[OT]Ludzie to jednak potwory-jak mozna oddac do schroniska:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 21, 2004 11:26

Tak, znalazłem takie rozwiązania pośrednie:

Można poszukać drugiego domu dla zwierzaka, popytać dalszej rodziny, dalsza rodzina znajomych itd. Dać ogłoszenie w gazecie - są darmowe o adopcjach. Wywiesić kartki


Można poszukać drugiego domu dla zwierzaka - odpada, nie mam gdzie go trzymać, duży pies to nie chomik

popytać dalszej rodziny, dalsza rodzina znajomych - popytałem, nikt nie chce

Dać ogłoszenie w gazecie - są darmowe o adopcjach - odpada, nie mam gdzie trzymać psa aż się ktoś zgłosi

Wywiesić kartki - odpada z powodu jak wyżej

Pozostaje 1. i 2. No to wybieramy.[/quote]
Podpisu nie ma bo kot zeżarł.

h8r

 
Posty: 47
Od: Pon lis 08, 2004 15:26
Lokalizacja: z Wilanowa

Post » Nie lis 21, 2004 11:30

Wiesz co h8er - nie mamy o czym dyskutować, jesteś bezduszny. Rozumiem, że piesek przeszkadzał - tak jak kot ci przeszkadza (BTW, czy nie pisałeś, że to był jamnik? Więc jaki "duży pies"?)

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Nie lis 21, 2004 11:36

h8r pisze:Nie, nie wiem o co chodzi. No właśnie nie wiem zupełnie. Co miał ten ktoś zrobić z tym psem jeśli NIE MÓGŁ W ŻADEN SPOSÓB przyjąć odpowiedzialności za opiekę nad nim?
1. Uśmiercić
2. Oddać do zbudowanego i prowadzonego w tym celu schroniska.

Wybrał numer 2. Ja też bym wybrał dwójkę, forumowiczki zdecydowanie jedynkę.

nigdzie nie jest napisane, ze poprzedni "wlasciel" i/lub jego blizsza i dalsza rodzina nie mogli zajac sie psem. Odwiezli stara sunie do schroniska. Gdzie z racji wieku i charakteru miala znikome szanse na przezycie i adopcje. Nie przekonasz mnie, ze jest to dobre rozwiazanie.
Moja starsza kotka jest adoptowana od umierajacej osoby, wszystkie koty i sunia tej Pani znalazly nowe domy. Chociaz rodzina mial wszytsko w d****.
Tak wiec mozna. Nie jest latwo, ale mozna. I jest to milion razy lepsze niz schronisko.
Zas odebranie zycia powinno byc zawsze ostatecznoscia. Ostateczna ostatecznoscia.
Czytales "Malego Ksiecia"? Odpowiadasz zo to co oswoiles. Moralnie i prawnie, chociaz prawo u nas lekcewarzy zwierzeta.
Tak jak pisze Kiara miedzy twoim 1 i 2 jest bardzo duzo innych rozwiazan. Rozwiazan udwolujacych sie do naszych lepszych stron.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17863
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 21, 2004 11:36

h8r pisze:Tak, znalazłem takie rozwiązania pośrednie:

Można poszukać drugiego domu dla zwierzaka, popytać dalszej rodziny, dalsza rodzina znajomych itd. Dać ogłoszenie w gazecie - są darmowe o adopcjach. Wywiesić kartki


Można poszukać drugiego domu dla zwierzaka - odpada, nie mam gdzie go trzymać, duży pies to nie chomik

popytać dalszej rodziny, dalsza rodzina znajomych - popytałem, nikt nie chce

Dać ogłoszenie w gazecie - są darmowe o adopcjach - odpada, nie mam gdzie trzymać psa aż się ktoś zgłosi

Wywiesić kartki - odpada z powodu jak wyżej

Pozostaje 1. i 2. No to wybieramy.
[/quote]

Do pierwszego - jamnik to nie duży pies.
Do pozostałych - w takiej sytuacji nie szuka się tego, kto chce, tylko tego, kto w ostateczności może - i przetrzymuje psa tak długo, jak się da, jednocześnie intensywnie szukając domu przez ogłoszenia w gazetach, w intenecie czy na słupach elektrycznych.
Jeśli Twoje szukanie domu ograniczyło się do "Może chcesz tego psa?" to nic dziwnego, że wylądował w schronisku, a prawdopodobnie można mu było tego oszczędzić.

Jeszcze taka uwaga - nawet, jeśli absolutnie nikt z rodziny nie może żadną siłą wziąć psa, to wywieszanie ogłoszeń, info w gazetach itp. ma sens - bo jeśli znajdzie się szybko ktoś chętny, to pies będzie bardzo krótko siedział w tym schronisku. Dla niego to duża różnica. A efektywność naszych schronisk w szukaniu domów psom rzadko bywa chociażby dostateczna. To już NA PEWNO dało się zrobić w każdej sytuacji.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie lis 21, 2004 11:51

No, jamnik trafił do schroniska, gdzie przebywał przez całe dwie godziny.
Nie mówię, że nie można rozwiesić karteczek, dać ogłoszeń, blebleble, ale najpierw trzeba coś zrobić z żywym stworzeniem. Nie mogę wziąć go do domu, nie mogę trzymać go w samochodzie ani przywiązać do słupa pod blokiem. Gdzieś muszę go odwieźć. Oczywiście to świetnie, jeśli tak szybko znajdzie się kolejny właściciel, ale nie zawsze życie układa się tak jak chcemy. Ja chętnie poszukam, podzwonię, dam ogłoszenie (nawet dałem dwa), błyskawicznie zjawił się ktoś kto miał już jednego jamnika i z radością wziął drugiego. Zatem sprawa rozwiązała się sama.
Dziękuję za konstruktywną dyskusję.

Do pani myszki: napisać mój login poprawnie to chyba nie problem - całe trzy znaki. Ale skoro wchodzimy na poziom obelg, to nie mamy o czym dyskutować - jesteś kretynką.
Podpisu nie ma bo kot zeżarł.

h8r

 
Posty: 47
Od: Pon lis 08, 2004 15:26
Lokalizacja: z Wilanowa

Post » Nie lis 21, 2004 11:54

Jeśli "bezduszny" to dla ciebie obelga, to gratuluję poziomu, wolę być "kretynką", niż tak inteligentną i wykształconą osobą.

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Nie lis 21, 2004 12:02

Troche sie rozgrzala ta dyskusja i posypały się obelgi - po co? Myślę, że wiemy o sprawie za mało, aby oceniać ludzi, którzy oddali tego psa do schroniska. Należy pamiętać,że istnieje całkiem sporo ludzi, którzy nie wiedzą (może ich wina polega na tym, że nie chcą wiedzieć), że oddajac zwierzaka do schroniska robią coś potwornego. Wielu z nich po raz pierwszy styka się ze schroniskiem pierwszy raz oddając tego jednego psa/kota i nie całkiem ma świadomość tego, co tam czeka dane zwierzę. Może gdyby potem musieli obowiązkowo przejść się po schronisku i zobaczyć jak żyją tam zwierzęta, zamiast ograniczyć swoj kontakt ze schroniskiem do pani przy okienku, niektórzy z nich zmieniliby decyzję. My doskonale znamy sytuację zwierząt w schroniskach - czego nie można powiedzieć o pewnym procencie społeczeństwa, który obraz schroniska buduje na podstawie artykułów w gazetach czy opinii sąsiadów.
izza & Bajka + Sharky

izza

 
Posty: 804
Od: Pt wrz 26, 2003 14:32
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 21, 2004 12:05

h8r - badz laskaw powstrzymac sie od wyrazow ogolnie uwazanych za obrazliwe.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84877
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 14:52

h8r pisze:Ale od dziś będę już wiedział, że lepsza jest śmierć głodowa, straszna choroba, ból nie do zniesienia lub rozszarpanie przez inne zwierzę niż schronisko. Schronisko jest najgorsze, gorsze od zarazy, ślepoty, brutalnych tortur, głodu i zimna.
Teraz stanę się bardziej współczujący i zwierzęta które mają być wywiezione do schroniska będę po prostu dawał do uśpienia. To chyba idealne rozwiązanie.
Choć, skoro jest tak doskonałe, to czemu w schronisku od razu się tych zwierząt nie uśmierca? Czemu psu udało się znaleźć dom, choć trafił do schroniska? To źle? To po co istnieje to schronisko, skoro jest tak złe? Po co debile dają pieniądze na jego prowadzenie, skoro w tym miejscu można postawić spalarnię zwierzęcych zwłok?


Nikt tu nie mowi o psach porzuconych. MOWIMY o suce, ktora miala dom i opiekun ja oddal. Oddal nie robic NIC dla suki-chociazby jak rozumiem,nie miala aktulanych szczepien p/wsciekliznie. Gdyby miala, byla by od reki do adopcji a musiala przejsc kwarantanne.

Poza tym sa mniejsze schroniska-prywatne-sa hotele dla zwierzat, w ktorych ludzie oplacaja dozywocie swojego czy tez nie swojego psa.

Sa takie sytuacje zyciowe,ze czlowiek musi oddac swojego psa do schroniska ale w wiekszosci przypadkow nie WYKORZYSTAL przed, wystkich mozliwosci.

Nie pisz wiec-ze ktos tu sugeruje- nie oddawac psow do schronisk, jak i nie sugeruje tez eutanazji.

Oddanie bardzo starszego psa do SCHRONISKA to skazanie go na powolna smierc-taka jest prawda.

Starszy pies, domowy, nie zniesie dobrze-ani psychicznie ani fizycznie schroniska,to DRAMAT dla takich zwierzat i tego powinnismy byc swiadomi.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, JedrzejGra, Majestic-12 [Bot], Zeeni i 498 gości