Z tego co się dowiedziałam z krótkiej rozmowy tel to pociąg z Gdyni o 20 (a to bardzo realna godzina, ponieważ zajęcia kończymy o 19.30, a kolega zawsze czmycha szybko na pociąg ), dokładnie będę wiedziała w sobotę, spotkam się z kolegą na zajęciach i o wszystko wypytam.
No i chyba niestety trzeba by było Tosię odebrać w nocy na razie nie mówię że na 100%, ale wiem że niedawno przygarnął chorą 3miesięczną koteczkę, która cały czas dostaje zastrzyki, przypuszczam że to koci katar, i chyba branie Tosi do chorej kotki nie jest najlepszym pomysłem