Problem z przepukliną

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 13, 2004 14:07 Problem z przepukliną

Przepuklina u 8-mies kotki - Miśki :D, jest to dla mnie nowość, czy ktoś może powiedzieć coś na ten temat z własnego doświadczenia, lub poprostu zna się na tym. Mam zamiar poddać Miśkę sterylizacji. Podobno można usunąć przepuklinę podczas tego zabiegu ??

Miriam

 
Posty: 1
Od: Pon wrz 13, 2004 13:56
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon wrz 13, 2004 14:49

U mojej małej 4,5 m-ce koty też wet zdiagnozował przepuklinę, ale powiedział, że zadziwiająco jak na kota wysoko - pod samym mostkiem i na razie kazał tylko obserwować. W środę idę na kontrolę kota to się czegoś dopytam więcej. A samą przepuklinę ja wymacałm przy drapaniu po brzuchu, bo coś się kotek wybulił na miękko tam gdzie nie powinien.

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Pon wrz 13, 2004 14:54

Można, tylko trochę drożej kosztuje. Moja Mi-Norcia miała sterylizację i usunięcie przepukliny jednym zabiegiem, dwa małe cięcia.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 13, 2004 21:24

Moja Szelma miala też przepukline pępkową, i też zoperowana ona została podczas sterylki. Do tego czasu musialam tylko codziennie kontrolować, czy nie jest twarda i czy ładnie sie odprowadza. Zresztą teraz IŁ też ma przepukline i tewż zaczekamy do sterylki.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 17, 2004 10:52

No to uzupełniam: wet po obejrzeniu przepukliny powiedział, że to specjalnie nie groźne, że teraz nic nie trzeba specjalnie robić, by kota operacją nie obciążać, tylko obserwować. A prawdopodobnie załatwi się to podczas sterylki.

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Czw lis 04, 2004 21:45

Ja też mam kociaka z przepukliną buuuuuuuuuu! Niby mogę to załatwić 'jednym szwem' (cytat weta) przy kastracji. Nie podoba mi się to! Co to znaczy jednym szwem? Jaką dziurę mu tam zrobią? No bo na jajeczka nie nakłada się szwów. Czy on sobie potem tego szwu nie usunie (a nazywa się Diabeł - jego imię mówi wszystko o charakterze!), albo nie rozerwie się przy szaleństwach młodości? Potrzebny kołnierz albo wdzianko? No i ta trochę droższa operacja... ciekawe na ile mam się nastawić? Piszcie co wiecie, najlepiej z własnego doświadczenia!

Marzanna

 
Posty: 258
Od: Czw paź 07, 2004 14:34

Post » Czw lis 04, 2004 21:55

Denis tez ma przepukline :( jak powiedziala vet - usuniemy przy sterylizacji; poki co chodzi z wybrzuszeniem na brzuszku. Dla mnie wazne bylo jednak to czy taki zabieg jest konieczny, czy to tylko kosmetyka i z tego co mi powiedziano w lecznicy to moga byc niezle powiklania jakby sie do tej przepukliny jelito dostalo :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 04, 2004 22:20

A po operacji nie będzie powikłań?

Marzanna

 
Posty: 258
Od: Czw paź 07, 2004 14:34

Post » Czw lis 04, 2004 22:40

Marzanna pisze:A po operacji nie będzie powikłań?

sama sie nad tym zastanawiam...
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2004 0:45

Marzanna - po kazdej operacji gdy zakladane sa szwy - kot musi byc zabezpieczony przed ich wyjeciem - np. kolnierzem.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lis 05, 2004 16:13

Dzięki Blue za pocieszenie! Już sobie wyobrażam mojego Diabła z kołnierzem, he, he! Zdejmie go w pięć minut albo wcześniej, cholera! Moja Niunia po sterylce z wdzianka rozbierała się w takim mniej więcej czasie, a z charakteru jest sto razy spokojniejsza!
Ja już nie wiem, tu możliwość powikłań, tu że sobie szwy wyjmie. Nawet nie wiem gdzie on ma tę przepuklinę, bo jest b. mała i nic się nie wybula na brzuszku. Może jej nie operować? Chyba można z tym żyć, ludzie żyją...

Marzanna

 
Posty: 258
Od: Czw paź 07, 2004 14:34

Post » Pt lis 05, 2004 16:20

Jesli przepuklina jest naprawde mala - tzn. maly jest otwor w miesniach - to oczywiscie ze zostawic w spokoju - sama z czasem poprzerasta tkanka tluszczowa i sie zaklepi. Wieksze rytzyko niesie ze soba krojenie takiej przepukliny - niz jej pozostawienie w spokoju.
W przypadku przepuklin wiekszych - nawet nie ma co dyskutowac - ich zamkniecie podczas operacji jest konieczne.

A co do kolnierza - kot nie ma prawa go sobie zdjac - kolnierz trzyma sie na dosyc ciasno zapietej obrozy. Jesli kot jest wyjatkowo gietki lub ma szeroki kark a mala glowe - wtedy kolnierz przypina sie do szelek.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 05, 2005 17:30

Czytam wasze posty i już się boję. Moj kotek ma 3 miesiące, od 3 tygodni jest u mnie. Jak go brałam, to powiedziano mi, że taki mały guzek na brzuszku te pępek :strach: ale z waszych opisów wynika, że to przepuklina. W poniedziałek jadę do weta... mam nadzieję, że nie jest to groźne.... :( :partygirl: :conf: :placz:
Obrazek

Megge

 
Posty: 169
Od: Nie sty 30, 2005 13:56
Lokalizacja: Wejherowo okolice Trójmiasta

Post » Sob lut 05, 2005 23:53

Megge pisze:Czytam wasze posty i już się boję. Moj kotek ma 3 miesiące, od 3 tygodni jest u mnie. Jak go brałam, to powiedziano mi, że taki mały guzek na brzuszku te pępek :strach: ale z waszych opisów wynika, że to przepuklina. W poniedziałek jadę do weta... mam nadzieję, że nie jest to groźne.... :( :partygirl: :conf: :placz:

Operacja przepukliny u zaszczepionego, zdrowego kota, który ma skończone 3 miesiące nie wiąże się ze szczególnym ryzykiem, jeżeli przeprowadzana jest przez doświadczonego chirurga.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, kasiek1510 i 402 gości