Buuu, a mnie żaden sposób nie wychodzi z małą smarkatą
Mysia zjada tabletkę w karmie, a Pysia za nic w świecie - wyczuwa lekarstwo w każdym jedzeniu, z pyszczka cofa, pluje, pieni się. Sposób z masełkiem mrożonym zadziałał tylko raz, następnego dnia już przejrzała podstęp. Rozpuszczone w strzykawce wypluła, po prostu nie połknęła, mimo, że wkładałam końcówkę dość głęboko I najgorsze jest to, że skończyły mi się już tabletki