Sterydy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 06, 2004 10:30

Kiedy mojemu kotu spadła odporność w związku z dokoceniem, jednym z najtrudniejszych problemów stały się oczy. Ropiały zielono - żółtym gęstym ropskiem, były wrażliwe na światło, ciągle przymknięte. Badania laboratoryjne wykazały zaledwie przerost flory bakteryjnej obecnej stale w oku - trochę więcej było paciorkowaca. Nic nie pomagało - oczy były leczone przez ok. 7 tyg., począwszy od biodacyny, poprzez inne leki, a skończywszy na solcoserylu (chyba tak się to pisze). Po odstawieniu każdego z leków - ropienie momentalnie wracało.
Wtedy jedna z weterynarek zapisała kotu atecortin - na bazie sterydów właśnie. Ostrzegła mnie, że zadziała prawdopodobnie szybko, ale efekt też szybko minie. Po pierwszym podaniu (!) oczy wygladały duuuużo lepiej. Kot normalnie je otwierał i ropa znikła. Podawałam atecortin raz dziennie przez siedem dni - od tamtej pory minął ponad miesiąc - a Dipliś nie ma problemów z oczkami. Więc ja w zasadzie jestem za.
Pozdrawiam.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 06, 2004 16:50

Bo akurat w Twoim przypadku sterydy byly tym czego kot potrzebowal. Ale nie same sterydy - tylko w polaczeniu z antybiotykiem - tym wlasnie jest atecortin.
Steryd zmniejszyl opuchlizne i rozpulchnienie tkanek (co jest otwarta brama dla bakterii i nawracania infekcji) - a antybiotyk wyleczyl infekcje bakteryjna.

Proste i skuteczne :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro paź 06, 2004 17:14

Sin pisze:Mają paskudne skutki uboczne :evil:
Zuza...mogłabyś mi podać jakąś nazwę niesterydowego leku przeciwzapalnego, to może mi się przydać. Dzięki.

tolfedine albo tolfedyna, nie widzialam tego napisanego a mowia roznie
ale jest ich cala gama. Jak Czara po zabiegu mialam dostac tolfedyne a miala nadal za niska temperature - to dostala cos innego przeciwzapalanego niesterydowegi, co temperatury nie obniza tak jak tolfedyna.
Weci wiedza o czym sie mowi, jakby co.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84804
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro paź 06, 2004 17:20

Dzięki Blue - wytłumaczyłaś mi to prosto i skutecznie :D.
Ja do dziś zresztą uważam atecortin za cudowny lek - bo oczy mojego kota były dla mnie ogromnym zmartwieniem - w pewnym momencie myślałam, że to ropienie się nigdy nie skończy.
Jednak przypominam sobie, że pani weterynarz zapisywała mi go niechętnie i jakby - w ostateczności?!
Pozdrawiam serdecznie!
Ostatnio edytowano Śro paź 06, 2004 18:16 przez Olinka, łącznie edytowano 1 raz

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 06, 2004 18:00

Czym innym jest zastosowania domiejscowo masci ze sterydem, gdy sa do tego wyraznie wskazania, a czym innym zastrzyki ze sterydow rozdawane w niektorych gabinetach na prawo i lewo bez przeprowadzenia rozpoznania. Na zasadzie "a moze pomoze".
Moim zdaniem to troche za silne leki zeby w taki sposob nimi rozporzadzac, niewielu kocich opiekunow jednak o tym wie (sama nie wiedzialam), dlatego uwazam, ze trzeba przed tym ostrzegac.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro paź 06, 2004 19:55

Olinka pisze:Ja do dziś zresztą uważam atecortin za cudowny lek - bo oczy mojego kota były dla mnie ogromnym zmartwieniem - w pewnym momencie myślałam, że to ropienie się nigdy nie skończy.


W przypadku Twojego kocurka podanie tego akurat leku bylo bardzo dobrym posunieciem - bo akurat tego organizm potrzebowal zeby chorobe przelamac.

Jednak przypominam sobie, że pani weterynarz zapisywała mi go niechętnie i jakby - w ostateczności?!


Bardzo dobrze to o niej swiadczy - chyba ze Ty sama nalegalas na ten lek ;)
Atecortin nie jest cudownym lekiem w przypadku infekcji oczu.
Dlaczego? A dlatego ze gros ich przyczyn u kotow lezy po stronie wirusow - to one przyczyniaja sie do podraznien, rozpulchnien, ulatwiaja bakteriom wnikniecie wglab.
Podanie w takiej sytuacji sterydu do oka - spowoduje ze objawy pieknie ustapia, ale wirus dostanie furtke w glab galki ocznej i uczyni dodatkowe szkody.
Jednak jak dlugo steryd bedzie podawany - to moze byc nic nie widac, efekt poprawy moze byc spektakularny - dopiero po jego odstawieniu wszystko ruszy z predkoscia i sila wodospadu.

Dlatego przy dosyc silnych infekcjach oczu - przede wszystkim leczyc sie je powinno antybiotykami i lekami podnoszacymi odpornosc - tak zeby zwalczyc powiklanie bakteryjne i oslaniac oko a organizm wspomoc w tym zeby sam zwalczyl wirusa.
Dopiero gdy takie leczenie nie przyniesie skutku - mozna sprobowac z lekiem ktory zawiera antybiotyk i steryd.
Trzeba tez pamietac ze infekcje oka moga spowodowac tez grzyby - wiec antybiotyku nie wolno podawac za dlugo.

Leczenie oczu u kotow to wyzsza szkola jazdy :)

A co do skutkow ubocznych sterydow - wystarczy poczytac sobie jakas ulotke antybiotyku ;)
Polecam Dalacin C - myslalam ze umre jak mialam to podac Skierce ;)
No niestety - wiekszosc lekow ma jakies skutki uboczne tudziez niepozadane.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw paź 07, 2004 11:00

Mój kot równocześnie z atecortinem do oczu był wzmacniany zastrzykami z lydium, cebionem i immunovitem w tabletkach.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 14, 2008 10:05

Przepraszam,ze odswiezam tak stary temat,ale po co zakladac nowy watek.
Widze,ze na forum jest duzo ludzi ktorzy maja o sterydach pojecie. Wiem,ze to najglupsza rzecz jak sie wlasnemu wetowi nie ufa...ale ja tak wlasnie niestety mam :(
Moj pies 13letni od kilku miesiecy cierpi strasznie z powodu autoagresywnych zmian w okolicach nosa i oka. Na poczatku byl leczony zwyklym antybiotykiem,efekt byl super,praktycznie calkowicie sie wygoilo,ale zaraz po odstawieniu zmiany wrocily z jeszcze wieksza sila.Badania wykazaly,ze nie sa to zmiany bakteryjne. Od miesiaca jest leczony samym atecortinem,wydaje mi sie,ze w duzych dawkach :(
Efekty sa takie,ze rany nie sa draznione przez psa,ale zaraz jak schodzimy do nizszej dawki,zmiany znow sie "rozwalaja". Znowu musielismy wrocic do najwiekszej dawki i teraz pies dostaje 3 tabletki (5mg) dziennie. Przed leczeniem badania nie wykazaly ogromnych niewydolnosci narzadow wewnetrznych,ale jednak byly oslabione jak to u starszych psow bywa. Strasznie sie martwie o mojego psa... podaje mu hepatil i lakcid oslonowo,czy cos jeszcze moge dla niego zrobic?
Z efektow ubocznych przytyl w miesiac 3 kg,ma straszny apetyt,ale ogolnie czuje sie dobrze,a nawet lepiej niz przed terapia. Jest weselszy,zywszy widac,ze przez lek nie doskwieraja mu stawy ani zapalenie dziasel.
Kuracja powinna trwac 3 miesiace,czy to dlugo jak na sterydy? Moze lepiej zaleczyc to porzadnie antbiotykiem i dopiero wtedy podawac sterydy? Nie wiem co z dwojga zlego lepsze...
Bardzo sie o niego martwie,za wszelka cene chcialabym mu przedluzyc zycie,jest malym psem wiec jeszcze wiele przed nim.... :(
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Sob cze 14, 2008 10:14

Przede wszystkim trzeba sie upewnic jakie tlo maja te zmiany.
Jesli posiew nie wykazal nadkazenia bakteryjnego a podawanie antybiotyku pomaga - to powtorzyc posiew w innym labie i w odpowiednim odstepie od kuracji, pobierajac wymaz ze zmiany niczym nie smarowanej od kilku dni.
Zrobic badanie w labie gdzie probke hoduja conajmniej 5 dni.

Poza tym - pobralabym wycinek z najwiekszej zmiany i zbadala go histopatologicznie. Koniecznie.
Oraz upewnilabym sie czy to nie jakis pasozyt skorny.

Na dodatek - zrobilabym psu badania krwi - jak wygladaja nerki, jak watroba, jaki jest poziom cukru. Bo wiele chorob tych ukladow moze objawiac sie wlasnie takimi niegojacymi sie ranami.

To taka podstawa - pare koniecznych badan...

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab., Google [Bot] i 138 gości