Kastrowanie kocurków..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 23, 2004 16:37

Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:Swoje kocury kastrowalam w granicach 8-9 m-ca zycia.

Wyglądają imponująco.. :P
Wykastruje w tym samym terminie.. :ok:

Brucek i Rysio to kocury, a HrupTak to kotka (ale po sterylce rzecz jasna). Dziekuje za komplement :wink:

A jedza sklepowe karmy czy "dla ludziów"?? :roll:

To nie jest takie proste, nie jedza karm sklepowych tylko wetrynaryjne, czyli takie ktore mozna kupic w lecznicach (za wyjatkiem Bruca) :) Hrupka ma niewydolnosc nerek i je karme lecznicza do konca zycia. Rysio wazy ponad 6 kg, jest za gruby i je restrykcyjna karme odchudzajaca (pod okiem weta), a Brucek jest alergikiem i moze jesc tylko kilka karm, bo inaczej lysieje :roll: . Kazdy ma swoja miske, ale pniewaz mam kotke chora to trudno mi karmic inne koty czyms pysznym, bo mala sie czuje poszkodowana, wiec ograniczam sie do karm kocich.

Widzę że z jedzonkiem prawdziwa ekwilibrystyka.. :roll: Moje jedzą wszystko..no, może z wyjątkiem cebuli.. :D ale pewnych rzeczy nie mogą jeść bo są nie wskazane dla kotów i zastanawiam się jak im rozsądnie ułożyć jadłospis..Skłaniam sie ku domowym produktom z małym uzupełnieniem gotowymi karmami sklepowymi..Jal myślisz, będzie dobrze? :conf:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 23, 2004 19:04

vienna pisze:
M. pisze:Moj Felix byl kastrowany jak skonczyl 10 m-cy.

A który to Felix..?? :) ..bo widzę kilka ślicznych pyszczków...

Felix to czarnuszek z bialymi 'dodatkami' :) Felix je glownie karme typu light (konkretnie Royal Canin), bo niestety baaaardzo lubi jesc i od razu po kastracji nie pilnowalam go :oops: , wiec teraz ma lekka nadwage. Czasami daje mu tez troszke tacki animody lub wolowinki/indyka. 'Ludzkie' jedzonko w ogole go nie interesuje. :lol:
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Czw wrz 23, 2004 19:58

A ja ze tak za przeproszeniem zapytam w nie swoim wątku. Ja mam w domu i młodą kotke i kocurka. mają po prawei cztery miesiące. Kiedy ciachnąć i które pierwsze?
Dlaczego czasem zmuszani jestesmy do robienia rzeczy których nie chcemy robić. :(

Siebaska

 
Posty: 310
Od: Pt lip 09, 2004 23:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt wrz 24, 2004 7:44

Siebaska pisze:A ja ze tak za przeproszeniem zapytam w nie swoim wątku. Ja mam w domu i młodą kotke i kocurka. mają po prawei cztery miesiące. Kiedy ciachnąć i które pierwsze?

Ja będę swoje kastrować równocześnie..Porozmawiam z lekarzem żeby dwóch wetów przeprowadzało kastracje równolegle..Kocurki są ze soba baaardzo zżyte, są z jednego miotu i nawet dwuminutowa rozłąka jest okupiona straasznym płaczem..Dlatego nie wyobrażam sobie żeby jeden był operowany a drugi piszczał w poczekalni..czy w domu.. :strach: Nie wiem jak twoje kociaki, ale zdaje się że sterylizacja kotki trwa dłuzej i jest bardziej skomplikowana..
Nie wiem, nie wiem... :roll: ..może niech się wypowiedzą fachowcy..

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 24, 2004 7:50

M. pisze:
vienna pisze:
M. pisze:Moj Felix byl kastrowany jak skonczyl 10 m-cy.

A który to Felix..?? :) ..bo widzę kilka ślicznych pyszczków...

Felix to czarnuszek z bialymi 'dodatkami' :) Felix je glownie karme typu light (konkretnie Royal Canin), bo niestety baaaardzo lubi jesc i od razu po kastracji nie pilnowalam go :oops: , wiec teraz ma lekka nadwage. Czasami daje mu tez troszke tacki animody lub wolowinki/indyka. 'Ludzkie' jedzonko w ogole go nie interesuje. :lol:

A pozostałe to syberyjskie czy maine coony?..i co jedzą?
Moje baaardzo lubia jedzenie "dla ludziów", właśnie przed chwilą żółty ser wywędrował ze stołu w kuchni i na ośmiu łapach udał się w bezpieczne miejsce docelowej konsumpcji.. :twisted: :twisted: Chyba wprowadze jakies restrykcje.. :?

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 24, 2004 8:15

[quote="vienna"][Moje baaardzo lubia jedzenie "dla ludziów"quote]

he, he mój Fidel - Europejczyk najbardziej na świecie uwielbia polędwicę sopocką 8O a zaraz potem indyka w majeranku 8O
jak wie, że któraś z wędlin jest w lodówce ( a wie zawsze :) )
to siada przed i miauczy tak przeraźliwie, że zastanawiam się czy sąsiedzi któregoś dnia nie naślą na mnie TOZ'u.
Sasza, brytyjczyk rąbie wszystko co mu się da. I za to go kocham, że jest takim niewybrednym kotem. Ostatnio wyrwał mi z ręki :oops: chleb z masłem.
Oczywiście dostają RC, animondki i ostatnio zaczęłam wprowadzać nową karmę ANF holistic.
Kino oko z tymi zwierzętami i ich smakami co?

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 24, 2004 8:25

vienna pisze:
M. pisze:
vienna pisze:
M. pisze:Moj Felix byl kastrowany jak skonczyl 10 m-cy.

A który to Felix..?? :) ..bo widzę kilka ślicznych pyszczków...

Felix to czarnuszek z bialymi 'dodatkami' :) Felix je glownie karme typu light (konkretnie Royal Canin), bo niestety baaaardzo lubi jesc i od razu po kastracji nie pilnowalam go :oops: , wiec teraz ma lekka nadwage. Czasami daje mu tez troszke tacki animody lub wolowinki/indyka. 'Ludzkie' jedzonko w ogole go nie interesuje. :lol:

A pozostałe to syberyjskie czy maine coony?..i co jedzą?
Moje baaardzo lubia jedzenie "dla ludziów", właśnie przed chwilą żółty ser wywędrował ze stołu w kuchni i na ośmiu łapach udał się w bezpieczne miejsce docelowej konsumpcji.. :twisted: :twisted: Chyba wprowadze jakies restrykcje.. :?

Pozostale to: dwa burasy pregusy to norweskie lesne :D a czarniutka diablica jest kotka przygarnieta z podworka - rasa nieznana :wink: chociaz jest w typie 'syberaka'. Jedza tez Royal Canin, tylko inne rodzaje (hair&skin, sensible) i miesko. Ale diabliczka zawsze jest chetna na 'ludzkie' jedzenie :twisted: i czesto zaglada nam do talerzy :wink:
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

Post » Pt wrz 24, 2004 8:31

vienna pisze:
Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:Swoje kocury kastrowalam w granicach 8-9 m-ca zycia.

Wyglądają imponująco.. :P
Wykastruje w tym samym terminie.. :ok:

Brucek i Rysio to kocury, a HrupTak to kotka (ale po sterylce rzecz jasna). Dziekuje za komplement :wink:

A jedza sklepowe karmy czy "dla ludziów"?? :roll:

To nie jest takie proste, nie jedza karm sklepowych tylko wetrynaryjne, czyli takie ktore mozna kupic w lecznicach (za wyjatkiem Bruca) :) Hrupka ma niewydolnosc nerek i je karme lecznicza do konca zycia. Rysio wazy ponad 6 kg, jest za gruby i je restrykcyjna karme odchudzajaca (pod okiem weta), a Brucek jest alergikiem i moze jesc tylko kilka karm, bo inaczej lysieje :roll: . Kazdy ma swoja miske, ale pniewaz mam kotke chora to trudno mi karmic inne koty czyms pysznym, bo mala sie czuje poszkodowana, wiec ograniczam sie do karm kocich.

Widzę że z jedzonkiem prawdziwa ekwilibrystyka.. :roll: Moje jedzą wszystko..no, może z wyjątkiem cebuli.. :D ale pewnych rzeczy nie mogą jeść bo są nie wskazane dla kotów i zastanawiam się jak im rozsądnie ułożyć jadłospis..Skłaniam sie ku domowym produktom z małym uzupełnieniem gotowymi karmami sklepowymi..Jal myślisz, będzie dobrze? :conf:

Mam taki fajny watek, ktory polecam Ci jako lekture :lol: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6486
W razie pytan po przeczytaniu pisz.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt wrz 24, 2004 8:54

vienna pisze:
kura1336 pisze:
vienna pisze:
kura1336 pisze:moj Pysiek za pare dni skonczy 7 misiecy i widze ze juz na niego czas...szczegolnie jak mnie molestowal (tzn moja reke) w nocy 8O


Yy... 8O ...myślałam że to kotka prowokuje, nie wiedziałam że kocur sam z siebie.. :roll:


ja tez nie wiedzialam...zdazylo mu sie to raz :? ale za to regularnie napastuje w ten sam sposob kota TZ'a, biedaczek ma juz prawie 9 lat i musi znosic hormonalne wybryki kociego podrostka :)

Kociaczków z tego nie będzie.. :wink: ale temperament ma niesamowity. 8O . Na wolności byłby z niego prawdziwy hartbrejker.. :twisted:

o z pewnoscia :D taki maly reproduktorek z niego rosnie ( chociaz wcale nie taki maly) strach pomyslec co by sie działo gdyby byl kotem podworkowym :twisted:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pt wrz 24, 2004 9:59

kura1336 pisze:
vienna pisze:
kura1336 pisze:
vienna pisze:
kura1336 pisze:moj Pysiek za pare dni skonczy 7 misiecy i widze ze juz na niego czas...szczegolnie jak mnie molestowal (tzn moja reke) w nocy 8O


Yy... 8O ...myślałam że to kotka prowokuje, nie wiedziałam że kocur sam z siebie.. :roll:


ja tez nie wiedzialam...zdazylo mu sie to raz :? ale za to regularnie napastuje w ten sam sposob kota TZ'a, biedaczek ma juz prawie 9 lat i musi znosic hormonalne wybryki kociego podrostka :)

Kociaczków z tego nie będzie.. :wink: ale temperament ma niesamowity. 8O . Na wolności byłby z niego prawdziwy hartbrejker.. :twisted:

o z pewnoscia :D taki maly reproduktorek z niego rosnie ( chociaz wcale nie taki maly) strach pomyslec co by sie działo gdyby byl kotem podworkowym :twisted:

Ano wszystkie małe kociaczki w okolicy byłyby zabójczo przystojne.. :twisted:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 24, 2004 10:02

Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:
vienna pisze:
Anja pisze:Swoje kocury kastrowalam w granicach 8-9 m-ca zycia.

Wyglądają imponująco.. :P
Wykastruje w tym samym terminie.. :ok:

Brucek i Rysio to kocury, a HrupTak to kotka (ale po sterylce rzecz jasna). Dziekuje za komplement :wink:

A jedza sklepowe karmy czy "dla ludziów"?? :roll:

To nie jest takie proste, nie jedza karm sklepowych tylko wetrynaryjne, czyli takie ktore mozna kupic w lecznicach (za wyjatkiem Bruca) :) Hrupka ma niewydolnosc nerek i je karme lecznicza do konca zycia. Rysio wazy ponad 6 kg, jest za gruby i je restrykcyjna karme odchudzajaca (pod okiem weta), a Brucek jest alergikiem i moze jesc tylko kilka karm, bo inaczej lysieje :roll: . Kazdy ma swoja miske, ale pniewaz mam kotke chora to trudno mi karmic inne koty czyms pysznym, bo mala sie czuje poszkodowana, wiec ograniczam sie do karm kocich.

Widzę że z jedzonkiem prawdziwa ekwilibrystyka.. :roll: Moje jedzą wszystko..no, może z wyjątkiem cebuli.. :D ale pewnych rzeczy nie mogą jeść bo są nie wskazane dla kotów i zastanawiam się jak im rozsądnie ułożyć jadłospis..Skłaniam sie ku domowym produktom z małym uzupełnieniem gotowymi karmami sklepowymi..Jal myślisz, będzie dobrze? :conf:

Mam taki fajny watek, ktory polecam Ci jako lekture :lol: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=6486
W razie pytan po przeczytaniu pisz.

Przeczytałam.. :ok: ..to chyba faktycznie wyczerpuje temat... :D

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 24, 2004 10:04

M. pisze:
vienna pisze:
M. pisze:
vienna pisze:
M. pisze:Moj Felix byl kastrowany jak skonczyl 10 m-cy.

A który to Felix..?? :) ..bo widzę kilka ślicznych pyszczków...

Felix to czarnuszek z bialymi 'dodatkami' :) Felix je glownie karme typu light (konkretnie Royal Canin), bo niestety baaaardzo lubi jesc i od razu po kastracji nie pilnowalam go :oops: , wiec teraz ma lekka nadwage. Czasami daje mu tez troszke tacki animody lub wolowinki/indyka. 'Ludzkie' jedzonko w ogole go nie interesuje. :lol:

A pozostałe to syberyjskie czy maine coony?..i co jedzą?
Moje baaardzo lubia jedzenie "dla ludziów", właśnie przed chwilą żółty ser wywędrował ze stołu w kuchni i na ośmiu łapach udał się w bezpieczne miejsce docelowej konsumpcji.. :twisted: :twisted: Chyba wprowadze jakies restrykcje.. :?

Pozostale to: dwa burasy pregusy to norweskie lesne :D a czarniutka diablica jest kotka przygarnieta z podworka - rasa nieznana :wink: chociaz jest w typie 'syberaka'. Jedza tez Royal Canin, tylko inne rodzaje (hair&skin, sensible) i miesko. Ale diabliczka zawsze jest chetna na 'ludzkie' jedzenie :twisted: i czesto zaglada nam do talerzy :wink:

A czy wychodza na dwór? i jaki mają metraż do dyspozycji?? :roll:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 24, 2004 10:12

Siebaska pisze:A ja ze tak za przeproszeniem zapytam w nie swoim wątku. Ja mam w domu i młodą kotke i kocurka. mają po prawei cztery miesiące. Kiedy ciachnąć i które pierwsze?


Ja bym wyciela najpierw dziewczynke - Maja byla kastrowana w wieku 6 miesiecy, bo chlopcy zaczynali ja meczyc.
Facetow pozbawilam meskosci jakies 2 miesiace pozniej, gdy nie moglam juz zniesc ich znaczenia i smrodu w domu ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt wrz 24, 2004 14:32

Zyziek był kastrowany, kiedy miał skończony rok (miałam wtedy 13-14 lat i nie wiedziałam co i jak -dlatego tak późno), a Mikuś w wieku 8 miesięcy, kiedy jeszcze nie pryskał, ale w kuwecie zaczynało robić się... hmmm... nieprzyjemnie :lol:

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Sob wrz 25, 2004 9:41

wacka pisze:
vienna pisze:[Moje baaardzo lubia jedzenie "dla ludziów"quote]

he, he mój Fidel - Europejczyk najbardziej na świecie uwielbia polędwicę sopocką 8O a zaraz potem indyka w majeranku 8O
jak wie, że któraś z wędlin jest w lodówce ( a wie zawsze :) )
to siada przed i miauczy tak przeraźliwie, że zastanawiam się czy sąsiedzi któregoś dnia nie naślą na mnie TOZ'u.
Sasza, brytyjczyk rąbie wszystko co mu się da. I za to go kocham, że jest takim niewybrednym kotem. Ostatnio wyrwał mi z ręki :oops: chleb z masłem.
Oczywiście dostają RC, animondki i ostatnio zaczęłam wprowadzać nową karmę ANF holistic.
Kino oko z tymi zwierzętami i ich smakami co?

Moje dostały wołowinę z marchewką...Wołowina zjedzona a marchewka starannie odseparowana i wylizana ...tylko wrzucic do zupy.. :lol:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 543 gości