Sterydy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 01, 2004 14:05

Moim zdaniem każdy steryd jest niebezpieczny... i jeżeli można uniknąć jego podawania, to należałoby się go wystrzegać. Oczywiście są prypadki, kiedy tylko steryd pomoże... wiem z autopsji, że są, ale nie jest tak, że nie ma żadnych efektów ubocznych...
Obrazek

gsx_katana

 
Posty: 248
Od: Pt lip 30, 2004 9:20
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt paź 01, 2004 14:14

kazdy lek ma mniejsze lub wieksze skutki uboczne...nawet witaminy...steryd to nie diabel i nie nalezy go demonizowac.... :twisted: jest dawany przez weta w scisle okreslonych wypadkach....czesto ratujacy zycie....

tonia

 
Posty: 707
Od: Pon wrz 02, 2002 17:38
Lokalizacja: komorow k. warszawy

Post » Wto paź 05, 2004 12:11

a czy sterydy mogą uszkodzic układ moczowy? Mój pies dostał sterydy na wątrobe i od tego czasu nie potrafi utrzymać moczu :(

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto paź 05, 2004 15:15

A co sie dzialo takiego ze dostal steryd "na watrobe"?
Bo przewaznie, poza nielicznymi przypdkami - przy problemach z watroba sterydy sa przeciwwskazane.
Moze doszlo do jeszcze wiekszego uszkodzenia tego organu?

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 05, 2004 17:00

kundel ma przewlekłe zapalenie wątroby z podejrzeniem nowotworu rozsianego :( Od dwóch miesięcy jesteśmy pod kroplówą. dostała w sumie 3 tabletki encortonu. Ale jak wet dowiedział się ,że zaczeły się problemy z sikaniem to natychmiast kazała odstawić. A suka teraz leje co 3 godziny. czasem nie zdąże nawet ubrać butów a juz mam kałuże :( No i oczywiście zawsze rano nasikane. podejrzewam,że to steryd bo zaczęło sie to właśnei po encortonie. :(

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto paź 05, 2004 18:17

Mam fatalne doswiadczenia. Czarna bardzo zle je znosila. Przez 2 tygodnie zarla i chlala (bo trudno to nazwac jedzeniem i piciem), a przez nastepne dwa lezala jak szmata i prawie nie jadla. Wygladalo to okropnie.
Mialo pomoc na zapalenie dziasel. Nie pomoglo.
Prawdopodobnie za to dobilo jej nerki.
Co do dzialania - na pewno zle wplywaja na nerki i watrobe. Poza tym na caly organizm (choc co to konkretnie znaczy - nie wiem).
Nie pozwalam ich podawac. Sa niesterydowe leki przeciwzapalne, wiec nie ma potrzeby walic ich na oslep, co niektorzy weci bardzo lubia, z niewiadomego mi powodu.
Oczywiscie domyslam sie, ze sa sytuacje kiedy nie da sie ich uniknac, ale dlugo trzeba by mi udowadniac, ze bez nich sie nie da...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 05, 2004 18:22

tonia pisze:
sterydy stosuje sie najczescej w przypadku chorob autoagresywnych, ale takze dla zniesienia wlasnie silnych reakcji alergicznych... 8O skad wiec pomysl, ze one same je powoduja?

Bo uczulac moze wszystko, rowniez lek majacy zlikwidowac objawy uczulenia. Dlaczego nie?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 05, 2004 18:25

Pstryga - a badanie moczu i krwi pod kotem nerek po pojawieniu sie klopotow robilyscie?

Osobiscie jestem zdania, ze sterydy trzeba demonizowac. Bo weci je stosuja za czesto i bez sensu. Tylko dlatego, nie dlatego, ze powinny byc zakazane ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 05, 2004 18:39

Ja Encorton znam od strony ludzkiej, nie kociej. Mama miała przewlekłe zapalenie podudzia, rany od kolana do kostki, Encorton pomagał o tyle, że łagodził stan zapalny, a rany zamykały się. Tyle że trzeba było bardzo ostrożnie dawkować i kiedy tylko się dało odstawiać. Lekarka mówiła, że używane bez umiaru sterydy uszkadzają organy wewnętrzne, m. in. osłabiają serce.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 05, 2004 19:02

zuza pisze:Pstryga - a badanie moczu i krwi pod kotem nerek po pojawieniu sie klopotow robilyscie?


Jescze nie, szczeże mówiąc myślałam ,że po paru dniach przejdzie, ale jest coraz gorzej :( Na weekend wyjechałam , więc i tak nie było by jak, ale jutro zadzwonie do weta, bo wiem,że dziś ma w lecznicy sajgon. Ale już chyba z kasą na te wszystkie badania nie wyrabiam, w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy wydałm na sukę 3 tys . jak tak dalej pójdzie to pójde z torbami :( . Dziś jej kupiłam urosept, chyba nie powinien zaszkodzić.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto paź 05, 2004 19:13

Pstryga :-( Obawiam sie, ze bez tego to ciezko bedzie dojsc co sie stalo :-( Wspolczuje kosztow :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 05, 2004 21:17

pstryga pisze: A suka teraz leje co 3 godziny. czasem nie zdąże nawet ubrać butów a juz mam kałuże :( No i oczywiście zawsze rano nasikane. podejrzewam,że to steryd bo zaczęło sie to właśnei po encortonie. :(


To moze miec zwiazek - bo po sterydach zwierzaki oddaja czesto wiecej moczu.
Ale skoro pies jest tak powaznie chory, skoro jest ryzyko ze wiele organow wewnetrznych jest zaatakowanych przez nowotwor zlosliwy - ta ja bym rowniez tutaj upatrywala przyczyny :(
A moze dwie sprawy sie nalozyly - juz istniejace problemy z ukladem moczowym ktore psica jeszcze jakos maskowala plus skutki uboczne sterydu.
Na pewno trzeba ja dokladnie przebadac...

Zuza - nie mozna demonizowac sterydow.
Bo potem ktos moze nie zgodzic sie na ich podanie - nawet jesli wet uzna ze sa konieczne. I to moze skonczyc sie zle - bo czasem steryd jest najodpowiedniejszym lekiem.
Np. wyobraz sobie sytuacje - kot spada z szafy, uderza sie w glowe ale nic sie nie dzieje. Kot wyglada ok, jednak wlasciciel idzie do weta i mowi o tym. Wet uznaje ze poda steryd profilaktycznie. Wlasciciel sie nie zgadza, przeciez kotu nic nie jest.
Wychodzi. Po godzinie kot traci przytomnosc i umiera. Rozwinal sie obrzek mozgu. Mozna bylo go uniknac podajac wlasnie steryd. Zupelnie profilaktycznie.
Przecietny wlasciciel kota nie jest absolutnie kompetentny zeby stwierdzic z cala pewnoscia czy podanie sterydu jest niepotrzebne.

Zauwaz ze one JUZ maja zla opinie. Zupelnie nieslusznie, bo sa wielokrotnie lekiem ratujacym zdrowie lub zycie.
Jesli nie ufam wetowi, obawiam sie ze zle leczy moje zwierze - to po prostu szukam takiego ktory bedzie budzil moje zaufanie.
Bo coz tego ze powiem wetowi ze ma sterydu nie dawac? Wtedy poda cos innego - byc moze wcale nie bardziej laskawego dla watroby a byc moze i wcale nie skuteczniejszego.
Owszem - o koniecznosci badan trzeba mowic - i to jest bardzo wazne.
Ale nie wolno demonizowac jakiejs grupy lekow.
Bo mysle ze to nikomu na zdrowie nie wyjdzie.

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto paź 05, 2004 21:31

Blue - no dobrze, moze demonizowanie to zle slowo...

Niestety duzo bardziej prawdopodobne jest, ze wet poda steryd bez sensu niz, ze opiekun nie zgodzi sie na podanie go dla zasady. Nie wydaje Ci sie?

Oczywiscie - gdyby wet mnie przekonal, powiedzial co kotu grozi jesli sie go nie poda i bylaby to sprawa zycia i smierci (ryzyka nawet) to wiadomo, ze bym powiedziala, zeby dal.

Opiekun nieswiadomy w ogole nie bedzie z wetem dyskutowal. Swiadomy poprosi o wytlumaczenie dlaczego steryd, tak jak ja poprosilam przy tym ropniu o wytlumaczenie dlaczego antybiotyk i jaki (choc sie domyslalam, ze bakterii sie inaczej wybic nie da ;-) ). I oczywiscie Czarna go dostala. I dostawala ile weci uznali za stosowne. Poinformowalam ich tylko o stanie jej zdrowia, zeby nie bylo niespodzianek. Wyjatkowo nawet ulotki nie czytalam ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 05, 2004 23:35

Zgodze sie, ze sa sytuacje kiedy sterydy trzeba podowac, aczkolwiek mam po nich zle doswiadczenia. Po prostu jak zawsze wiele zalezy od weta i jego rozsadku. Dlugotrwale podawanie sterydow daje skutki uboczne, moze to byc m.in uszkodzenie nerek i watraby. Moja kotka Hrupka jak byla mala chorowala przez 5 m-cy na koci katar. Istnialo ryzyko utraty wzroku i wechu. Miala podawane sterydy przez dlugi czas, bo inne leki przestawaly dzialac. Moj zal do weta polega na tym, ze nie zrobiono jej zadnych badan krwi po tej kuracji, mimo ze o nie prosilam. Gdyby zrobiono moze wykryto odpowiednio wczesnie anomalie watraby i nerek. Poniewaz zmienilismy weta dopiero jak Hrupka miala 9 m-cy i wtedy zrobiono jej pierwsze badania krwi, kiedy byla w juz w ciezkim stanie. Efekt - stwierdzona niewydolonosc nerek i uszkodzenie watraby. Juz wiemy, ze dla tej kotki sterydy sa do konca zycia wykluczone, wlasnie dzieki sterydom.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro paź 06, 2004 9:58

Mają paskudne skutki uboczne :evil:
Zuza...mogłabyś mi podać jakąś nazwę niesterydowego leku przeciwzapalnego, to może mi się przydać. Dzięki.
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Clarazkarar, DavidoosKax, masseur, nadina, Sherinkatab i 243 gości