Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tika pisze::D
Ja przyszłam wczoraj do domu i też doznałam szoku. Moja biała Soya w ciągu dnia musiała się położyć na leżącym pod moim łóżkiem obrazie (pastele olejne )! No i wytarzała się . Najgorzej główka - wszędzie były ślady: uszka, czoło, pyszczek itd. - wyglądała jak jakaś szalona artystka . Całe szczęście, że to był jej dzień na kąpiel i przy okazji całościowego "prania" Soyi udało nam się usunąć także i te ślady.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 240 gości