nowa kota... i ogromna miłość z rezydentem :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 25, 2004 9:38

pomponikami?? :?

BeataM

 
Posty: 45
Od: Nie sie 22, 2004 12:03
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 25, 2004 9:54

Znaczy się czy jest kastrowany czy nie? :roll:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro sie 25, 2004 14:47

jeszcze nie... za mlodziutki jest - czytalam ze mozna sie nad tym zastanawiac jak ma ok. 7 miesiecy a Lopez to zaledwie 3 miesieczny kocurek... a moze sie myle?? kiedy nalezy kastrowac i sterylizowac futrzaczki?? :?
Beata i dwa futrzaczki
Obrazek

BeataM

 
Posty: 45
Od: Nie sie 22, 2004 12:03
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 25, 2004 14:52

Masz racje, co najmniej 7 m-cy, ale ze mnie gapa, chyba pisałaś, że to maluszek a mi umknęło. :oops:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Śro sie 25, 2004 15:11

kiciunia :love: , a Lopez to straszny rozbójnik
my sie dokociliśmy jak merlinek miał rok i 4?miesiące, wzieliśmy kotkę podobno 9io miesięczną. (w pażdzierniku)
Jak weszliśmy z nią wieczorem do domu to Merlin był w szoku, prychał, syczał. Ona biedna leżała w łazience i tylko mrużyła do niego oczęta swe skośne i pokazywała brzuszek.
Ale bez przebaczenia, nawet próbował ją przeganiać.
Noc w miarę była spokojna, bo kicia zestrresowana pod łożkiem, a Merlinek jak zwylke z nami przytulony.
Ale rano do pracy. niunię musieliśmy wyeksmitować z pod łożka, ... i się zaczęło.
Natychmiast rozłożyliśmy łóżko, żeby miała gdzie się chować.
A wieczorkiem, Merlinek jak zwykle powąchał trochę miseczkę, wtulił się w kolana, poopowiadał jak mu minął dzień; standartowy rytuał codzienny trwający ok godziny
No i jak zobaczył, że co prawda drugi kot w domu, ale w misce pełno, kolana też jego a i miłości nie ubyło, to mu przeszło.
Chciał się z nią bawić; ale jej się zaczęło. Fukanie, syczenie ect.
nas też zbytnio nie akceptowała.
I trwało to prawie dwa tygodnie, ąz dostała rui. Total!!!
Ale od tej pory jest bardzo kochana, i jego też akceptuje.
Czasami się leją, ale tylko troszkę.

pivonka

 
Posty: 443
Od: Śro sie 18, 2004 18:30
Lokalizacja: Warszawa-Trójkąt Bermudzki

Post » Śro sie 25, 2004 15:19

mi wydaje sie ze wlasnie Lopez zachowal sie nad wyraz spokojnie jak na ta sytuacje... w koncu to kicia wtargnela na Jego terytorium, a on tymczasem przyjal ja jak swietna kumpelke.... tylko ona jakas taka oziebla... :oops:
mam nadzieje, ze juz bedzie lepiej i lepiej a czas tylko pogodzi moje dwa kocurki... :?
zakupimy tylko druga kuwetke i mam nadzieje, ze zycie zacznie plynac spokojnie :)
Beata i dwa futrzaczki
Obrazek

BeataM

 
Posty: 45
Od: Nie sie 22, 2004 12:03
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 30, 2004 20:00

no i jednak udalo sie... :) nastaly czasy WIELKIEJ miłości między naszymi dwoma futrzakami...
bawią sie razem :twisted: :
http://upload.miau.pl/22831.jpg

dzielą się własnym M3 :wink: :
http://upload.miau.pl/22832.jpg

i śpią w swoich objęciach :D :
http://upload.miau.pl/22833.jpg

chwila strachu tydzień temu i nie pomyślelibyśmy że kocurki nie będą mogły bez siebie zyć. Lopez coprawda jest zazdrosny o Kicię ale chyba nie wyobraża sobie świata bez niej :lol:

pozdrawiamy
Beata i dwa futrzaczki
Obrazek

BeataM

 
Posty: 45
Od: Nie sie 22, 2004 12:03
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sie 30, 2004 20:12

Jak przepieknie :-)
A to pierwsze zdjecie po prostu rewelacyjne :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw paź 07, 2004 12:29

Witam :D po dlugiej nieobecnosci...
Dawno nie pisalam co dzieje sie z moimi dwoma futrami, wiec spiesze teraz z nowinkami :lol:
Nastala pelna harmonia i zapanowala wielka milosc. Lopez wrecz nie wyobraza juz sobie zycia bez Lotki a mala Lotka z milosci nawet funduje Rudzielcowi masaze... tak, tak... dobrze widzicie... kladzie sie kolo Lopeza, mruzy oczy, zaczyna mruczec i przebierac pazurkami po grzbiecie rudzielca. Takiemu to dobrze 8O
Kocury chowaja sie wspaniale, apetyt im dopisuje i macie racje ze konkurencja do miski to najlepszy czysciciel wszystkich resztek :lol:
Odkrylam tez ze moje futra uwielbiaja spacery i samotne wypady... samotne to znaczy bez swojej panci, bo siebie nie spuszczaja z oczu... biegaja razem, razem penetruja nowe tereny i sa dla siebie najlepszymi kompanami...
Jestem z moim TZ-tem w trakcie urzadzania nowego mieszkanka, wiec kociambry rowniez musza poznac nowy teren, nowy taras i wszystkich sasiadow dookola :wink: Mieszkanie jest w bardzo spokojnej dzielnicy, wiec mysle ze tam futrzaki beda sie czuly jak w malym kocim raju... wolnosc i swoboda :lol:
Przygotowujemy sie tez do kastracji i sterylizacji kocurkow... jest tyle niechcianych kociakow, ze az przykro czytac wszystkie posty, w ktorych szukacie domow dla nowo narodzonych malenstw... my chcemy tego uniknac, wiec niedlugo czeka nas wizyta u weta...
Pozdrawiamy wszystkich grupowiczow, slemy glaski dla roznokolorowych futer a Lopez i Lotka przenikliwe "miauuuuu" dla wszystkich kocich kuzynow :D
Beata i dwa futrzaczki
Obrazek

BeataM

 
Posty: 45
Od: Nie sie 22, 2004 12:03
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 253 gości