Jak zakropić uszy Crazy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 09, 2004 19:37 Jak zakropić uszy Crazy?

Ta mała fryga kręci się w takim tempie, że nie wiem, jak jej zakropić uszy... zawijanie w ręcznik nic nie daje, bo dostaje nagle mnóstwa nóg i nijak unieruchomić się nie da....
Niedobra wieść: jestem prawie pewna, że Crazy jest głucha :(. Nie reaguje na głośne klaskanie za uszami gdy nie widzi rąk, dzwoneczek na rzemyku zauważyła dopiero, kiedy go zobaczyła.... :( Jutro będziemy u weterynarza, poproszę, żeby ją zbadał.
follow i
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

follow

 
Posty: 391
Od: Śro wrz 01, 2004 23:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 09, 2004 19:57

Follow, a'propos nie slyszenia odpisalam Ci w Twoim glownym watku.

Jesli chodzi o zakraplanie - jedno z Was niech ja przytrzyma mocniej za skore na karku, powinna troche znieruchomiec. A drugie zakropli uszy - wpuscic kropelke czy ile tam trzeba do srodka, zamknac uszko i wymasowac :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 09, 2004 19:57

Wymecz ja do granic wycienczenia, potem nakarm - powinna zrobic sie bardzo senna i mniej ruchliwa :)

A gluche koty swietnie sobie radza - ich kalectwo w mieszkaniu jest prawie nie do zauwazenia, tym bardziej ze swietnie ucza reagowac sie na wibracje i mozna je w prosty sposob nauczyc przybiegania - np. uderzajac plaska reka w podloge.

Troszke o nieslyszacych kotach: http://republika.pl/kocia_stronka/uszy.html

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 09, 2004 20:00

Jeśli musisz sama sobie radzić przytrzymaj kociaka przedramieniem wzdłuż grzbietu, jednocześnie dłonią "otwierając" uszko. Reszta jak wyżej.
Trochę to skomplikowanie brzmi, ale w przypadku Homerka, który wywija się jak piskorz działa nieźle.

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Czw wrz 09, 2004 20:09

Ja to robie tak - dotyczy tylko doroslych kotow - klekam na podlodze, kot miedzy nogi glowa do przodu mocno scisniety, lewa reka lapie go za glowe kciukiem przytrzymujac odchylone ucho, prawa podaje przygotowany wczesniej preparat i nastepnie - masazyk malzowina uszna zeby dobrze sie rozprowadzilo - powinno mlaskac ;).
Potem z drugim uchem podobna zabawa - tylko trzeba zmienic chwyt reki.
Ktora przytrzymuje ucho - ale rowniez glowe i dodatkowo unieruchamia kota.
Gdy zaczyna sie miotac - to puszczam glowe, lapie za skore na karku i przyciskam - po chwili walki kot na kilka sekund - lub dluzej - wiotczeje.
I wtedy dale jrobie swoje. gdy kot zaczyna walczyc to takie obezwladnienie go przez przycisniecie jest najlepsze - koty szybko sie wtedy mecza i nie maja czasu ani okazji wpasc w szal walki :)

Dodam ze moja metoda jest czasem - wydawaloby sie - dosyc brutalna - ale tak naprawde pozwala szybko i sprawnie podac lek - przy wyrobieniu wlaciwej taktyki.
Sprawdzala sie swietnie nawet w przypadku wielkich, dzikich kocurow na Paluchu u ktorych postanowilam kiedys z jedna z wolontariuszek powalczyc o ich uszy - zaswierzbione niemilosiernie...
Przeczekanie chwili walki i potem kilka sekund na dzialnie.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 09, 2004 20:14

Przeczytałam... No to ja mam 2 w 1. Kicia nie słyszy i nie widzi na jedno oko... Ale skoro innym się udało :)
follow i
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

follow

 
Posty: 391
Od: Śro wrz 01, 2004 23:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 09, 2004 20:14

A ja czekam, aż Tika zaśnie mi na kolanach i wtedy - bez żadnego problemu - zakrapiam jej uszy. :-) Obchodzi się wtedy bez rozlewu mojej krwi. ;-)

3mam kciuki za Crazy - mam nadzieję, że Twoje podejżenia się nie potwierdzą. A jeżeli się potwierdzą, to wierzę, że dawka miłości nie ulegnie zmianie. :-)


Obrazek
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 09, 2004 20:23

Ostatnio moje koty zaraziły sie świerzbowcem od kota sąsiadów /nie mylić z kotka Funi, która też jest moją sasiadką!/. Ja od lat stosuje do podawania lekarst. obcinania pazurków i czyszczenia uszu tą sama metodę
:
klęczę na podłodze, kota wkładam między nogi tak JAKBYM na nim siedziała /celowo podkreślam "jakbym"/
wtedy kot nie może wycofać sie do tyłu.
jedną ręką przytrzymuje głowę a drugą aplikuje to co akurat potrzeba.

Faktem jest, że kot sąsiadów okazał się wyjątkowym histerykiem

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw wrz 09, 2004 20:28

UDAŁO SIĘ !!!! :):)
Zakropiłam, chociaż jestem trochę podrapana. Jednak trzymanie za kark to podstawa. Spomiędzy nóg mi uciekła.... :oops:
P.S. TŻ własnie zabawia nową pannę :)
follow i
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

follow

 
Posty: 391
Od: Śro wrz 01, 2004 23:24
Lokalizacja: Poznań




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: makrzy i 266 gości