właśnie przed chwilką podczas miziania zabiłam na moim kiciu dwie pchły! natychmiast przejżałam też Lilkę-było ciężko bo jest czarna-ale oczywiście też znalazłam. skąd one mogły się wziąć? mieszkamy na 3 piętrze kamienicy więc koty nie wychodzą, nie mają kontaktu z żadnymi zwierzętami, przychodzą do mnie wprawdzie znajomi ale oni nie mają zwierząt. czy można przynieść pchły na ubraniu? nie byłam ostatnio u nikogo kto miałby jakikolwiek zwierzyniec, więc co? z ulicy? jak się tego pozbyć? jakie są najskuteczniejsze sposoby zwalczania tego paskudztwa?
pomóżcie