Strona 2 z 3

PostNapisane: Śro sie 25, 2004 21:12
przez PcStud
zdjecia zrobione, jutro pojade wywolac, cyfraka niestety nie posiadam

byc moze brytyjczyki faktycznie maja taka "urode", podobno reszta miotu tez jest bardzo wybredna jezeli chodzi o jedzenie; smiac mi sie chce bo lata temu mialem "dachowca" i ten wcinal "kotleta z kapusta i ziemniakami" tak jak my (wtedy to jeszcze nawet Whiskasow nie bylo, a kotu dawalo sie to co na talerzu zostawalo) i byl przy tym zdrowy jak byk i dozyl w zdrowiu starosci; nikt go tez nie szczepil a tylko byl odrobaczamy przez weterynarza- ze skrajnosci w skrajnosc ;)

raf

PostNapisane: Śro sie 25, 2004 21:32
przez Olat
Czesc krajanie ;)
Bardzo fajnie piszesz o swojej kici i bardzo dobrze ja karmisz.
Ja bym jeszcze probowala ciagle podsuwac jej jakies serki/jogurty/zolteczko. Posluzy na pewno, a koty maja zmienne upodobanie i czasem, nagle, cos, co jeszcze niedawno nadawalo sie tylko do zagrzebania- zaczyna smakowac ;)
Puszek jej nie pchaj- wartosciowe przesadnie one nie są (nawet te dobre), a oduczenie kota od jedzenia puszkowego bywa koszmarem.
Podstawa diety ma byc dobre suche jedzonko i dobre mieso (przemrozone albo sparzone).

I mam nadzieje, ze bedziemy Cie widywac- na forum i spotkaniach kociarzowych!

PostNapisane: Śro sie 25, 2004 21:36
przez moni_citroni
Teraz na szczescie sa niezliczone dobre karmy, a wiedza nasza i wetow troche poszla do przodu ;)

Mnie az sie serce sciska, gdy widze jak wiejskie koty szybko wcinaja resztki... A moje Paskudy wybrzydzaja :roll:

Masz w domu prawdziwa ksiezniczke :lol:
Jak juz zdjecia beda gotowe, to sie nia pochwal. Lubimy ladne koteczki :lol:

PostNapisane: Śro sie 25, 2004 21:38
przez Olat
A! i postawa prokocia (odnosnie potrzebujacych) baaardzooo zacna! :king: :D

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 8:19
przez loeb
brytyjczyk znajomej je tylko i wylacznie friskies czyli to czym go karmili u hodowcy.. :roll: ewentualnie kapke mleka kondensowanego z puszki. widac takie anglosaskie maniery:D

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 8:30
przez Betty
Mój brytyjczyk je suche Hills'a z kurczakiem - cały czas ma w miseczce i tam sobie dziubie od czasu do czasu. Rano mu daje pastę odkłaczającą, bardzo ładnie ją wcina z mojego palca i przytym pięknie mruczy. Zaraz po paście dostaje mokre z puszeczki Garmeta, ale coś tak kręci główką. Je dopiero jak ja jem śniadanko :lol: Jak wracam z pracy wie, że dostanie zaraz najlepsze czyli miesko(zwykle drobik)...wcina zarówno surowe (przemrożone oczywiście 3 dni wcześniej) jak i gotowane - chyba bardziej je lubi 8) Czasem zje twarożek lub jogurcik naturalny. Ale zeby to był jego przysmak? nie sądzę. Co do żółtka przepiórczego to tak jakby jest dla niego beeeeeeeee. :evil: Muszę je zmieszac z mieskiem, to wtedy pochodzi koło miski, wybiera mięsko, podchodzi z każdej strony...a w końcu jak mięsko zjedzone to i żółtko także wylizane. Nic innego nie próbuje kombinować. Wiem, że to jest dobra dieta. Raz dziennie dodaje do jedzonka równiez witaminki Salvikal. Moj szkrabek tak bardzo urusł w ciągu tygodnia ze nie moge się nadziwić. I jak tak na niego patrzę to widać, że jest szczęśliwym małym łobuzkiem :twisted:

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 8:33
przez PcStud
loeb pisze:kapke mleka kondensowanego z puszki. widac takie anglosaskie maniery:D


a to mleczko z Earl Grey'em zawsze o 17? :D

raf

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 8:47
przez Aga*
Witaj PcStud - zdaje się, że jestesmy "rodziną" jesli Twoja Hennesi pochodzi z Sosnowca. Ja mam u siebie jej siostrzyczkę Heidi :)

Zapraszam także na forum kotów brytyjskich www.forum.behemot.pl

A co do diety to nasza ma zupełnie inaczej, ale na poczatku także miała swoje fochy :)

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 9:00
przez PcStud
Aga* pisze:Witaj PcStud - zdaje się, że jestesmy "rodziną" jesli Twoja Hennesi pochodzi z Sosnowca. Ja mam u siebie jej siostrzyczkę Heidi :)


a wczoraj odezwala sie do mnie wlascicielka Hitachi :D w sumie nie ma sie co dziwic, byl to podobno rekordowy miot brytyjczykow, 11 maluchow :)

jak ktos chcialby zobaczyc:
http://www.okocim.republika.pl/kociaki.htm

raf

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 9:52
przez carmella
nawet "dachowce" moga byc wybredne. Pola jako znajda najadala sie wszystkim na oczatku, ale potem to byla okropnosc (tylko saszetki z sosem i co lepsze miesko), teraz z wiekiem jej przeszlo, zjada wszelkie jedzenie kocie, ale jakichs makaronikow, kaszek itp nie tyka

PostNapisane: Czw sie 26, 2004 10:55
przez loeb
PcStud: czy dokladnie o 17 nie wiem, ale faktycznie jakos po poludniu, moze uwzglednia roznice czasowe;)

PostNapisane: Nie sie 29, 2004 21:21
przez Hitachi
PcStud pisze:
Aga* pisze:Witaj PcStud - zdaje się, że jestesmy "rodziną" jesli Twoja Hennesi pochodzi z Sosnowca. Ja mam u siebie jej siostrzyczkę Heidi :)


a wczoraj odezwala sie do mnie wlascicielka Hitachi :D w sumie nie ma sie co dziwic, byl to podobno rekordowy miot brytyjczykow, 11 maluchow :)

jak ktos chcialby zobaczyc:
http://www.okocim.republika.pl/kociaki.htm

raf


Witajcie "rodzinko" dzisiaj przywiozłam Hitachi do domku.
Jestem zdziwiona że tak szybko się zadomowiła!
Jest wesoła, wszędzie jej pełno, SUPER :1luvu:

PostNapisane: Pon sie 30, 2004 6:47
przez zuza
Jakie one wszystkie piekne :D
a ten na parapecie z lapeczka...

PostNapisane: Pon sie 30, 2004 7:11
przez PcStud
Aga* pisze:Witajcie "rodzinko" dzisiaj przywiozłam Hitachi do domku.
Jestem zdziwiona że tak szybko się zadomowiła!
Jest wesoła, wszędzie jej pełno, SUPER :1luvu:


GRATULUJEMY! Nasza potrzebowala kilka dni zeby sie do nas przyzwyczaic ale pewnie dlatego ze byla mlodsza i dziecko w domu, ktorego wczesniej nie widziala.

Wstawie moze jeszcze dzisiaj fotki naszej kici, jak bedziesz miala chwile to zrob tez swojej pieknocie to porownamy czy podobne do siebie siostrzyczki sa.

raf

PostNapisane: Pon sie 30, 2004 7:46
przez Aga*
Witaj Hitachi wraz z naszą siostrzyczką :)