Są już wyniki:
brawa: zółta
przejrzystość: lekko mętny
Azotyny (-)
PH 8
białko (+) - 30 mg
glukoza (-)
kerony (-)
urobilinogen - norma
bilirubina (-)
barwniki krwi (-)
leukocyty (0-1 wpw)
erytrocyty (0-1) wpw
śluz- pojedyncze pasma
flora bakteryjnaliczna
nabłonki: okrągłe i wielokątne pojedyncze
wałeczki -
kryształy- trójfosforany amonowo- magnezowe liczne
Cieszczę się, że to ten "lepszy " rodzaj kryształów.
Ale przytaczane przez opiekunkę zachowanie weta mi się ani trochę nie spodobało:
*uważał, że badanie moczu jest niepotrzebne, opiekunka nalegała
*dał im karmę RC Urinary LP34, ale nic nie wspomniał o dalszej kontroli, powtórzeniu badania moczu, tylko powiedział że teraz powinni karmić tą karmą i to pomoże
Przecież badania kontrolne przy kryształach są niezbędne, prawda?
Co wy o tym sądzicie?
Bo ja, że czas zmienić weta.
A o tych wynikach?
I czy skoro kot tak się przytyka nie trzeba by zrobić USG?