Czarny kocurek do Łodzi poszukiwany !!!

[magna79]

Wiesz, elca, allegro to taka giełda po prostu. Wygrywający aukcję dostaje towar. Nie sądzę, żeby pan sprzedający kotka dbał o to czy powierza go w dobre ręce. Tak samo jak nie wierzę, że tego czarnuszka rzaczywiście odda tym ludziom z Łodzi- pewnie znowu wystawi go na aukcji albo sprzeda w inny sposób nie troszcząc się czy trafi do dobrych ludzi. Może nie mam racji i moje słowa są dla tego pana krzywdzące, ale lepiej dmuchać na zimne niż powierzyć kociaka nieodpowiedniej osobie.

[O-l-g-a]

Hmm, mi sie nie podoba wystawianie kotow na allegro (Ani zadnych innych zywych stworzen),
ale wydawalo mi sie, ze niektorzy stad tez to robia - taki sposob na znajdowanie chetnych. Nie mozna odmowic sprzedazy komus, jak nam sie nie spodoba? NIe znam allegro

A ja widzę róznicę między szukaniem domu (nawet przez allegro) a zwyklym handlem. Bo jeśli ktos nie mówi otwarcie, że tylko pośredniczy i kota dalej odda, tylko zamawia sobie konkretne kociaki jak u hodowcy, to chyba nie o pomoc kotusiom chodzi. Albo ja jestem nienormalna i przeczulona !

[@sica]

Czuję się zobowiązana troche wytłumaczyć z tego co zaszło: po zobaczeniu postu na zwierzakach napisałam do jego autora oraz na podany przez niego drugi adres coby przejrzeli sobie adopcyjną tutaj. Autor postu odpisał, że już ją widział i na pewno coś się wybierze. Podpowiedziałm wtedy coby od razu owi znajomi wzięli dwa kotki. Odpisał, że to już nie jego decyzja i że on tylko pomaga w znalezieniu kotka. Dostałam też odpowiedź z konta podanego przez autora postu, w którym dziękują za podesłane linku adopcyjnej i że właśnie udało im się znaleźć kocika, a imiona w podpisie są zupełnie inne. Nie sądzę, żeby zaszła tu jakaś większa afera handlu żywym towarem.