Podczas głaskania wyczułam na Frycinym uchu coś jakby zgrubiałą skórę - strupek. Potraktowałam pazurem (swoim) i zlazło (kot zupełnie nie reagował - nie bolało ani nie swędziało).Ale razem z futrem. Teraz Frytka ma na jednym uchu łysine wielkości 20gr. Zapewne odrośnie, ale co to mogło być ? Czy to aby nie grzyb?
Pozdrawiam