...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 19, 2004 15:25

no to trzeba koniecznie kasi znalezc nowy domek... :cry:

kicorku wzielas odpowiedzialnis za kasie wiec MUSISZ znalesc jej dobry domek :(
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto paź 19, 2004 15:32

...
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2012 11:32 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30206
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto paź 19, 2004 15:53

Boże, przecież ta kotka już ma takie smutne oczy, aż strach pomyśleć jakie będzie miała po tej "przygodzie"... :?
Przykro mi, ale nie znajduję dla Ciebie żadnego wytłumaczenia. Znasz swoją mamę nie od dziś i wiesz jaki ma charakter. Jeśli miałaś choć cień podejrzeń, że Twoja mama kotki nie zaakceptuje i będzie zdolna do tego, żeby ją nawet wyrzucić z domu :? (a z tego co piszesz wynika, że dopuszczasz taką możliwość), trzeba było kotki nie brać. A przede wszystkim, skoro już godzisz się na despotyzm swojej mamy i na jej warunki, to powinnaś zapytać ją o zdanie zanim kotkę adoptowałaś, a nie stawiać ja przed faktem dokonanym, licząc, że kicię zaakceptuje. Postąpiłaś jak dziecko, a nie dorosła osoba. I tylko kotki szkoda. Jak ma ufać ludziom skoro ją przygarniają i zaraz oddają z powrotem? :?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto paź 19, 2004 15:59

Jestem dokładnie tego samego zdania co Magna :?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 19, 2004 16:00

magna79 pisze:Postąpiłaś jak dziecko, a nie dorosła osoba. I tylko kotki szkoda. Jak ma ufać ludziom skoro ją przygarniają i zaraz oddają z powrotem?

zgadzam sie, z toba :evil: ,
ale stalo sie i mysle ze kicorek juz wiecej nie postapi w ten sposob i ze juz wystarczajaco czuje sie paskudnie... teraz juz chyba nie czas gnebic dalek kicorka tylko myslec o Kasi :(
Najwazniejsze zeby znlazla kochajacy dom juz na zawsze.... i szybko zapomniala o tym co jest teraz :(

bidulka :cry:
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto paź 19, 2004 16:02

kicorek, rozumiem, ze przechowasz koteczke u siebie do czasu znalezienia jej domku..
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto paź 19, 2004 16:10

Z tego co Kicorek napisała, wynika, że kotkę oddaje pani Basi i że będzie pomagała szukać jej domu, ale na odległość.
Proszę mnie poprawić jeśli się mylę...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto paź 19, 2004 16:13

...
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2012 11:32 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30206
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto paź 19, 2004 16:15

Nie ryzykować...? Czym?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto paź 19, 2004 16:20

...
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2012 11:32 przez Kicorek, łącznie edytowano 1 raz

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30206
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto paź 19, 2004 16:21

Z tego co Kicorek napisała, wynika, że kotkę oddaje pani Basi i że będzie pomagała szukać jej domu, ale na odległość.

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:[
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto paź 19, 2004 16:23

sorryy
ale to sie kupy nie trzyma!!!!!
:evil: :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek

miaa

 
Posty: 900
Od: Wto paź 12, 2004 7:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto paź 19, 2004 16:42

Blue pisze:Kicorek - sorry ze to napisze - ale nie uwazasz ze w Twoim ukladzie z mama jest cos bardzo niezdrowego?
A moze nawet wiecej - niz tylko niezdrowego?
Jestes dorosla, mieszkasz sama, sama sie utrzymujesz. I musisz sie tlumaczyc mamie ze swoich decyzji i rezygnowac z czegos co kochasz - tylko dlatego ze jej sie to nie podoba?
A co bedzie jesli Twoj chlopak jej sie tez przestanie podobac? I powie ze albo on albo ona?

Dajac sie tak manipulowac i gnebic psychicznie ryzykujesz


Blue a moze ona to lubi, tak moze chce aby jej zycie wygladalo-nie 'uszczesliwiaj' nikogo na sile :roll:

Tylko kotki zal, ona jest ofiara, ze jest wciagnieta w te rozgrywki :( :( :( :(
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Wto paź 19, 2004 16:50

mialam sie nie wtracac, ale nie moge... :evil:
Kicorek, ja tez mam despotyczna mame, ktora lubi wiedziec o wszystkim, i decydowac o wielu sprawach.
nie raz i nie dwa byly wielkie awantury, teraz wie ze moze ewntualnie delikatnie sugerowac bo jak zauwaze nacisk to robie odwrotnie. To dziecinne, wiem ale do tego wlasnie doprowadzila taka wileoletnia syt. z moja mama.
nie zapomne jak kiedys powiedzialam jej ze planujemy drugie dziecko, uslyszalam, ze ona wie, ze sobie z dwojka nie poradze, ze to bez sensu itp. Sama miala tylko jedno- mnie. i co mialam zrezygnowac ze swoich marzen i planow bo mama mi zasugerowala ze sie nie nadaje i na jej pomoc nie mam co liczyc?
Piszesz ze to mieszkanie twojej mamy. A kto oplaca rachunki? czynsz? Mama? Kto w nim mieszka? Mama? Nie wiem ile masz lat, ale kiedys ta sytuacja wyjdzie ci bokiem, zobaczysz.
Piszesz, ze zawsze moglyscie liczyc tylko na siebie, czy to co robi teraz twoja mama to jest wlasnie takie liczenie? w takim razie nie zazdroszcze...Eh.. dla mnie twoje argumenty sa plytkie i bardzo dziecinne...
Aha, no i przeciez sama pisals o tej kolezance co to nie bedzie problemu....
Oj Kicorek... :?

joannae

 
Posty: 280
Od: Nie wrz 19, 2004 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 19, 2004 17:29

bardzo smutne :cry:
a tak sie ucieszyłam, że Kasia już u Kicorka,........a tu problem z mamą
szkoda, ze nie pomyslałaś o przygotowaniu mamy na sytuację "Kasia"
nie chcę uchodzić za domorosłego psychologa, ale mam wrażenie, że wiem co jest zgrane ( dobrze znam ten charakterek)
mama przyzwyczajona do dominacji w waszej wzajemnej relacji bardzo się wku....coś, że podjęłaś taką decyzję, bez jej aprobaty
moim zdaniem stawianie na ostrzu noża jest bezsensu ( to nie tędy droga)
ten typ tak ma, że jak ty się uprzesz, to ona jeszcze bardziej
a kobita potrafi się zawziąć na maksa ( znam to)
jeśli coś można zrobić w tej kwestii to tylko rozmiękczyć ( choć z tego co czytam to zatwardziła się strasznie) a i na przyszłość rada rozmiękczać przed faktem
z taką mamą trzeba byc mądrzejszą, niech sobie myśli, że jej jest na wieżchu i bardzo ostrożnie robić swoje
tak jak mama muminka z tatą muminka
gdy chciała coś zrobić, poddawała myśl tatusiowi, a on wpadał na genialny (jego autorstwa - w jego mniemaniu) pomysł
może spróbuj porozmawiać z mamą, poprosić jej o pomoc w znalezieniu domku dla Kasi, powiedz szczerze, że masz problem i prosisz, żeby Ci pomogła
domyslam się, że się nasłuchasz ( jestem tego pewna), ale pozwól jej na "gderanie", przyznaj jej rację
istnieje duża szansa, że Kasia za jej aprobatą zostanie do znalezienia nowego domku ( po co ma wracać do Korabiewic)
opowiec jej o losie Kasi, wiem że nie będzie chciała słuchać, ale spokojnym, stanowczym tonem powiedz, że chcesz jej to opowiedziec
powiedz, że jeśli Kasia ma się wynieść natychmiast, to wróci do Korabiewic, ale chciałabyś, abyście jej tego oszczędziły ( ty i mama!!!!, to ważne, żeby miała swiadomość, że decyzja zależy od jej zdania i że od niej zależy czy kasia znowu przeżyje traumę, to musi wiedzieć
to jedyna metoda na Twoją mamę kicorku, współczuję, to trudne żyć z takimi osobami, ale takie już są
oczywiście, można doradzać bunty etc, ale dla dobra kasi spróbuj przeforsować jej pobyt na trochę, powiedz, że szukamy już domku
Merlinek; Morganka i Gofrey-Ferguson

pivonka

 
Posty: 443
Od: Śro sie 18, 2004 18:30
Lokalizacja: Warszawa-Trójkąt Bermudzki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 298 gości