Kocie podroze i dylematy..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 22, 2004 7:36

Aniu, co do kuwety, to na pewno może zmienić po jakimś czasie miejsce, byle była zawsze dostępna. U nas kuweta wędrowała od sypialni na samej górze (żeby kot nie zabłądził w nocy ;-) ), potem przez półpiętra schodziła stopniowo na dół, aż wylądowała w hallu przy wejściu :-). Teraz przy trzech kotach, w tym jednym tylko ciut większym niż Twoja Zdrapka, są trzy kuwety i te dwie, które stoją u góry mają "docelowo" także zejść do hallu, ale to jak Pysia będzie na tyle duża, żeby nie zdarzały się jej wpadki w czasie zabawy ;-).
A czy jesteś pewna, że malutka jest bezpieczna, gdy ją zostawiasz samą w pokoju na czas swojej nieobecności? Nie ma tam żadnych kabli, zakamarków itd.? Co do jedzenia, to lepiej chyba na razie nie przedobrzyć, bo mały żołądeczek jest dość wrażliwy...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 22, 2004 7:54

zakamarki są.. Zdrapka juz była wszędzie, nie ma takich, do których sie da wejść, a nie da wyjsc, bo meble albo podosuwałam, albo poodsuwałam od scian.. Hmm.. Kabel jest.. Ale Zdrapa się nie interesowała, więc nie ruszałam.. Zabrać? Zostawiłam jej wszysko, co wydawało się ją ciekawić, koszyczki, wiklinkie, drewniane stołeczki..
I jeszcze jedno.. Poprosic kogos zeby do niej zajrzał? mój brat mieszka obok i w sumie by mógł.. :roll:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Śro wrz 22, 2004 8:00

No nie wiem, może lepiej, żeby zajrzał...Ja Pysię na czas mojej nieobecności zamykam na razie w łazience, bo boję się, żeby gdzieś się nie zakałapućkała, albo żeby kot-rezydent ;-) się na nią nie pogniewał. Ma tam posłanko, kuwetę i miseczki, i ulubiony kosz z praniem, do którego nauczyła się wchodzić :D . Wolę gdy jest na niewielkiej, zamkniętej przestrzeni...Z Groszkiem ("rezydent") gdy był mały miałam złe doświadczenie - w trakcie zabawy wpadł w kable i zaplątał się w nie - w ostatniej chwili weszłam do pokoju, bo szarpał się w pętli, która coraz mocniej zaciskała mu się na szyi - z trudem włożyłam w nią palec... A tylko na chwilę wyszłam z pokoju...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 23, 2004 10:04

zdrapki i mój dzień trzeci..
dziś troszke nerwów- zdrapka mi rano pawika pusciła.. juz chyba wiem czemu, (przeczytałam wątek olafa o mleku), dostała mleczka z wodą, smakowało bardzo, ale chyba szkodzi.. wody ona wcale nie pije (przynajmniej nie widzialam)- co dać do picia :?:
oprócz tego był gerber warzywa+indyk, troszke wody i kocich bobków- to chyba nie zaszkodziło, też smakowało..
dzis rano jeszcze nic po tych pawikach nie zjadła, teraz jej zostawiłam w/w papke i w drugiej misce wodę.. zobaczymy..
nastepne pytanie: czy wasze kotki spią w nocy w swoich "łóżeczkach"? zdrapka pcha się do mnie, a ja chcę, zeby w przyszłosci raczej spała u siebie, tylko, że ona jest taka malutka i pewnie jej smutno samej.. jak sie przyzwyczai do spania ze mna to juz potem jej nie oducze, prawda? :roll:
pozdrawiamy.. zdrapaka rzygaczeki i ania
ps. jeszcze dodam, że moj najmądrzejszy na swiecie kotek pierwszego dnia podczas mojej pracy był również najgrzeczniejszym kotkiem :D

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Czw wrz 23, 2004 10:09

Aniu, mleko dla kotów, np. Whiskas albo Gimpet w małych buteleczkach (ma mniej laktozy). Co do łóżka - Mysia (dorosła, od Eve) już pierwszej nocy wiedziała, że służy ono do spania...wprawdzie przez pierwsze dni zamykaliśmy sypialnię (ach, jaka niesprawiedliwość, bo Pysię w tym czasie grzaliśmy pod kołderką) i Mysia spała w budce, głównie dlatego, że nie była zbyt czysta (Pysię "wykąpałam"), ale potem...nie dało się inaczej...Teraz ponieważ nie zakazuję jej przychodzenia do łóżka, czasem część nocy spędza w legowisku, a potem przychodzi do mnie, a czasem spi ze mną od początku. To takie miłe.... 8) .
Wiesz, myślę, że koty "tak mają"... ;-)

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 23, 2004 10:16

Mysiu :lol:

kazdyporzadny kot podsypia w lozku :) i to jest komplement w kierunku wlasciciela :)
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw wrz 23, 2004 10:22

eve69 pisze:Mysiu :lol:

kazdyporzadny kot podsypia w lozku :) i to jest komplement w kierunku wlasciciela :)


No jasne, czy ja twierdzę inaczej? W końcu Mysia i Pysia to SĄ porządne koty :twisted: . Mysia dodatkowo to kocia księżniczka ;-) - patrzy na mnie tymi swoimi wielkim oczyskami z takim żalem - wyrzutem i mówi "miauuu, czy JA mam NAPRAWDĘ jeść mięsko z puszki otwartej 3 godziny temu? Miauuuu? A te chrupki? Przecież nie mogę ich brać pod uwagę... :roll: ..." :twisted: :twisted: :twisted:

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 23, 2004 10:38

Mysia pisze:
eve69 pisze:Mysiu :lol:

kazdyporzadny kot podsypia w lozku :) i to jest komplement w kierunku wlasciciela :)


No jasne, czy ja twierdzę inaczej? W końcu Mysia i Pysia to SĄ porządne koty :twisted: . Mysia dodatkowo to kocia księżniczka ;-) - patrzy na mnie tymi swoimi wielkim oczyskami z takim żalem - wyrzutem i mówi "miauuu, czy JA mam NAPRAWDĘ jeść mięsko z puszki otwartej 3 godziny temu? Miauuuu? A te chrupki? Przecież nie mogę ich brać pod uwagę... :roll: ..." :twisted: :twisted: :twisted:


no hmm
jak by nie patrzec odkarmialam ja jedzonkiem moich kotow. A one byle czegonie jedza :twisted:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw wrz 23, 2004 10:44

no tak.. ciekawe, co zrobi moja druga połowa, jak przyjedzie i zobaczy, że na jego miejscu śpi kota :wink:
chyba bedzie ok, bo wirtualnie kotka juz widział i też się zakochał..
to jeszcze jedno, jak mi tak ładnie radzisz :lol:
jak długo może stać jedzonko w misce dla kota? np taka papka z gerbera bobków i wody? albo mleczko dla kota (kupie dzis, kupie :oops: )
nie chce, żeby mi się dziecko potruło.. :roll:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Czw wrz 23, 2004 10:44

eve69 pisze:
Mysia pisze:
eve69 pisze:Mysiu :lol:

kazdyporzadny kot podsypia w lozku :) i to jest komplement w kierunku wlasciciela :)


No jasne, czy ja twierdzę inaczej? W końcu Mysia i Pysia to SĄ porządne koty :twisted: . Mysia dodatkowo to kocia księżniczka ;-) - patrzy na mnie tymi swoimi wielkim oczyskami z takim żalem - wyrzutem i mówi "miauuu, czy JA mam NAPRAWDĘ jeść mięsko z puszki otwartej 3 godziny temu? Miauuuu? A te chrupki? Przecież nie mogę ich brać pod uwagę... :roll: ..." :twisted: :twisted: :twisted:


no hmm
jak by nie patrzec odkarmialam ja jedzonkiem moich kotow. A one byle czegonie jedza :twisted:


Toteż ja im nie daję BYLE CZEGO :twisted: Ale wiesz, kocham to jej spojrzenie... oczywiście zwykle kapituluję i mówię coś w rodzaju..."no dooobra, to co? chcesz śmietanki?" 8)

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 23, 2004 10:45

AnSi pisze:no tak.. ciekawe, co zrobi moja druga połowa, jak przyjedzie i zobaczy, że na jego miejscu śpi kota :wink:
chyba bedzie ok, bo wirtualnie kotka juz widział i też się zakochał..
to jeszcze jedno, jak mi tak ładnie radzisz :lol:
jak długo może stać jedzonko w misce dla kota? np taka papka z gerbera bobków i wody? albo mleczko dla kota (kupie dzis, kupie :oops: )
nie chce, żeby mi się dziecko potruło.. :roll:


bardzo niedlugo - maluszki sa wrazliwe
stawiamy, zjadamy, a czego nie zjadamy to won.
Suche moze miec caly czas.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw wrz 23, 2004 11:11

AnSi pisze:no tak.. ciekawe, co zrobi moja druga połowa, jak przyjedzie i zobaczy, że na jego miejscu śpi kota :wink:
chyba bedzie ok, bo wirtualnie kotka juz widział i też się zakochał.


Jak to, co zrobi? Przesunie się trochę :twisted: . Zobaczysz, będzie potem miał pretensje, gdy kot nie będzie chciał spać po "jego stronie" :P .

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 23, 2004 11:28

Masz przeslodkiego maluszka!!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt wrz 24, 2004 10:46

dzień trzeci, już chyba zaczyna być zwykły..
moja zdrapusia już je normalnie.. i wodę zaczęła pić, więc chyba już jej tego mleka kociego dawać nie będę, wczoraj nie dostałam ( a niby trójmiasto to nie wiocha :evil: ), byłam w 5 zoologicznych i tylko proszek mieli :?
radzimy już sobie całkiem nieźle, zdraka jest typem przytulaczka, niczego sie nie boi, wszystko ją interesuje..
W imieniu Zdrapki i moim dziękujemy za pomoc w tych naszych pierwszych dniach.. Będziemy na pewno sie odzywać, w koncu taka piękna kota na forum się musi od czasu do czasu pokazać :wink:
Za tydzien będą nowe zdjęcia.. pzdrawiamy :D

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

Post » Sob wrz 25, 2004 10:15

jak przestraszyć łobuza, który się niczego nie boi? 8O
zdrapka broi- mogę wtedy klaskać psikać krzyczeć i.. nic!
a że głucha nie jest, to wiem.. :wink:
naprawdę, ten kot się niczego nie boi..
proszę o polecenie jakiegos straszaka doraźnego, zebym zdązyła dobiec, zanim kot zrobi sobie, lub jakiejs rzeczy kuku.. :wink:
i jeszcze pazurki.. łobuzowi pazurki trzeba obciąc.. wystarczy obciac same końcóweczki, bo ja się boję jej krzywdę zrobić..? :oops:

AnSi

 
Posty: 329
Od: Pon wrz 20, 2004 10:30
Lokalizacja: Gdańsk/Bruksela

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 187 gości