Proska, w moim podpisie jest sliczna, niebieska kota. Kastratka, oczywiście. Zajrzyj do koterii- tam jest mnóstwo, parę setek slicznych kotek. Gdyby kazda z nich tylko raz, "dla zdrowotnosci" zaszła w ciążę, gdyby urodziła np. tylko dwie koteczki, z których tez kazda tylko raz urodziłaby "dla zdrowotności" i niechby tez tylko po dwie koteczki itp, itd...
Wyobrażasz sobie liczbe tych slicznych, planowanych, celowo powołanych na swiat kotów? I tempo, w jakim ta liczba bedzie rosła?
Dla kontrastu- zajrzyj do watków azylowych, gdzie kończy potomstwo tych "dla zdrowotnosci" dopuszczonych kotek.
I to nie jest demonizowanie- to statystyka i spojrzenie nieco bardziej globalne. Plus swiadomosc, ze zmiany nalezy zacząc wprowadzac od siebie i swojego podwórka.