Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katia K. pisze:Uszy to na 100% nie jest nowotwór - na jakiej podstawie lekarz tak twierdzi?
Nasz Krzysiuńko był bardzo podobny do Ola, tylko plamka na łebku była jedna, przy prawym uszku. To uszko było 2 razy "przycinane", bo robiła się paskudna zmiana oporna na leczenie. W końcu uszki tak się zaczęły babrać, że w listopadzie 2015 małżowiny zostały obcięte. "Na słowo" to była dermatoza. Wszechwiedzący weterynarz (którego zresztą kiedyś tutaj nawet polecałam i chwaliłam) nie raczył, mimo moich sugestii, zrobić badań histopat. A już 21 miesięcy później, w sierpniu 2017 Krzyś musiał mieć usunięte lewe oko, płaskonabłonkowy zaatakował nawet trzecią powiekę. Pewnie zaatakował już wcześniej, ale po zerwaniu z wetem przekonanym o swojej nieomylności, tułałam się z Krzysiem po innych "znawcach", aż w końcu trafiliśmy do Lekarki przez duże "L".
Nie mówię, że wet, u którego byłaś, się nie zna. Piszę, co nam się przytrafiło. Obserwuj te biedne uszki.
ewar pisze:Napiszę tak. Na leczeniu się nie znam, zostawiam to wetom, oczywiście. Zauważyłam jednak, że ważna jest psychika. Koty, które są szczęśliwe, czują, że są kochane, bardzo szybko zdrowieją. Trzeba im pomóc, podać leki, ale na efekty nie trzeba długo czekać. I tak będzie, zobaczysz.
i niestety, okazało się jednak, że był to rak płaskonabłonkowy.Chociaż Pani weterynarz powiedziała, że z tego co w swoim życiu widziała to nie wygląda jej na raka. Ale lepiej to sprawdzić, żeby mieć pewność.
maczkowa pisze:Dobrze, że kluczowe wyniki dobre, a te, które szwankują- do poprawy
A przebieg wizyty spektakularny z kulminacyjnym czołganiem się wespół z lekarzem po podłodze
Dobrze, że chłopaki godnie przetrwały
A lekarz robi bardzo dobre wrażenie, tak co do wskazówek leczenia, jak ogólnie obycia i relacji z kotami
Katia K. pisze:Bo żyją, nie zawsze pojawi się wznowa czy przerzuty. Nasz Krzysiunio też nie umarł z powodu raka, przeżył ponad dwa lata po operacji (usunięcia gałki ocznej) i przyczyna śmierci była zupełnie inna.
W wolnej chwili przejrzyj ten wątek: viewtopic.php?f=46&t=113203#p6119812
Tu: viewtopic.php?f=46&t=113203&start=60#p6245532 też mamy:i niestety, okazało się jednak, że był to rak płaskonabłonkowy.Chociaż Pani weterynarz powiedziała, że z tego co w swoim życiu widziała to nie wygląda jej na raka. Ale lepiej to sprawdzić, żeby mieć pewność.
Ale wierze, że u Twojego grubaska wszystko będzie w porządku
mimbla64 pisze:W pierwszym badaniu cytologia wykazała bakterie gram dodatnie.
Nie było komórek rakowych, nie było śladu autoagresji.(...)
Po pięciu tygodniach leczenia cytologia była już czysta, bez bakterii.(...)
Zaczęło mnie to martwić, czy to normalne, że gojenie trwa tak długo?
No i koteczka na pewno cały czas odczuwa silny świąd.
Nie mogę jej zdjąć kołnierza, bo natychmiast rozdrapuje sobie ucho.
[a po jakimś czasie ze zrobionego wycinku:]
Doszedł wynik.
Niestety nowotwór: "Rak płaskonabłonkowy rogowaciejący.
Nowotwór złośliwy dobrze zróżnicowany, o dużej tendencji naciekowej, może dawać wznowę w miejscu powstania.
Może dawać przerzuty do regionalnych węzłów chłonnych."
Stomachari pisze:Może Milo ma spowolnioną perystaltykę? Pewnie temu bym się przyjrzała na początek.
Kiedy był odrobaczany i iloma dawkami? Chyba pisałaś, ale nie wiem, czy odszukam.
Najbardziej naturalne odkłaczanie jest na diecie whole-prey. Ale to bardzo droga dieta, w dodatku dla niektórych kontrowersyjna.
Na forum polecano jeszcze ugotowane i zblendowane szparagi zamiast takiej pasty.
A na problemy z zatwardzeniami ugotowaną dynię.
Stomachari pisze:Stronghold nie działa na jaja pasożytów. Mogło się coś wykluć. Robale potrafią przytykać przewód pokarmowy. Z drugiej zaś strony odrobaczanie przy spowolnionej perystaltyce może być nieco ryzykowne. Jeśli odrobaczać, to małymi dawkami, stopniowo przez kilka dni i dopiero jeśli nic złego się nie wydarzy, to jedną pełną, po tygodniu znowu jedną, potem trzecią i opcjonalnie czwartą. Czymś działającym na tasiemce. Od siebie polecam Quanifen i Exitel (można na zmianę, żeby robale się nie updporniły).
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, kasiek1510, Mhml i 180 gości