Słodka Lilo - newsy :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 29, 2004 9:23

Dziękujemy za pozdrowienia i też pozdrawiamy wszystkie koty, kociambry, kicie, kocurki, a zwłaszcza te z innymi ogonkami. :D
Kończy się drugi tydzień naszego wspólnego życia z Lilo, a więc następne podsumowanie:
Lilo owinęła nas dokumentnie wokół swojego ogonka-od-innej-kici. :D Cały świat kręci się wokół kociambra - a co robi, a ile je, a co słuchać w kuwetce, a jak i gdzie się bawi, a czy zdrowa, a co znowu odkryła...
Lidiya miała rację: ona jest niezwykle delikatną panienką: nie gryzie (z wyjątkiem nocnego atakowania nóg), drapnięcie zdarza jej się wyłącznie w trakcie rozbrykania zabawowego. I te wymowne oczyska - wypatrzysz z nich wszystko: i że kocię coś boli, i że jej smutno, i że coś kombinuje, i że ma ochotę na poprzytulanie. :)
Jest zdrowym, żywym kociakiem, ale równoczesnie bardzo ostrożnym i szkód wielkich jak do tej pory w domu nie poczyniła (no, tych paru nitek powyciaganych z dywanu, to nawet nie ma co liczyć :wink: )
Ma niesamowicie delikatną psychikę i bardzo, bardzo obawiam się, aby nie popelnić jakiegoś błedu 'wychowawczego' i nie zrazić koty.
Nie jest typową nakolankową mizianką i musimy sami domyślać się, kiedy kota ma ochotę na trochę poprzytulania. Ale jak już ja najdzie to... eh, to cudowne, gęste, mięciutkie futerko i włączony silniczek od traktorka... :D

I jeszcze widoczek z dzisiejszego poranka: środek nocy, ciemno, śpiąco a obowiązek pracowy wzywa... Wychodząc z klatki schodowej jak zwykle spojrzałam w okna mojego mieszkania. A tam stali przyklejeni do szyby: wielki, dwunogi kocur z futrzastym maleńtasem na rękach. I oboje na pożegnanie machali mi łapkami (no, Lilo niejako pod przymusem :wink: ). Jak przyjemnie zaczynac dzień w taki sposób. :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 29, 2004 9:28

Wawe pisze:I jeszcze widoczek z dzisiejszego poranka: środek nocy, ciemno, śpiąco a obowiązek pracowy wzywa... Wychodząc z klatki schodowej jak zwykle spojrzałam w okna mojego mieszkania. A tam stali przyklejeni do szyby: wielki, dwunogi kocur z futrzastym maleńtasem na rękach. I oboje na pożegnanie machali mi łapkami (no, Lilo niejako pod przymusem :wink: ). Jak przyjemnie zaczynac dzień w taki sposób. :1luvu:

Cudne! :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 31, 2004 20:56

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie paź 31, 2004 21:45

Ona jest cudna<a href='http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb008_ZNxdm776XXUS' target='_blank'><img src='http://smileys.smileycentral.com/cat/8/8_8_10.gif' alt='Circle Of Hearts' border=0></a> I te jej czarne kropeczki na czółku<a href='http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb008_ZNxdm776XXUS' target='_blank'><img src='http://smileys.smileycentral.com/cat/11/11_11_5.gif' alt='Hearts' border=0></a>
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lis 01, 2004 10:23

ale sie rozculilam przy tym opisie wychodzenia do pracy :lol: bombowo!! :D

no Lilo, ale ci sie dom trafil...... :P
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 01, 2004 10:39

Lilo obraziła się dzisiaj, że nie chciałam jeść razem z nią sniadania na stole. :wink: Powędrowała do drugiego pokoju, gdzie zasiadła na parapecie okiennym, odwrócna tyłem do świata z mocno obrażonym, czarnym ogonkiem. :wink:
TZ wyjechal wczoraj do pracy (na 2 tygodnie). I chyba kocinie go trochę brakuje - chodziła wczoraj i zaglądała w każdy kącik. Chociaż moja teoria głosi, że brakowalo jej nie tyle TZ, co jego rzeczy; tych licznych toreb, plecaków, a wszystko to z fajnymi troczkami, zapinkami, sznureczkami... tyle zabawek znikło. :wink:

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 01, 2004 10:42

Trafiliscie na siebie wspaniale - Lio na Was, a Wy na Lio :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 01, 2004 14:32

Lilo jest śliczna panienka, taki ma słodki pysio. Bardzo lubie białe kotki w plamki-one sa takie madre i kontaktowe. A te kropeczki u Lilusi nad oczkami rewelacja.

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto lis 02, 2004 11:41

No i okazało się, że TZ nauczył kicię żegnać mnie z parapetu okna gdy wychodzę z domu (bystra dziewuszka). 8O :D Wczoraj myślałam, że to przypadek, że mała głowina wyglądała przez szybę, ale dzisiaj rano patrzę w okno - znowu kocina na stanowisku. :D Pomachałam jej czule... jak myślicie - jak szybko zapakują mnie w kaftan bez rękawów, gdy ktoś wypatrzy, że macham do kota? :wink:
Szkoda, że mój aparat ma za słaby zoom - pstryknęłam wczoraj fotkę z zewnatrz, ale ledwie, ledwie widać...

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lis 02, 2004 11:45

Wzruszyłam się... Moje tylko odprowadzają mnie do windy, ale nie zawsze.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2004 11:13

Dawno nie pisałam o Lilo a więc wrzucam garść 'newsów':
1. Kocie lekko ropieją oczka. :? Na razie staram się nie panikować i przemywam je esensją herbacianą oraz zakraplam Świetlikiem. Mam nadzieję, że to pomoże, a jeżeli nie, to w przyszłym tygodniu będziemy musiały wybrać się do p. doktora. :?
2. Rośnie za to jak na drożdżach; mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz większa. I tylko malutka głowinka pozostaje nadal malutką. :)
3. Wczoraj Lilo odkryła możliwość wśliźnięcia się pod paniną kołdrę (do tej pory spała na wierzchu). Muszę przyznać, że nie ma nic cudniejszego, niż wieczorowy, wtulony w człowieka, rozmruczany kot. :D
4. Żebym jednak nie zapomniała o diabliku czającycm się czasami za tą anielską, niewinną miną, o godz. 04,30 urzadziła mi pobudkę. Nauczona doświadczeniem, że podgryzania i skakanie po pani nie robią już na tej wrażenia, tym razem wyciagnęła skądsik metalowy klucz do wiertarki i bawiła się nim, radośnie waląc jego końcówką o podłogę (bystra ta moja kocina :wink: ). Musiałam wstać, chocby ze względu na sąsiadów mieszkających pietro niżej. :)
5. Mam kotę hydraulika. :D Fascynują ją ostatnio wszystkie urządzenia hydrauliczne. Płynąca z kranu woda to najlepszy sposob na wyciągniecie małej z każdego kącika. Dzielnie asystuje pani w braniu prysznica, siedząc po zewnętrznej stronie parawanu nawannowego i łapiąc kropelki wody spływajace z drugiej strony tegoż. Ale zdecydowanie najciekawszym urządzeniem łazienkowym jest kibelek. :wink: Każdorazowo po spuszczeniu wody kicia obskakuje go dookoła, wsadzając łapki i nosek we wszystkie kąciki i za skarby świata nie może dojśc co i gdzie tak szumi. :)

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 05, 2004 11:19

Sam miód! :D Norcia kiedyś dorwała żółwika-poduszeczkę do szpilek i tak długo nim waliła o podłogę, aż wszystkie szpilki wbiła po łebki.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 05, 2004 11:19

Sliczna panienka :)
I slodko wyglada w rogu wanny :lol: Moj Ley tez tak lubial siedziec, do czasu az mu dupka urosla :twisted: :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto lis 09, 2004 18:43

Byłyśmy dzisiaj u pani doktor. - ale jej nie lubiłyśmy. :twisted: Tzn. wystąpiła istotna różnica zdań pomiędzy mną a moją kotą w tym temacie, bo mi młodziutka pani doktor bardzo przypadła do gustu, Lilo - wręcz przeciwnie. :wink: I co gorsza będziemy musiały w najbliższym czasie odwiedzać ją dosyć często, bo zaserwowała kocie serię zastrzyków wzmacniających odporność. Nb. nie bardzo wiem, która z nas bardziej przeżywa takie wizyty, bo ja każdorazowo wracam mokra jak szczur. :wink:
A poza tym nie mogę wyjśc z podziwu na pomysłowością mojego futrzaka. :) Wprawdzie w jaki sposób wydostała się z szeleczek to już wiem, bo dzisiaj przy mnie zrobiła taki sam numer. :wink: Natomiast kompletnie nie rozumiem jak udało jej się dzisiaj otworzyć drzwi od szafy zamykane na klucz :?:

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 14, 2004 18:42

Jutro minie miesiąc jak Lilo trafiła do naszego domu, dokumentnie okręcając nas wokół swojego ogonka-co-to-od-innego-kota... Podrzucam więc parę nowych fotek - prawa, że panienka urosła?

No pozwól mi wyjść...
http://upload.miau.pl/33245.jpg

Schodząc z roweru trafiłam na myszkę:
http://upload.miau.pl/33246.jpg

Coś gdzieś słyszę...
http://upload.miau.pl/33247.jpg

Złapałam tę muchę czy nie?
http://upload.miau.pl/33248.jpg

Moje ulubione piórko (a w zasadzie jego resztki) na sznurku:
http://upload.miau.pl/33249.jpg

No, chyba należy mi sie odpoczynek:
http://upload.miau.pl/33250.jpg
http://upload.miau.pl/33251.jpg

A Lilo pozdrawia wszystkie kotki, koteczki, kociaki, kocurki, kociambry... :D

Wawe

 
Posty: 9318
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lukrecja14 i 242 gości