Miau.PL

Witam otóż mój kot znowu zaczął znaczyć teren w domu. Rok temu zaczął i został wykastrowany. Po kastracji przestał. Aż do wczoraj. Oznaczyl dywan. Mam obawy że zacznie znaczyć cały czas i wszystko co jest w domu. Możliwe że jest to spowodowane tym że na osiedlu biegają dwa inne koty i jak je zobaczy przez okno to zaraz się 'fazuje' że biegają po jego terytorium. Dodam, że kot wychodzi na dwór tylko na spacery. Jak temu zaradzić? Pomoże ktoś?
Ps. Ma też tak, że gdy chce się załatwić to sam z siebie nie pójdzie do kuwety (chyba że go się zamknie w łazience wtedy się załatwi ale nie zawsze) tylko chce załatwić potrzeby na podwórku.

Pomoże ktoś?

Przede wszystkim zbadaj kotu mocz, może ma zapalenie pęcherza.

A żwirek może mu przeszkadzać? Dodam, że jest zapachowy.
No to w takim razie będzie trzeba ten mocz zlapac6.

A ten żwirek zmieniałeś ostatnio, czy od zawsze ma taki?
Mieszkasz w domu czy w mieszkaniu? Może kot teren wokól domu też traktuje jak swoje włości, a obcy kot zostawił tam "sms'a". I może to sprowokowało terytorialne zachowania.
I koniecznie złap mocz do badania.

Żwirek od zawsze ten sam. Mieszkam w domu. Dwa obce koty chodza po podwórku. Jak je widzi to od razu chce wyjść i się fazuje tak jak pisałem. Wcześniej też tak miał ale nie znaczył w domu. Teraz zdarzyło mu się to dwa razy. A i jak sika na podwórku to na stojąco i drepcze w miejscu tylnymi lapkami. W domu jak zacznie sikac do kuwety to normalnie siada ale zazwyczaj chce wyjść na dwór aby załatwić potrzeby.
No w takim razie zobaczę co wyjdzie mu w moczu.

Skoro żwirek ten sam i wcześniej nie było problemów, to nie wprowadzaj teraz zmian.
I już widzę sposób, by Twój kot przestał znaczyć: wykastruj gości. Serio.
Badanie moczu nie zaszkodzi, ale dla mnie ewidentnie wygląda to na sprawę behawioralną. Taki sam problem miałam latem u siebie.

Ale on jest wykastrowany. Było napisane

Ale Ty masz wykastrować gości, którzy przychodzą do ogrodu... bo Twój kot osikując dom czuje się pewniej....

Źle zrozumiane słowa mój błąd najpierw mocz a później się zobaczy. Ogólnie to może być coś z pecherzem czy raczej na to nie wskazuje? A jakieś preparaty typu felaiway mogą pomóc jeżeli była by to sprawa behawioralna?

Zawsze, jak kot zaczyna sie załatwiać poza kuwetą, warto zbadać mocz. Ale skoro sika bez zbytniego napinania, nie wzrosła częstotliwość wchodzenia do kuwety, a w ogrodzie zaczęly pojawiać się obce kocury i Twój znaczy w charakterystyczny sposób (stojąc i przebierając tylnymi łapami), to obstawiam, że to problem behawioralny. Teoretycznie Feliway czy obrózka feromonowa mogłyby pomóc - próbuj. Ale u mnie w tej sprawie nie sprawdziły się.
Serio, najszybciej pozbędziesz się problemu kastrując nieproszonych gości. To kocury czyjeś czy wolnożyjące? Jak wolnożyjące, popytaj w gminie, czy mają program sterylizacji kotów wolnożyjących. Jak nie, poszukaj fundacji, która mogłaby pomóc w sfinansowaniu zabiegów i może w odłowieniu.