Problem ? POMOCY! - trzeba czekać

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 06, 2004 19:23 Problem ? POMOCY! - trzeba czekać

Moja kicia w sobotę adoptowana z schroniska od rana nie chce jeść. Tzn około 10 godziny zjadła troszeczke. Poźniej koło 16 tylko coś skubnęła. Dzisiaj koło 18 poszła do kuwetki i zwymiotowała tzn widoczny był odruch wymiotny i z jej pyszcza wydostały sie jakieś resztki :( . Zaniepokojona dzwoniłam do lecznicy przy schronisku (wiedząc że do 19 jest tam weterynarz) ale nikt nie odbierał :( . Martwie się bo wiem, że małe kotki szybko moga się odwodnić. Nadia jescze rano była chętna do zabawy, ale teraz już prawie cały czas śpi. Dzwoniłam do wetrynarza i mnie upokajał, że napewno przeżyła duży stres związany z zmianą domu i że narazie powinnam ja poopsrwować i dawać jej jak najwięcej odpoczywać bo napewno będzie senna. Czy ktoś wie co powinnam w tym przypadku zrobić? Ktoś miał może taka sytuacje? Może ona poprostu zjadła coś złego?


Prosz o pomoc :cry:
Ostatnio edytowano Wto wrz 07, 2004 10:27 przez Dorocia, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2004 19:28

Moim zdaniem biegiem do weta. I to lepiej nie schroniskowego...
Olbrzymi procent schroniskowych kotów jest już zakażonych różnymi wirusówkami, które wyłażą dopiero w domu. Pewnie ma to wpływ i stres związany z przeprowadzką.

olgaII

 
Posty: 698
Od: Wto kwi 20, 2004 14:30
Lokalizacja: mazowieckie

Post » Pon wrz 06, 2004 19:29

A co jej podawalas do jedzenia ?
Moze to byc stres, albo poczatek choroby (odpukac !!).
Obserwuj ja, czy chodzi do kuwety, czy nie ma temperatury, czy nie nasuwa sie trzecia powieka. Takie maluchy szybko sie odwadniaja, wiec pilnuj zeby pila i nie wymiotowala - jesli odciagniesz jej skorke i nie wroci ona szybko do normalnej pozycji, to znak odwodnienia.
Jutro najlepiej idz do weta, zeby obejrzal malutka, zmierzyl jej temperature, podal cos na wzmocnienie.

trzymam kciuki za zdrowko kotki !!

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon wrz 06, 2004 19:42

Trzeciej powieki nie widać. Wczoraj jadła biały srdek i suchą karm dla kociąt i troszeczke rybki spażonej, a dzisiaj tuńczyka z puszki bo nic nie chciała innego :(
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2004 19:52

Śliczna jest!
Musisz koniecznie iśc z nią na przegląd nawet jak jej się poprawi.
Czy była odrobaczana? Może przytruła się robakami?
Jeżeli po odrobaczaniu nie zrobiła kupki, trzeba by jej podać parafinę.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon wrz 06, 2004 19:56

Z testu wynika że jest odwodniona. Jade z nią na ostry dyżur wetrynaryjny. Odrobaczona jest więc to chyba nie to. TRZYMAJCIE KCIUKI :(
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2004 20:09

Trzymam mocno i daj znac jak tylko wrocisz!

To przytrucie sie robakami, tak dla wyjasnienia, czesto w wyniku odrobaczania wlasnie wystepuje... Jesli wzielas ja w sobote to pewnie dopiero niedawno byla odrobaczana, tak?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 07, 2004 8:27

Wczoraj już nie pisałam bo wróciłam bardzo późno z lecznicy. Wet podejrzwa wirusą chorobę układu pokarmowego :cry: Podał jej podskórną kroplówkę, witaminki i antybiotyk. Dostałam lekarstwo na 4 dni żeby z nią jeździć codziennie do lekarza. Nadia czuje się słabo. Nic nie je, nie chce pić :( Na 10 jdziemy do lecznicy na podanie następnej kroplówki bo jest troszeczkę odwodniona. Do tego wet powiedział że zaczyna się u nij świezbowic uszny. Zdziwiłam się troche bo stwirdzone to zostało na podstawie czarnych kropeczek w uczu które były widoczne równiż w czasie podpisywania umory adopcyjnej i wtdy zapewniano mnie że lkaz kicie oglądał i że w uszach to tylko małe zabrudzenie.. ale mniejsza z tym. To nie jest problem. Liczyłam się z tym że kotek ze schroniska bedzie miał świeżbowca, bo to podobno bardzo częst. Martwię się o nią strasznie i mam nadzieje że wszystko będzie dobrze. :cry:
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 07, 2004 8:32

Dorocia, a jak to z tym odrobaczaniem bylo? To wazne w tym ukladzie chyba... Napisz kiedy i czym byla odrobaczana, i czy byly po tym jakies sensacje (wymioty, biegunka)? Czy w ogole robila qpe od odrobaczania?

I trzymam za maluszka kciuki :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 07, 2004 8:35

W książeczce jst wpis że była odrobaczana. Kupk robiła u mnie od soboty5 razy.. albo 4... Dwa sotanie razy to robiła tej nocy. W kale nie było roczaczków więc raczej nie robaczyca. Jeśli chodzi o wymioty to raz wczoraj około 18 i dzisiaj w nocy 4 raz.. :cry: z tym że wczoraj resztkami a w cnocy tlyko śluzem. Teraz jade z nią na kroplówke :cry:
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 07, 2004 8:37

No to zdecydowanie nie to, o czym myslalam...

Trzymam mocno kciuki :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 07, 2004 10:03

Niestety coś mi to przypomina.Koniecznie badania krwi czy to nie panleukopenia.MOj kotek też przyniósł to ze schroniska!świerzbowiec w takich okolicznościach to mniejszy problem.I nie dopuścić do odwodnienia.Czupa przez tydzień jeżdził na kroplówki

proska

 
Posty: 482
Od: Śro sie 18, 2004 17:11
Lokalizacja: jastrzębie zdrój

Post » Wto wrz 07, 2004 10:10

Byłam w lecznicy i Nadia dostała nastepną kroplówke i antybiotyk. Dostałaa glukoze na miejscu i dostałam strzykawki żeby jej co pół godziny podawać doustnie. Gdyby ktoś z Wrocławia miał problemy z kociakami to polecam lecznice na ul. Zawalnej. Jest tam świetna Pani wetrynarz (sama ma 3 śliczne kociaki). Naprawde polecam tą lecznice.
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 07, 2004 10:13

:ok: :ok: Trzymam za powrót do zdrówka, taka śliczna kicia :1luvu:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 07, 2004 10:24

bardzo dziękuje. Ja tesz uważam że jst śliczna :D i jestem pewna że wyzdrowieje
Obrazek

Dorocia

 
Posty: 388
Od: Pon lip 12, 2004 20:15
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Google [Bot] i 169 gości