Salice pisze:Jejku
Takie sytuacje tylko utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze trzeba bardzo szybka stac sie bardziej niezalezna i samodzielna osoba, chociazmy w kwestiach lokalowych... Mam nadzieje, ze domek bedzie szybciutko. Slodkosci biedne...
masz Salice calkowita racje...glownym argumentem mojego TZ przeciw jest male mieszkanie (a ja i tak powtarzam, ze Crosta bylaby szczesliwa z innym kotem i ja tez), On twierdzi, ze nie moge przygarnac wszystkich biednych kotow do domu itd, ale jak ja widze takie fotki albo czytam, ze ktos ma kotka do oddania (wiek mojej Crosty) po zlamaniu 2 lapek to mi sie wyc chce, bo nie chce i nie moge sie biernie przygladac...za domek dla kotka!!! jade zaraz do oazy kociej troche jedzenia zawiesc, to nie wiele, ale ....