Cudna- półdługowłosa szylkretka -FOTY w Poznaniu!!!!

[lidiya]

Piro jest sliczniutka!!! I bardzo mi przypomina mojego pierniczka Chyba faktycznie sa rodzenstwem....

No a nowy nabytek- cuuudo- prawdziwa elegancja!

[Archiesa]

Ach te moje dziewczyny!!!! Ganiaja sie na okraglo. Tzn. Moria ucieka a Piro ja goni
Mala probuje podporzadkowac sobie Duza! Nawet odgania ja od miski, gdy ta je! Musze je pilnowac. Staraja sie dopasowac i powoli ustalic kto tutaj rzadzi!

Moria ma lekka odmiane rujki! wyklada sie na podlodze (Piro ja papuguje) i nadstawia sie mi, placzac cichutko. Na szczescie nie jest uciazliwa i mocno nie cierpi. W pazdzierniku czeka nas sterylka!

[carmella]

Zdjecia - BOSKIE!!!!!!!!!!

[Sydney]

Wreszcei przeczytałam, super

[Nelly]

Piękne masz kocice
Moria bardzo dostojna księżniczka a Pirko słodziak.
Nie jest tak źle między nimi, to najważniejsze, dotrą się mam nadzieję szybko.
Niech tylko Moria poczuje się już jak u siebie to wszystko będzie dobrze.
W nocy masz co oglądać super obserwuje się dwa koty prawda?

[Archiesa]

Oj! mam co ogladac, mam! (czyzbym dlatego byla niewyspana? )
Piro to taki urwipolc, ze az mi czasami zal Morijki! Chociaz ona znalazla na mala sposob - gdy ma juz dosc wskakuje na blat w kuchni, stol, lodowke, pralke! Natomiast glizdka stoi jak piesek preriowy i wpatruje sie w nia jak w obrazek!

[Gacusiowa]

piesek preriowy

[Kiara]

Dopiero teraz czytam Gratuluje dwoch przecudnych panienek! Moria - genialne imie

[Gacusiowa]

jak się mają dziewczynki kochane?

[Archiesa]

Tak na szybciutko!
- szybkosci gonitw panien nie jest nawet w stanie zmniejszyc moriowa rujka,
- rujka moriowa zostala wczoraj wyciszona u weta zastrzykiem, ale panna nadal sie nadstawia
- nadstawianie wykorzystywane jest przez Piro do dreczenia i "gwalcenia":oops:
- "gwalcenie" jest wlasciwie akceptowalne przez Morijke,
- Morijka zestresowana zrzuceniem wazonu z jemiola zrobila qupala obok dywanu, ale nie wchodzi juz na szafke w kuchni,
- w kuchni panie jedza jedzonko tak, ze az im sie uszy trzesa,
- trzesienie ziemi zrzucilo doniczke z okna,
- okno jest nadal niedostepne dla Piro,
- Piro i Moria nie denerwuja sie juz, gdy je miziam w tym samym czasie,
- czas sterylki Krolewny wyznaczylismy na pazdziernikowy wieczor.

Wieczor juz zapadl i dziewczynki juz spia. Jeszcze nie razem!

[sabianka]

Salma też dostała na wyciszenie zastrzyk, bo plany sterylkowe popsuła nam choroba oka a potem uszu i łaziła cały czas na antybiotykach i w ogóle (długa historia), a wyciszanie trwa do 2 dni więc się jeszcze troszkę ponastawia, moja próbowała uwieść naszą sunię, bardzo ją molestowała, wypinała się przed nią co chwila i patrzyła takim miłosnym wzrokiem i śpiewała serenady.
Teraz juz na szczęście wycięta.

[Nelly]

Nie przeżywałam jeszcze kociej rujki ale nie jest tak najgorzej z tego co piszesz.
Miło czyta się, że wszystko u was w porządku
Kciuki za wspólne spanie obu panienek

[Archiesa]

Faktycznie! ta rujka jest bardzo spokojna. Poprzednia koteczka dawala do wiwatu wyciem o poranku w 3 kolejne weekendy. W trakcie tygodnia zapominala o tym, ze jest potrzebujaca.

Oj! dobrze byloby, gdyby panny troszke mniej sie bily, oj! dobrze by bylo!

[Gacusiowa]

Archiesa, nie przejmuj sie
moje chlopaki biją się regularnie codziennie - z dzikimi prychami, miaukotami i gryzieniem po wrażliwych częściach ciała...
ganiając przy tem z dzikim mraukotem po chałupie...

osoby o słabych nerwach nie wytrzymują i każą rozdzielać - a ja się już przyzwyczaiłam
wczoraj mi Gac prawie limo zrobił jak przegalopował w szale pogoni (albo ucieczki) za Cypkiem po mojej twarzy (bo ja taka mala jestem i mnie ciezko zauważyć... ) i ja serdecznie podziwiam moich sasiadów że nie zgłaszają protestów jak słonie galopują im nad głowami na przełaj po mieszkaniu...

[Fraszka]

Buziorki dla Piro i Morii! od Emila Farta