Znaleziona kotka- mamy tasiemca :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 14, 2004 16:20

Magna, myślę, że te "końskie zaloty" są OK - w podobny sposób zaczynają się bawić Groszek i Mysia, która jest u nas od 2 tygodni.
Myślę, że do rozlewu krwi dojść nie powinno...wiesz, wychodzę z założenia, że pewne sprawy koty muszą załatwić i ustalić między sobą... :wink:
A może jej pachnie brzydko z pyszczka po jakiejś konkretnej karmie?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 14, 2004 16:31

Jakie piękne koty! :D
Pisz jak najwięcej o oswajaniu kotów ze sobą, mnie to czeka jeszcze w tym miesiącu. Z jednej strony - bardzo się cieszę, z drugiej - jeszcze bardziej boję!

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 14, 2004 17:14

Nie ma sprawy, będę pisać. :)

Teraz kotka śpi rozwalona na mojej kanapie, a kocur siedzi obok niej i wącha ją. :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto wrz 14, 2004 17:23

Witaj !

Wydaje mi się, że dopóki nie ma syczenia, prychania i warczenia, to wszystko jest OK :)
A zapach z dziobka rzeczywiście nie musi być wcale oznaką choroby. Nasza Zuza tak ma :) Mało przyjemne ale cóż. Zostaje nam się tylko do tego przyzwyczaić .... ;)
Pozdrawiam Ciebie i kociaki !

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto wrz 14, 2004 21:32

Agi1 ..........
Daj spokój ona taka piękna...
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto wrz 14, 2004 21:39

Tja... witam sie oficjalnie z refleksem szachisty ;-)

Dopoki krwe sie nie leje - jest dobrze! Futro ma prawo leciec ;-)
Po tym co piszesz jestem pewna, ze futrzaki sie zakoleguja na maksa i to szybko :-)
A ja Ci bede zazdroscic :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto wrz 14, 2004 21:45

A zazdrość, w końcu ładne są. :wink: :lol:

Ale też problem mam z tą moją małą...
Jakoś dziwnie jej pachnie z okolic pochwy (chyba tam, albo gdzieś w pobliżu), to taki zapach specyficzny, dość niepokojący.
Puma niedawno miała sterylkę aborcyjną i obawiam się, że może być coś nie w porządku. :?
Jutro dzwonię do weta i niewykluczone, że będziemy jechać na konsultację.
Zapytam też o ten brzydki zapach z pyszczka, bo nie chcę przegapić zapalenia dziąsełek albo, nie daj Boże, czegoś bardziej poważnego.

Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok, bo mała już dość wycierpiała, należy jej się wreszcie spokój. :(
Ostatnio edytowano Wto wrz 14, 2004 21:47 przez magna79, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto wrz 14, 2004 21:46

zapytaj o oba na raz oczywiscie, bardzo slusznie, a jak bedziesz mogla - zrob jej badanie krwi takze pod katem nerek i watroby...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto wrz 14, 2004 21:50

Badania zrobię na pewno, ale niestety dopiero na początku przyszłego miesiąca, teraz niestety zupełnie mnie na to nie stać, mam baaardzo chudy finansowo miesiąc. :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Wto wrz 14, 2004 22:36

Fajnie ze ja przygarnelas :) Koty na pewno sie dogadaja, a kotlowanie sie jest rzecza absolutnie normalna.
Na brzydki zapach z pysia moze troche pomoc dobra sucha karma (jakies typu Oral Care) - przynajmniej mojemu Kociemu pomoga.
Mam nadzieje, ze z brzydkim zapachem z drugiej strony okaze sie, ze to nic powaznego :?
Mocne kciuki
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro wrz 15, 2004 14:58

Dzieki, Niuśka. Oral Care zakupię. :)
Wet wraca dzisiaj z urlopu, będzie wieczorem, więc dopiero wtedy zadzwonię. Ale wydaje mi się, że zapachu z tej drugiej strony już nie czuć. Sprawdzę to oczywiście dla pewności, ale trochę mi ulżyło. :)

A tak poza tym, to pierwsza wspólna noc za nami. Wstawałam tylko dwa razy... :roll: :lol: Kicia spała ze mną, a dokładnie na mojej głowie 8) a kocur całą noc chodził po mieszkaniu i gruchał, wołając ją, a ponieważ nie była zainteresowana zabawą, urządził sobie samotny rajd po mieszkaniu, raz po raz przewracając lampę na stole. :roll:
O 5 rano wstałam, bo Kicia poszła skorzystać z kuwety i została zaatakowana od tyłu przed rudego łobuza (to jego ulubiony sposób zaczynania zabawy- wskoczyć od tyłu na plecy delikwentce i przycisnąć do gleby, co by się przypadkiem nie wymsknęła, dla pewności przytrzymując kark zębami- subtelne z niego chłopię :roll: ). Tym razem też wchodząc do przedpokoju ujrzałam kocie rodeo. 8)
Koty odizolowałam, zabierając małą do mojego pokoju i zamykając drzwi i dzięki temu mogłam pospać... aż do 7. :roll: :? :lol:
Rano jak wychodziłam z domu koty przewalały się zwartą kupą (za przeproszeniem :wink: ) po całym domu- widać było tylko kotłujące się łapy... oba wydawały się szczerze zachwycone tą jakże subtelną zabawą. 8O :lol:
Teraz ja padam ze zmęczenia na klawiaturę, a one śpią sobie rozkosznie i niewinnie tuż obok siebie, wywalone do góry podwoziem, zajmując mi cała kanapę, oczywiście. :twisted: 8)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Śro wrz 15, 2004 15:00

:lol:
Rozumiem, ze dostapie zaszczytu zobaczenia cudow na wlasne oczy :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro wrz 15, 2004 15:03

Jasne, musisz je obejrzeć koniecznie. :D
Kitek jest baaardzo gościnnym kotem, jak tylko zadzwoni domofon, leci na złamanie karku do drzwi (często startując wprost z moich kolan- wspaniałe doznanie :roll: 8) )
Powita Cię, wystawiając łeb za próg, więc z góry proszę o ostrożne zamykanie drzwi. :wink: :lol:

Pumcia jest jeszcze trochę nieśmiała, ale bardzo sympatyczna. Gości jeszcze nie umie witać, ale rudzielec pewnie wkrótce ją nauczy. :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Śro wrz 15, 2004 15:19

magna79 pisze:,
O 5 rano wstałam, bo Kicia poszła skorzystać z kuwety i została zaatakowana od tyłu przed rudego łobuza (to jego ulubiony sposób zaczynania zabawy- wskoczyć od tyłu na plecy delikwentce i przycisnąć do gleby, co by się przypadkiem nie wymsknęła, dla pewności przytrzymując kark zębami- subtelne z niego chłopię :roll: ).


Eeeekhem, Magna :twisted: :roll: :twisted: , a nie jest czasem tak, że Twojemu "unieszkodliwionemu" kocurowi wydaje się, że jednak "coś może" i próbuje to udowodnić :wink: ?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 15, 2004 15:25

A bardzo możliwe. :lol:
Może męski chce być, bidulinek... :roll: :twisted:
Ale wiesz co, on chyba tak ma po prostu, to taka subtelność wrodzona... :wink: Na przykład "dla zabawy" rzuca się na moje nogi, gdy przechodzę przez pokój, poza tym łazi za mną krok w krok i jest zawsze i wszędzie gotowy do zabawy. Nadpobudliwy jakiś. :wink: :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 504 gości