Właśnie odrobaczyłam moje kociaki tylko ich mamusia mi uciekła, ale ją dorwę później. A przy okazji i piesek dostał tableteczkę na robaczki Kotki nie były zadowolone , nie bardzo chciały tableteczkę , trochę się namęczyłam podając je ale już po sprawie.
Dzwoniłam dziś do schroniska miejscowego i dowiedziałam się że aby za darmo wysterylizować kotki i wykastrować kocurka musze złożyć podanie. I niestety czekać w kolejce kilka miesięcy max 3. Ale lepsze to czekanie niż olanie sprawy i następne kotki. Byłam też u bardzo miłego weta który oznajmił mi że wysterylizowanie kotki kosztuje 250 zł a kocurek 150. To mnie nie ucieszyło
No ale nic chyba jutro pójdę do weta i na razie niech dają mojej dorosłej kotce zastrzyk , małe jeszcze są za młode (chyba). Zastrzyk chyba wystarcza na pół roku więc może w tym czasie odłożę na sterylkę.
JAK UWAŻACIE CO JEST LEPSZE I SKUTECZNIEJSZE TABLETKI CZY ZASTRZYK