Moja Lilu ma ogromne kłopoty - kiedyś pisałam, ze po zabiegu patroszenia oczka - po jakiś 1,5 miesiąca od zabiegu pojawiła się gulka. Zrobiłam zaniepokojona histopatologię tej gulki - nic nhie wykryto patologicznego. W środku był przeźroczysty płyn ( jak woda) , tydzień temu Lilu miała to oczko otwierane ponownie aby sprawdzic co tam się dzieje. Z opisu lekarzy ( do których mam duze zafanie) wynikało, ze przyczyną mogło być uczulenie na nić chirurgiczną. W środku pojawił sie podobno jakiś ziarniniak. Lilu bardzo ciężko znosi narkozę ( tak było i w przypadku sterylki i pierwszego zabiegu) jest dłuższy czas nieswoja i obrażona - dlatego pierwsze 2 - 3 dni uważałam, ze jej brak aktywności jest spowodowany właśnie tym. Jednak w czwartek zauważyłam, że Lilu jest mało aktywna bo ( tak mi sie zdawało) bardzo niewiele widzi na to oczko jedyne jakie ma. To sie niestety potwierdziło. Lilu traci wzrok w tym jej jedynym oczku. Zrenica słabo reaguje na światło. Mam wrazenie, zę mozę widzi jakieś światłocienie - ale na pewno niewiele widzi. Wczoraj wykonalismy RTG - i w rengenie wyszło "osteoliza wolnego końca wyrostka jarzmowego prawej kości czołowej". Co może być tego przyczyną, czy ktokolwiek zetknął się z czymś takim / Co mozę być powodem tej osteolizy ? Czy ktoś skutecznie to leczył. Błagam o pomoc - to walka o jedyne oczko Lilu jakie jej pozostało.
W poniedziałek pojadę do dr. Garncarza - wczoraj nie mogłam go złąpać. Ale może coś powinam zrobić do tego czasu - tak się boję o Lilu.