka.Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Nie lis 21, 2004 11:17

Nie, nikt się nie znalazł. Nikomu się na siłę nie dowali odpowiedzialności w postaci psa.
Ale od dziś będę już wiedział, że lepsza jest śmierć głodowa, straszna choroba, ból nie do zniesienia lub rozszarpanie przez inne zwierzę niż schronisko. Schronisko jest najgorsze, gorsze od zarazy, ślepoty, brutalnych tortur, głodu i zimna.
Teraz stanę się bardziej współczujący i zwierzęta które mają być wywiezione do schroniska będę po prostu dawał do uśpienia. To chyba idealne rozwiązanie.
Choć, skoro jest tak doskonałe, to czemu w schronisku od razu się tych zwierząt nie uśmierca? Czemu psu udało się znaleźć dom, choć trafił do schroniska? To źle? To po co istnieje to schronisko, skoro jest tak złe? Po co debile dają pieniądze na jego prowadzenie, skoro w tym miejscu można postawić spalarnię zwierzęcych zwłok?
Podpisu nie ma bo kot zeżarł.

h8r

 
Posty: 47
Od: Pon lis 08, 2004 15:26
Lokalizacja: z Wilanowa

Post » Nie lis 21, 2004 11:18

Nie przeginaj i nie generalizuj, bo dobrze wiesz, ze nie o to chodzi.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 21, 2004 11:20

Nie, nie wiem o co chodzi. No właśnie nie wiem zupełnie. Co miał ten ktoś zrobić z tym psem jeśli NIE MÓGŁ W ŻADEN SPOSÓB przyjąć odpowiedzialności za opiekę nad nim?
1. Uśmiercić
2. Oddać do zbudowanego i prowadzonego w tym celu schroniska.

Wybrał numer 2. Ja też bym wybrał dwójkę, forumowiczki zdecydowanie jedynkę.
Podpisu nie ma bo kot zeżarł.

h8r

 
Posty: 47
Od: Pon lis 08, 2004 15:26
Lokalizacja: z Wilanowa

Post » Nie lis 21, 2004 11:22

Nikt tu nic takiego nie napisal.

Poza tym miedzy opcja nr 1 i nr 2 istnieje kilka posrednich. IMO.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 139 gości