Wróciliśmy niedawno od weterynarza z głową pełną nowych wiadomości a do tego innych niż zdobyłam tu na forum. Głównie dotyczy jedzenia ... narazie metodą prób i błędów próbuje dopasować menu dla kotka, saszetka whiskasa to było to co najbardziej mu smakowało potem ugotowałam podroby z ryżem i marchewką efekt był taki, ze wybrał pare kawałków mięska i to wszystko co zjadł. Dopełnił się suchą karmą ale też w niewielkich ilościach. U weterynarza dowiedziałam się, że generalnie kotu podaje się tylko mięso bez żadnych warzyw i makaronów czy ryżu bo on z tego i tak nie ma żadnych korzyści a nie wszystkie koty własnie chcą to jeść.
Zakupiłam więc znów żołądków, wątróbki drobiowej i skrzydełka i zabieram sie znów za gotowanie ... narazie na tym najlepiej wychodzi pies od rodzców ... on jest wszystkożerny i dostanie to w spadku
Mam teraz pytanie - część z tych rzeczy zamroze na następne dni a część ugotuje dzisiaj, czy moge to wszystko razem gotować ?? i czy potem to drobno pokroić i wymieszac czy zmielić ?? podawac jako "mieszanke" czy każdy rodzaj osobno ??
Przepraszam za zawracanie glowy ale to pierwszy kot w moim zyciu i niedługo wydam więcej na jego jedzenie niż na całą rodzinke
Na koniec mam pytanie do Ryśki - chciałam sie upewnić kiedy maluch był odrobaczony (napewno w niedziele?? ) bo ze szczepieniem wet kazał się jeszcze wstrzymać.
A to nasza pociecha (zdjęcie nie najlepszej jakości bo robione tel. komórkowym ale zawsze coś widać )
http://upload.miau.pl/27482.jpg
p.s
Czy jedzenie zpuszki też się podgrzewa czy wystarczy temp. pokojowa ??