...
nadmiar wrazen...
Eiro dojrzewa nad podziw szybko... ma 5 miesiecy wazy juz 3 kilogramy (a je nawet mniej niz dzienna dawka RC...) i dzis jak go wet zobaczyl, to stwierdzil, ze podmienilismy kota i to nie mozliwe...
Karmelek wyglada tak jak winien wygladac kociak 4 miesieczny...
... i Eiro od paru dni chwalic sie zaczal swa meskoscia... a dzis moj TZ zlapal go na goracym uczynku
... oba koty w sumei nie wiedzialy co sie dzieje ...
...mam tylko nadzieje, ze Karmel jednak nadal jest tym slodkim Karmelkiem...
moj TZ za telefon do weta, bo mnie w domu nie bylo...o tak trzeba bylo pojsc na szczepienie.
...wet stwierdzil, ze kociak jest wpelni swych meskich sil i zadecydowal, ze ciachnac
juz go mozna...
...no i lezy to biedactwo sobie i spi teraz mocno... a mnie serduszko kraje sie, ze nie bylo mnie przy nim...
...i jeszcze jedno
dzis sie dowiedzilismy, ze antybiotyki, ktore kociaki dostawaly, to na koci tyfus...(sic)
...a wet nam nic wczesniej nie powiedzial!!!
..okazalo sie, ze bylo to podejrzenie, bo prawdopodobnie mialy w sobie zarodek wirusa, ktory sie uaktywnil po pierwszym szczepieniu...a my mielismy stycznosc w tym czasie z innymi zwierzakami i kotami (sic) w pelni nie swiadomi
...ale teraz Eiro i jego sen jest najwazniejszy...wiec juz nie narzekam, by mial spokoj...