Maść a płeć - pytanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 15, 2005 7:43 Re: Maść a płeć - pytanie

Dorocia pisze:Niedawno powiedziano mi że rude kotki zawsze są kocórami. Czy to jest prawda?


z tego co wiem - tak, ale kazda choc najmniejsza biala plamka i juz moze byc koteczka... cale rude sa ponoc tylko kocury;)
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto mar 15, 2005 8:01

malawaszka pisze:a czy tricolor koteczka może być bezpłodna? coś takiego też gdzieś słyszałam, ale na kotach się nie znam :oops: bo nie mogę mieć kota, ale moja siostra ma taką koteczkę - tricolor z przewagą białego - Fiona już niedługo będzie miała rok a rujki jeszcze nie było - to znajda więc dokładnego wieku nie znamy, ale jak była znaleziona była malutka

tak wyglądała w lipcu - niecały miesiąc po znalezieniu

Obrazek

tak w sierpniu - pod koniec
Obrazek

pokazuję fotki, żeby się upewnić czy to aby na pewno tricolorka :roll:


Nie jestem ekspertem kociej płodności, więc niewiele pomogę. Na mój chłopski rozum, trikolorki są tak samo płodne jak i cała reszta.
Ale tak właściwie to chciałam napisać, że koteczka jest przepiękna :1luvu:.
Moja Masza też miała ruję bardzo późno (prawie 10 miesięcy), ale za to przechodziła ją z wielkim rozmachem :twisted: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto mar 15, 2005 10:10

G.N. pisze:Z kolorami u kotów jest tak. Są 2 podstawowe kolory: czarny i rudy. Pozostałe kolory to wynik "rozcieńczania" tych kolorów kodowanego przez geny niealleliczne


Aha, czyli mam w domu dwa egzamplarze podstawowe i jeden rozcieńczony przez geny niealleliczne ;)
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2005 14:37 Re: Maść a płeć - pytanie

covu pisze:
Dorocia pisze:Niedawno powiedziano mi że rude kotki zawsze są kocórami. Czy to jest prawda?


z tego co wiem - tak, ale kazda choc najmniejsza biala plamka i juz moze byc koteczka... cale rude sa ponoc tylko kocury;)

Białe plamy nie mają nic do rudości, liczy się kolor postawowy. Zarówno kocury, jak i kotki mogą być całe rude albo z białym.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Wto mar 15, 2005 14:51

moze i tak ja tam nie wiem mowie to co gdzies slyszalam...
ie bede sie locc. wiem tylko ze moje jest bialo rude i ze jest kocurkiem a poprzednie bylo bialo bure i bylo kotka... a co do rudych to spotykalam w wiekszosci kocury wiec mi sie zgodzilo z zaslyszana teoria.ale nie twierdze ze nie istnieja rude kotki - ja po protu jeszcze takiej nie spotkalam...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto mar 15, 2005 14:59

tomoe pisze:Aha, czyli mam w domu dwa egzamplarze podstawowe i jeden rozcieńczony przez geny niealleliczne ;)


hehe :D super tekst :ryk: u mnie w domu 3 sztuki :kotek: "rozcieńczone" :mrgreen:

Pozdrowienia
Magda i 4 kociegonki !!!
Obrazek

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2005 15:00

Znajomi koleżanki kupili rudego perskiego kocurka (z pseudohodowli - no niestety). Kocurek podrósł i pewnego dnia zachorował - jęczał i tarzał się z bólu. Spanikowani właścicele zawieźli kocurka do weta, tam okazało się, że kocurek jest zdrowy, tylko ma... pierwszą rujkę. I tak rudy kocurek okazał się koteczką. :lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 15, 2005 15:01

covu pisze:... a co do rudych to spotykalam w wiekszosci kocury wiec mi sie zgodzilo z zaslyszana teoria.ale nie twierdze ze nie istnieja rude kotki - ja po protu jeszcze takiej nie spotkalam...


W wakacje zapraszam do mnie - Blondyna znowu u mnie będzie :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto mar 15, 2005 16:49

Jana pisze:Znajomi koleżanki kupili rudego perskiego kocurka (z pseudohodowli - no niestety). Kocurek podrósł i pewnego dnia zachorował - jęczał i tarzał się z bólu. Spanikowani właścicele zawieźli kocurka do weta, tam okazało się, że kocurek jest zdrowy, tylko ma... pierwszą rujkę. I tak rudy kocurek okazał się koteczką. :lol: :lol: :lol:
A na stronie jednej hodowli MCO jest tekst o tym jak „świeżo upieczeni właściciele” zabrali swojego młodego kocurka na pierwszą wystawę, a sędzia stwierdził "to jest kotka, a nie kot". Pół roku mieli koteczkę a nikt o tym nie wiedział :lol:
Obrazek

Projektowanie stron internetowych www.mirieldesign.com --- Genetyka: Dziedziczenie kolorów w pigułce, Inbred --- Koty norweskie leśne Skogkatt.pl

Miriel

Avatar użytkownika
 
Posty: 1287
Od: Czw lut 12, 2004 18:27
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto mar 15, 2005 17:11

Miriel pisze:
Jana pisze:Znajomi koleżanki kupili rudego perskiego kocurka (z pseudohodowli - no niestety). Kocurek podrósł i pewnego dnia zachorował - jęczał i tarzał się z bólu. Spanikowani właścicele zawieźli kocurka do weta, tam okazało się, że kocurek jest zdrowy, tylko ma... pierwszą rujkę. I tak rudy kocurek okazał się koteczką. :lol: :lol: :lol:
A na stronie jednej hodowli MCO jest tekst o tym jak „świeżo upieczeni właściciele” zabrali swojego młodego kocurka na pierwszą wystawę, a sędzia stwierdził "to jest kotka, a nie kot". Pół roku mieli koteczkę a nikt o tym nie wiedział :lol:

Znam i kocurkoteczkę i właścicielkę :lol: Relację z wystawy o słynnym kocie usłyszałam z ust hodowczyni, która ode mnie kupiła kotke. Kotka była porównywana do BIV z tym/tą kocurkoteczką :lol:
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38275
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 15, 2005 17:16

Jana pisze:W wakacje zapraszam do mnie - Blondyna znowu u mnie będzie :D
:love:

Jana, a wiesz, że ktoś chciał dzisiaj zaadoptować Blondynę? :lol:

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro mar 16, 2005 9:12

Wojtek pisze:
Jana pisze:W wakacje zapraszam do mnie - Blondyna znowu u mnie będzie :D
:love:

Jana, a wiesz, że ktoś chciał dzisiaj zaadoptować Blondynę? :lol:


Jak to? I kto?

Z Blondyną to w ogóle smutna sprawa... Ona pochodzi z jakiejś mega-pseudohodowli, gdzie facet ma rudego perskiego kocura i rude dachowe kotki, rozmnaża je starając się otrzymać jak najwięcej rudych kotek, kociaki sprzedaje :( Blondyna nie poszła do rozrodu bo się nie spodobała i została kupiona przez byłego TŻ-a mojej siostry.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 16, 2005 9:57

Jana pisze:
Wojtek pisze:
Jana pisze:W wakacje zapraszam do mnie - Blondyna znowu u mnie będzie :D
:love:

Jana, a wiesz, że ktoś chciał dzisiaj zaadoptować Blondynę? :lol:


Jak to? I kto?

Na poprzedniej stronie zamieściłem zdjęcia Blondyny i napisałem, że ona jest tymczasowo u Ciebie.
Ktoś zrozumiał to tak, że zapewniłaś jej tymczasowe schronienie i szukasz domku docelowego :D

Wojtek

 
Posty: 27353
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro mar 16, 2005 10:30

Wojtek pisze:
Jana pisze:
Wojtek pisze:
Jana pisze:W wakacje zapraszam do mnie - Blondyna znowu u mnie będzie :D
:love:

Jana, a wiesz, że ktoś chciał dzisiaj zaadoptować Blondynę? :lol:


Jak to? I kto?

Na poprzedniej stronie zamieściłem zdjęcia Blondyny i napisałem, że ona jest tymczasowo u Ciebie.
Ktoś zrozumiał to tak, że zapewniłaś jej tymczasowe schronienie i szukasz domku docelowego :D


Ha, nie dziwię się, sama bym ją adoptowała, ale moja mama za nic nie chciała się zgodzić :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 3 x, kasiek1510 i 496 gości