Kołnierz czasami się przydaje - kiedy kot zaczyna się interesować okolicą Szwów się nie zakłada, rany są niewielki, moszna kurczy się i goi się bez ingerencji chirurga. Nie przejmuj się, kastracja to nic strasznego:)
Pozdrawiam
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agia pisze:Czy po zabiegu będą jakieś szwy, które będzie trzeba później zdjąć? Czy mogą być jakieś komplikacje? Na co muszę byc jeszcze przygotowana?
Proszę odpowiedzcie co i jak, bo ja prawie siusiam ze strachu! Nie wiem, dla kogo to będzie gorsze przeżycie - dla mnie czy dla Mattiego
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 514 gości