gdzie hodowcy maine coon'ow i brytyjczykow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 23, 2004 11:05

lrafal pisze:a moze norwega ? :twisted:

:mrgreen:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 23, 2004 11:10

:P
ObrazekObrazek
Obrazek

Matylda

 
Posty: 174
Od: Czw sie 12, 2004 20:21
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sie 23, 2004 11:24

Witam,

od dłuższego czasu czyli od momentu "zakocenia" zaglądam sobie na forum. dzisiaj "sprowokowana" tematem piszę po raz pierwszy.
Od 10 miesięcy posiadam dachowca. To mój pierwszy w życiu kot, na którego zdecydowałam się po stracie mojej ukochanje 14letniej suni.Przez półtora roku udawałam, że można żyć bez stworzenia w domu.
Zawsze wydawało mi się, że jestem psiarą ale ponieważ różnie wracam z pracy zdecydowałam się na kota z którym wychodzic nie trzeba.
I zakochałam się w tych stworzeniach. Kompletnie. Fidel vel Rodzyn jest pięknym 14 miesięcznym rudym pręgowanym kotem o cudownych miodowych oczach. Pieszczoch okrutny i bardzo przyjazny dla wszystkch gości. Minęło trochę czasu i stwierdziłam, że jeden kot to za mało i że dwa chować się będą znacznie lepiej. Pnieważ z dachowcami różnie bywa i trudno określić ich charakter zawczasu postanowiłam kupić rasowca. Poczytałam sobie o rasach i wybrałam brytyjczyka. Od tygodnia mam małe 3 miesięczne liliowe szczęście w domu. Jestem wniebowzieta. To ciche, spokojne (chociaż jak trzeba to szarżuje na Fidela) stworzenie. Koty po dwóch dniach stały się nierozłączne.
Daga polecam Ci brytyjczyki bo mają bardzo rodzinny charakter a przy tym świetnie dogadują się z innymi zwierzętami. A do tego weź dachowca. Zresztą nie ma znaczenia jakiego weźmiesz. Kochaj a zobaczysz jak wiele otrzymasz w zamian.

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sie 23, 2004 11:53

Ja dluuugo marzylam o bri, zdecydowala ma zbieranie srodkow, bo musial byc prawdziwym bri :) Jednak podczas odwiedzin w schronisku moim sercem zawladnela poldlugowlosa koteczka- pusia :1luvu:
... choc marzenie o britku nadal zostalo i pewnie bedzie az do zrealizowania... kiedys.
To ze chcesz 2 kotki wziac to super decyzja, ja nie moge narazoe drugiego, ale widze ze Pusi przydaloby sie kocie towarzystwo. Wiec 2 na raz czy w ogole 2 to swietny pomysl. A czy to beda 2 rasowce czy 2 dachowce czy mieszane to juz od ciebie zalezy.
Fakt, ze bri i mco maja rozne charaktery i rozny wyglad... wiec poczytaj jeszcze, popytaj tych co maja jedna i druga raze i zdecyduj ktory odpowiada ci bardziej :)
Ktosia i Kiti&gigi
Fotografia dla hodowli i nie tylko: http://foto-web.pl

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon sie 23, 2004 15:22

carmella pisze:
Daga19.fm pisze:Dzięki bardzo za mily odzew (w wiekszosci przypadkow :) ), posprawdzalam wszystkie linki no i teraz pozostalo pytanie-ktorego kota wybrac (a odpowiedz na nie dla mnie jest bardzo trudna :) ). Moze macie jakies sugestie? Chodzilo mi po glowie wziecie dwoch na raz, z tym, ze moj budzet nie przetrzymalby tego, stad moje pytanie: czy sa jakies przeciwwskazania przed wzieciem jednego rasowca, a drugiego dachowca (oczywiscie zadbanego, odchuchanego itp.) czy lepiej nazbierac na drugiego rasowca (z tym, ze dluuugo by to trwalo :) ). Pozdrowienia ze slonecznego Gdanska .


Wydaje mi sie, ze rasowiec i dachowiec jest dobrym polaczneniem :) Bierzesz kotka rasowego dla radosci z rasy i dachowca zeby pomoc biednemu homelessowi i tez dla radosci. Ja bym chciala odwrotnie - tzn dachowca juz mam a o bri marze, ale nie stac mnie :(

ja tak zrobiłem. i jest dobrze. dachowce też ładne koty
Marchewka i Helenka w kolorze paneli :)
Obrazek ObrazekObrazek

ZibiPan

 
Posty: 395
Od: Sob maja 08, 2004 16:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 23, 2004 15:23

Tak naprawde wszystko zalezy od tego czego oczekujesz od kota i ile czasu jestes w stanie mu poswiecic. Dla mnie BRI jest blizsze sercu niz poldlugowlosy kociak :) jednak tak naprawde w moim zyciu najbardziej garnacym sie do czlowieka kotem jest dachowiec - rudy pregowany kocurek, ktory lazi za mna i gada wciaz :) super jest, a zabrany z dzialek jak juz sie sezon konczyl.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 23, 2004 15:27

a i zapomniełem powiedzieć, że castello ma brata. nazywa się como i wciąż jest do wzięcia. jak chcesz to na prywatnym moge podac szczegóły zeby mnie forumowiecze nie posądzali o reklamę. a como jest mega pieszczoch - to syberyjski neva - śliczne prawda?
Marchewka i Helenka w kolorze paneli :)
Obrazek ObrazekObrazek

ZibiPan

 
Posty: 395
Od: Sob maja 08, 2004 16:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 23, 2004 15:32

A może Burmski? :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 23, 2004 15:42

Skąd masz to cudo? I, niestety, ileż ono kosztuje? Jestem na etapie szukania kota, bo opuściłam rodzicielkę co fobię ma kocią, zamieniłam na alergicznego narzeczonego, a w wynajmowanym mieszkaniu stoją drewniane antyki. Nic to - będzie kot i o ile majątku nie wydamy na odczulanie, to będzie british blue - ma kanciastą szczekę jak ja i wnerwiony wyraz pysia jak ja. I w moim ukochanym kolorze. Choć wszytkie koty są piękne bo są kotami. Za wyjatkiem persów, które nie sa kotami tylko przebranymi pekińczykami - za którą to opinię z góry przepraszam. Anyway, skąd i za ile to cudo?
Mag
Prawo Kociej Termodynamiki.
Ciepło przepływa z cieplejszego do chłodniejszego ciała, za wyjątkiem kota, gdzie całe ciepło przepływa do kota.

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

Post » Pon sie 23, 2004 15:46

To Cie pocieszę , że znane mi britki nie mają w zwyczaju jakos specjalnie drapac mebli :)
Wogóle sa jakies spokojne. Straszono mnie ze koty skaczą po meblach, wdrapują się na firanki i robia inne niszczycielstwa. A moje nie, nic z tego
Pojedza , pośpią, pobawią się, polataja i spokój :))
ObrazekObrazek
Obrazek

Matylda

 
Posty: 174
Od: Czw sie 12, 2004 20:21
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sie 23, 2004 15:47

Daga 19 fm. ja mam rasowca,"półrasowca" i dachowca i wszystkie kocham.To nie jest problem.Musisz ocenić swoje możliwości -finansowe też.Koty tych ras,które sobie upatrzyłaś są niestety dogie.MCO i brytyjczyki mają odmienne charaktery-dachowiec jest na swój sposób nieprzewidywalny.Jeżeli chcesz możesz mnie odwiedzić i zobaczysz jak żyją i jak wyglądają.
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pon sie 23, 2004 15:53

głupia mła, nie określiłam, ze o Bazylka chodzi, ale zorientowałaś się, ze to do Ciebie - choć inne koteczki też śliczne.
Jestem zdeterminowana, meble obiję gąbką, ale narzeczonego się nie da. ROzmawiałam z panią z kociego ośrodka adopcyjnego i ma rosyjską niebieską koteczkę (oj, wolę BRI, ale czynsz płacic muszę) - wg niej najpierw trzeba zrobic testy, potem ew. odczulać na sierść tej Belli. A nie lepiej odwrotnie? Wziąć kota i w razie kłopotów isć do alergologa. Zwł. że narzeczony ma alergię kontaktową - jak kota nie pieszczocha to ma lekki katar, ja mam całe życie i jakoś oddycham :)
ale jeżeli możesz daj namiary na hodowlę BRI - i wcale nie musi być nieziemsko rasowy, bo nie będę go wystawiac ani rozmnażac. I przede wszystkim cena - jakiego rzędu.
Ach - BRI spokojne, czy koteczki też?
Mag
Prawo Kociej Termodynamiki.
Ciepło przepływa z cieplejszego do chłodniejszego ciała, za wyjątkiem kota, gdzie całe ciepło przepływa do kota.

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

Post » Pon sie 23, 2004 15:57

Wiesz, ja Bazylka właśnie odkupiłam od ludzi , którzy mieli nadzieję sie odczulić. Ale niestety nie dało rady - musieli ku mojemu szczęściu się kociny pozbyć.
Chłopak miał alergię astmatyczną....
Więc zanim jednak weźmiesz kota sprawdźcie dokładnie czy dacie rade z nim przebywac.
A jeśli chodzi o ceny - sa rózne , w zalezności od urody i przeznaczenia kotka.
Koteczki tez , przynajmniej moja , która ma dopiero 4 misiące, nie wiem jak będzie dalej .
Ale aniołek jest.
ObrazekObrazek
Obrazek

Matylda

 
Posty: 174
Od: Czw sie 12, 2004 20:21
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sie 23, 2004 19:41

Mag pisze:Skąd masz to cudo? I, niestety, ileż ono kosztuje? Jestem na etapie szukania kota, bo opuściłam rodzicielkę co fobię ma kocią, zamieniłam na alergicznego narzeczonego, a w wynajmowanym mieszkaniu stoją drewniane antyki. Nic to - będzie kot i o ile majątku nie wydamy na odczulanie, to będzie british blue - ma kanciastą szczekę jak ja i wnerwiony wyraz pysia jak ja. I w moim ukochanym kolorze. Choć wszytkie koty są piękne bo są kotami. Za wyjatkiem persów, które nie sa kotami tylko przebranymi pekińczykami - za którą to opinię z góry przepraszam. Anyway, skąd i za ile to cudo?
Mag

juz nie wiem czy mowa o moim :roll: o cenie moge prywatnie - średnia unijna :wink: ale ważniejsze jest to, ze - tak przynajmniej słyszałem - mimo iż syberyjskie maja długi włos są przyjazne dla alergików. chodzi o osłonke włosa, która jest podobno wyjatkowa i dzieki temu sierść i naskórek złuszczony nie drażnią...
Marchewka i Helenka w kolorze paneli :)
Obrazek ObrazekObrazek

ZibiPan

 
Posty: 395
Od: Sob maja 08, 2004 16:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 23, 2004 19:47

Nope, chodzi o brak pewnego białka w ślinie - bo to białka w ślinie kota uczulają, a nie sama sierść. Nota bene przy nevach już nie ma tej pewności, bo aby uzyskać tę odmianę barwną, trezba było odejść od naturalności rasy i skrzyzowac ją z colorpointem.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości