Jak przekonać rodziców ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 03, 2004 20:01 Jak przekonać rodziców ?

Witam!
Nazywam się Ania i mieszkam w Zabrzu. Mam 13 letniego psa i 7 letnią papugę Nimfe. Od kiedy pamiętam chciałam mieć kotka, ale były to tylko marzenia, teraz gdy widzę zdjęcia psów i kociaków razem, aż mnie zazdrość bierze, że nie mam tak fantastycznego zwierza w domu. Mieszkam w bloku na 4 piętrze w mieszkaniu 2 pokojowym. Moją największą przeszkodą są rodzice, wiadomo jestem na ich utrzymaniu ;) tata za kotkami nie przepada, jednak troszkę się mu podliżę i zacznę rozmowy, jeśli uzyskam zgodę ojca to kot będzie na 100% bo w tedy z mamą damy sobie rade, tylko jak przekonać kogoś do kota, jeśli on ich nie darzy sympatią ? jakie argumenty mogę użyć w rozmowie z tatą ?

Skąd najlepiej wziąć kotka? (mówię, o zwykłych dachowcach, nie zależy mi na rasie, jednak wymarzył mi się leniwy kotek, a dachowce raczej takie nie są, a znów kotka bez rodowodu nie kupię, ze względu że nie popieram psudohodowców). Jeśli kotek miałby być ze schroniska, to raczej w grę wchodzi tylko koniaczek, bo rzadko zdarza się, aby pracownik dał mi 100% pewność, że dorosły kot nie zaatakuje mojego psa. Myślę też o ogłoszeniach, nie zależy mi aż tak bardzo na młodym kocie, może być dorosły, czasem życie płata figle, że trzeba oddać swojego ukochanego zwierzaka.

Czym najlepiej karmić koty, młode i te starsze? Jaka karma jest najlepsza? Co gotowanego mogą jeść, a czego im nie wolno? Jakie stosunki zachodzą miedzy kot-dziecko? (głównie chodzi mi o niemowlaka) lepiej izolować go od dzieciaka, czy też kontrolować jego zachowanie?

Ale się rozpisałam, to na razie mam tylko tyle pytań ;) Pozdrawiam.

Mika_Miki

 
Posty: 8
Od: Sob wrz 18, 2004 18:38

Post » Nie paź 03, 2004 20:10

Czesc!

poczytaj tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=15632
ja Ci nie dradze w sprawie przekonywania rodzicow bo moi to zupelnie inny przypadek ;)

Ale jak przyjdzie co do czego i bedzie juz wybierala kociaka to wez go od Ryśki uzytkowniczki tego forum-wolontariuszki w schronisku w tarnowskich Gorach, ona zawsze ma mnostwo kociatek do wydania 8)
i na dodatek mieszka calkiem nie daleko bo w radzionkowie.


Pozdrawiam i zycze powodzenia w przekonywaniu rodzicow, Mikus pewnie by sie ucieszyl z towarzysza ;)
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie paź 03, 2004 20:18

Emilko ja już widze 'mojego' kotka ;) i to właśnie z Tarnowskich Gór...
Obrazek
Przeuroczy, maleńki kocurek, urodzony zapewne w końcu maja. Tygrysek. Uratowany z kanału - wpadł do środka i rozpaczliwie płakał. Przesłodki, rezolutny, lekko puchaty. Niestety nie ma jednego oczka (w niczym jednakże mu to nie przeszkadza). Bardzo pilnie poszukuje troskliwego opiekuna.
Lubi towarzystwo psa, innych kotów. Jest bardzo grzeczny.

Tylko kwestia rodziców.. :cry:

Mika_Miki

 
Posty: 8
Od: Sob wrz 18, 2004 18:38

Post » Nie paź 03, 2004 20:18

Hmmm... Moi rodzice wprawdzie lubia zwierzęta (na swój sposób), ale nie chcą mieć ich dużo. O drugim kocie nie chcieli słyszeć... I pewnego pieknego dnia przyniosłam malutkiego Mikusia. Tata powiedział, że na drugi dzień ma go nie być. Jednak ja sie uparłam, powiedziałam, że szukam kogoś dla malucha (oczywiście od poczatku wiedziałam, że go zatrzymam.. 8) ) I tym oto sposobem mam juz 3 koty :lol:

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Nie paź 03, 2004 20:21

Yzabelle mój pies nazywa się Mikuś :lol:

Wiesz jeżeli znalazłabym kociaka na dworze to jasne ze biorę go do domu... i też szukałabym mu domu... ale biorąc kota ze schroniska tak nie można, on myśli że znalazł domek...

Mika_Miki

 
Posty: 8
Od: Sob wrz 18, 2004 18:38

Post » Nie paź 03, 2004 20:23

Jak przekonać rodziców... Ja proponuje porostu szczeja i konkrestna rozmowe. Koniecznie trzeba rodzicom uświadomić wszystki "za" i naturalnie równiez "przeciw". Ważne żeby wszyscy domownicy mieli świadomość co ich czeka. Inaczej później moga sie pojawic naprawde powążne nieporozumienia. Jesli chodzi o źródło to ja brałamm raz kotka ze schroniska i tearz mam kotke z ogłoszenia. Wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy. Ogłoszenie z twojego miasta umiżliwia ci obejrzenia kotka przed podjęciem decyzji. Biorąc kotka ze schroniska masz bardzo cenną śwaidomość że mu naprawdę pomagasz. Ważne żeby mieć o danym kociaku dosc duzo informacji przed przyjęciemgo do domu. Biorąc kotka ze schroniska trzeba mieć pełną świadomość o istniejącej możliwości, że kociak będzie chory. Wiadomo w przypadku zwierząt ze schroniska takie zagrożenie jest podwyższone. Trzeba sie zawsze liczyc z tym że kot bedzie chory. Obojętnie z jakiego będzie źródła. Jesli chodzi o karmienie to powiem szczerze że nie mam za wielkiego doświadczenia. Moteczka lubi biły serek, suchą karme (namoczoną bo trochę za twarda :D ), żółtko z białak, no i tuńczyk.. raz na jakiś czas takie raytasik (czasem troszeczkę wody z tuńczyka dla zaostrzenia smaczku :D )

Pozdraiam serdecznie i życze owocnej rozmowy z rodzinką :D
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 03, 2004 20:45

Dlaczego dachowce nie są leniwe 8O To ja mam chyba same rasowce :D
Koty młode lubią się bawić i jest to okres bardzo duużej aktywności kota, natomiast im kot starszy, to baardziej jest leniwy :D I to chyba nie ma nic wspólnego z rasą, tylko z wiekiem kota.
Jeżeli chodzi o atak kota na psa, to wybacz, ale jeszcze nie widziałam, chyba, że kot był zmuszony do obrony, sam nigdy nie zaatakuje psa, chyba że kotka z małymi.. Moj pies traktuje swoje koty jak domowników, one jego też. Pies ma 13 lat, więc większość swojego życia spędził bez kotów, dopiero na stare lata mu się porobiło :wink: Teraz na dworze, jak widzi kota, to macha ogonem, zresztą nigdy nie był agresywny, nikt go nie uczył ganiania za kotem..Jak chcesz mieć pewność, że kot nie zaatakuje psa, to dużo osób na forum ma malutkie kotki wychowane z pieskiem, popytaj..Na pewno znajdziesz :D :D

A propos Taty, mój mąż też nie lubił kotów, przyniosłam pierwszego na siłe, teraz to on zachwala przed znajomymi zalety kotów :D Koty już tak mają, same sie bronią, jak ktoś je bliżej pozna :D
a teraz
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 03, 2004 21:27

Wieszu mnie bylo takze tata kategorycznie nei zgadzal sie na kota ! ja jednak pojechalam i przywiozlam od Pini Iva :) tata marudzil ale wiecej sie nei odezwal pozniej znowu postawilam go przed faktem dokonanym i o to w taki sposob posiadam etraz az 4 koty :) Ale neipoelcam tego sposobu bo to troszke nie wporzadku :oops: No chyba ze jestes juz w jakims sensie dorosla tak jak ja :) ale popieram jednak szczera rozmowe z ojcem :0 Popros go napewno sie zgodzi :) a co do wyboru kotka hmm jest przepiekny !!! Wspaniale ubarwiony :) Pozdrawiam
Kochaj Zwierzaki i zawsze im pomagaj :)

Wiola TG

 
Posty: 453
Od: Nie lut 08, 2004 14:26
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 03, 2004 21:44

co do rodzicow nie pomoge za duzo, ale mysle, ze zadne krzyki, placze, szlochanie a szczera konkretna rozmowa. wymiana pogladow i zdan.
a co do doroslych kotow i psow..adoptowalam 10 letnia kicie ze schroniska i ona jako jedna z nielicznych odrazu pokochala sie z psem. nijednokrotnie mialam wieksze problemy z malymi, prychajacymi i rzucajacymi sie na powaznie 8O (kociaki rzucaly sie nie na zarty na psa ktory chcial obwachac i wylizac...wygladaly tak....uroczo, ale moja suka, badz co badz dosyc duza psica sie ich bala!) kociakami.
leniwe sa koty starsze, bo to tak jak z ludzmi, im mlodszy organizm (bez przesady :lol: ) tym wiecej energii, checi do zabawy itp. a im starszy organizm, tym wiecej by sie odpoczywalo, leniuchowalo itd.
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Pon paź 04, 2004 6:29

Dokładnie nie chce przedstawić rodziców przed faktem dokonanym bo było by to nie w porządku. Porozmawiam z tatą jak tylko wybadam dobry nastrój :lol:

Co do rzucania się kota na psa, nie chodziło mi głownie o ataki kotów na psów ;) a o ich zabawy, mój pies także ma 13 lat i nie chętnie by się bawił ;) chociaż to nigdy nie wiadomo ;)

Mikuś był kiedyś nie źle podrapany przez kotke, nic nie zrobił tylko przeszedł, ale na jego nie szczęście kotka miała młode. Do dziś gdy widzi zjezonego kota to zmyka gdzie piepz rośnie ;), natomiast gdy kot nie reaguje na Mikiego, to on nie reaguje na niego. Wiec stosunki między nimi poukładałyby się.

No nic teraz zacznę rozmowy z tatą i o rezultatach będę was informowała.

Mika_Miki

 
Posty: 8
Od: Sob wrz 18, 2004 18:38

Post » Pon paź 04, 2004 7:15

Masz bardzo sluszne podejscie :-)
Trzymama kciuki za rozmowy z tata :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84848
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon paź 04, 2004 8:14

mój pies także ma 13 lat i nie chętnie by się bawił


wiesz, a ja mysle, ze kociak psiura rozrusza, ale to nawet lepiej!
moja sunia ma co prawda osiem lat, ciezka chorobe, ale z kotami jak ma lepszy humor i samopoczucie to pogania.

:ok: za rozmowy.
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Pon paź 04, 2004 11:36

A kiedy warto rozpocząć poważne rozmowy o drugim kocie? Bo jeszcze jednego nie mam (ale już bardzo niedługo :D) a myśle o towarzystwie dla Tantusa.
voy + Tantus

voy

 
Posty: 27
Od: Wto wrz 14, 2004 15:49
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon paź 04, 2004 17:15

szaszthi właśnie tak myślę, ze psa mi rozrusza ;) chociaż Mikuś ma naprawde dobrą kondycje, godzinny spacer w ciagłym ruchu na polach to nie jest dla niego wyczyn, a codzienność ;) nie pozwalam mu zbytnio na lenistwo ;-)

A z tatusiem porozmawiam jak tylklo bede miała okazje, bo zbyt często to ja się z nim nie widze :(

Mika_Miki

 
Posty: 8
Od: Sob wrz 18, 2004 18:38

Post » Pon paź 04, 2004 18:13

Porozmawiaj spokojnie z tatą :) pokaż mu kotka, może się zakocha? mi też szczerze mówiąc się to maleństwo podoba :) ale niestety ja już komplet kotów mam :wink:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości