Rudasek pozbył sie wirusa miejmy nadzieję że na dobre.
Boczki zaokrąglone, apetyt dopisuje, wszystko byłoby okej, gdyby nie sierść.. ostatnio postanowiłam łyse placki na skórze posmarować jednak Clotrimazolem, i zauważyłam pogorszenie łyse placki nie dość że się powiększyły to jeszcze zaczerwieniły
I tu moje pytanie, czy ktoś z Was spotkał się już może ze złą reakcją na Clotrimazol??
Tak myślę, że albo jest to alergia na lek, albo po 7mio dniowej kuracji antybiotykiem, niezależnie od maści poprostu stan skóry sie pogorszył
Jutro postaram się wrzucić zdjątka Rudego porobione przez ciocię Elę
Tak w ogóle to chyba czas zacząć szukać domku dla Rudaska. Nie wiem czy ktos się zdecyduje na kotka, który być może wymaga leczenia, ale ja niestety przez Shilkę nie mam teraz czasu, a przede wszystkim funduszy aby odpowiednio się nim zaopiekować. Pomyślę o nowym wątku adopcyjnym