Kaja prawie zawsze w poniedziałek rano marudzi, i robi miny, i nie chce jeśc swojego normalnego jedzenia.
Więc szykuję jej na śniadanie w poniedziałek coś, czemu trudno się oprzeć -żeby jednak zjadła. Bo kolejny posiłek dopiero po południu.
Dzisiaj dostała gotowaną wątróbkę (surowej nigdy nie chce jeść, a wątróbka podobno zdrowa w małych ilościach) z cukinią (podgotowaną z wątróbką).
Jak mnie zobaczyła z miską -to robiła miny, ze ona to dzisiaj nie je. Ale jak poczuła jedzenie zmieniła zdanie. I nawet cukinię zjadła. I miskę wylizała.
Idąc do pracy widziałam małe kaczuszki na rzece. Już nie takie małe. Pływały z mamusią. Mamusia na mnie łypała - ale daleko byłam, na moście stałam i podziwiłam krajobraz z kaczkami i zielskiem.
Wielka, piękna kępa żmijowca dalej rośnie tam gdzie rosła. Uwielbiam napar z żmijowca, ale wolę go jednak podziwiać codziennie niz skonsumować.
Ostatnio poszłam dużo dalej w poszukiwaniu żmijowca do konsumpcji, ale w starych miejscach/zeszłorocznych go nie było. A pies, poszłam z Kają, uznał, że starczy tej wycieczki i koniecznie chciał wracać. Powinnam się sama wybrać na poszukiwania, ale jakoś tak czasu mi na wszystkie realizacje moich pomysłów brakuje.
Z żmijowcem jest taki problem, że czasem czytam że on jest toksyczny, a czasem że świetny. Oczywiście nie można go konsumować w nadmiarze.
Tutaj np piszą o czerwonym żmijowcu
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/37127122/ Ja robię napary z niebieskiego/różowego (Echium plantagineum))
tłumaczenia googla
Echium amoenum to jednoroczne zioło pochodzące z północnych gór Iranu i mające zastosowanie lecznicze. Płatki to jedna z najcenniejszych roślin leczniczych w irańskiej medycynie ludowej. Suche płatki E. amoenum od dawna stosowane są jako środki uspokajające, tonizujące, przeciwlękowe oraz w leczeniu bólu gardła, kaszlu i stanów zapalnych.
Poprzednie badania wykazały, że płatki E. amoenum zawierają cztery toksyczne alkaloidy pirolizydynowe, ale w badaniach eksperymentalnych oceniających hepatotoksyczność E. amoenum uzyskano sprzeczne wyniki. Jednakże bezpośredni wpływ E. amoenum na komórki wątroby i pełne mechanizmy jego możliwego działania cytotoksycznego na te komórki pozostają do określenia. według Różańskiego można robić napary
https://rozanski.li/213/ziola-podczas-wedrwki-czesc-i/Po podaniu doustnym wywiera wpływ przeciwbólowy, rozkurczowy, przeciwkaszlowy, uspokajający, a nawet rozluźniający psychicznie. Przedawkowany może wywoływać oszołomienie i senność. Doskonały do robienia okładów (świeże pogniecone ziele, macerat ze świeżego ziela, napar, odwar z korzenia lub ziela) na trudno gojące się rany, odleżyny, oparzenia, wypryski, liszaje, stłuczenia, opuchnięte stawy. Napar lub odwar z ziela albo korzenia (1 łyżka na 220 ml wody) można pić 3-4 razy dziennie po 100-150 ml. Przy kaszlu małe dawki, ale często.