Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 05, 2017 13:17 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

W wielu miastach działą tańsza kastracja marcowo-kwietniowa. Wiele UG dofinansowuje kastracje. Lub TOZ-y okoliczne. Tylko problemem jest chęć ruszenia się by ten temat ogarnąć. Trzeba chcieć. Jednak wielu ludzi, mając czas i możliwości, nie ma ochoty podzwonić, popytać. Czasem wystarczy siegnać do googli by taka lecznicę wyłapać. Lub namiary na odpowiednie osoby w gminie odszukać. Nie chce sie i już.
Prowadząc rozmowy adopcyjne wiem ile w ludziach siedzi zaścianka. Mimo szerokich możliwości sięgnięcia do wiedzy na temat dobra kastracji (jest internet) to mało kto zadaje sobie trud by zerknąć. Klepie się na bzdury różne a w tym temacie goli są i weseli opowiadając baji jak zawodowi blagierzy. Bo gdzieś coś usłyszeli, ktoś coś powiedział. To jest smutne bardzo. A kot cierpi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55397
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon cze 05, 2017 13:44 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

milva b pisze:No właśnie, nie o brak funduszy tylko o brak rozumu i/lub empatii.
I wracamy do punktu wyjścia - ludzie powinni myśleć, zastanowić się, czy na prawdę muszą mieć zwierzę.

Ale oni myślą. I Zastanawiają się. Tyle że mają inne priorytety, inne podejście do zwierząt, inny pogląd. I w obrębie swego światopoglądu podejmują decyzję.
Z mojego doświadczenia jeszcze mi się nie zdarzyło spotkać osobę która nie sterylizowala tylko i wyłącznie z powodu braku pieniędzy.
A jeśli chodzi o sytuację finansową to wiesz, w dzisiejszych tak niestabilnych czasach gdyby się kierować możliwością utraty pracy to niewiele osób wzieloby jakiekolwiek zwierzę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35358
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon cze 05, 2017 14:09 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Ja z kolei w poczekalni u weta często spotykam ludzi, dla których głównym argumentem przeciw kastracji jest kasa.
I równie często widzę jak wiele zwierząt chorych jest przynoszonych w bardzo poważnym już stanie, bo na leczenie też żal było wydawać pieniędzy :(
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 05, 2017 14:31 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

milva b pisze:Ja z kolei w poczekalni u weta często spotykam ludzi, dla których głównym argumentem przeciw kastracji jest kasa.
I równie często widzę jak wiele zwierząt chorych jest przynoszonych w bardzo poważnym już stanie, bo na leczenie też żal było wydawać pieniędzy :(

A proponowalas rozwiązanie np darmowa czy znizkowa sterylkę? Jak faktycznie chodzi o pieniądze to taka osoba powinna wziąć od ciebie namiary itp. Ja najczęściej wtedy słyszę listę kolejnych przeszkód np brak czasu itd i wiem, że to nie o kasę chodzi.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35358
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon cze 05, 2017 14:33 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Marzenia11, ja się już w dyskusje w poczekalniach nie wdaję z nikim, bo wiem, że to nic nie zmieni a ja się tylko niepotrzebnie wkurzę na ludzką głupotę.
Ale pewnie masz rację i część osób zapytana o wykorzystanie darmowej lub tańszej kastracji jakoś by się wykręciła.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 05, 2017 19:36 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Myślę o tej kotce. Ciekawe co z nią i co powiedział wet na wizycie. I czy się tego dowiem..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35358
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro cze 14, 2017 22:40 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Witajcie, mam problem, może pomożecie :( Mam dwie kotki, które w sierpniu skończą 3 lata, najprawdopodobniej siostry, ale widać, ze ojcowie różni. Adoptowałam je poprzez gabinet weterynaryjny, dzięki temu miały darmowe pierwsze zastrzyki i sterylizacje (wiadomo sterylizacja droga a tu jeszcze razy 2). Pech chciał, ze Nunuś, nasz kotek specjalnej troski (jak coś złego ma się przydarzyć to na pewno jej :)) dostała rui.
Jedną przetrzymałam i chciałam sprawdzić co dalej, po trzech dniach dostała następnej, wiec biegiem do weta, a ten zastrzyk z "depogestonu" o ile dobrze odszyfrowałam. Dziś byliśmy u innego weta, bo nasz nie przyjmował, a jutro święto, po co mam się męczyć ja i ona (jest bardzo mała i taki koci niejadek, a jak ma ruje to jeszcze mniej je). Oczywiście bardzo się zdziwił ze kotka sterylizowana, a ma ruje, dał nam provere 5mg i zaproponował w przyszłym tygodniu usg, aby sprawdzić czy na pewno wszystko wycięto, czy tylko jajniki. Ja dwa razy pytałam się tamtej weterynarz czy wszystko usunęła, mówiła ze tak. Poza tym jej siostra nie ma problemów z ruja.
W internecie jak się pisze o wyciszaniu rui to oczywiście odrazu kłótnie o sterylizacje, a takimi problemami jak ruia u sterylizowanej to mało kto się zajmuje. Otóż mój problem, przechodząc do meritum, to to,że kicie męczyła się po sterylizacji, że miało być pięknie, a teraz muszę ją faszerować hormonami. Nie martwię się narazie ropomaciczem (mam nadzieje, ze usg okaże się ze miała pecha i to tylko mały skrawek, a z drugiej strony chyba bym wolała, żeby nie miała wszystkiego wyciętego, wtedy rachu ciachu i po strachu), martwią mnie natomiast guzy gruczołu mlekowego, które są zależne od hormonów i nie wiem czy nie bardziej śmiertelne niż ropomacicze. I tu moje pytanie, czy ktoś z was wie możne co lepiej stosować tabletki czy zastrzyki, czy to wszystko jedno i to samo. a może któraś mestoda jest łagodniejsza? zastrzyk podaje się raz na kilka miesięcy. Pierwszy wytrzymał 10 miesięcy, drugi 6. Podobno zależy to czy podawany jest na zimę czy na lato. Z tabletkami jeszcze nie wiem na jak długo starczą, dziś podłam pierwszą.
Jeśli ktoś wytrwał do końca tej opowieści będę wdzięczna za odpowiedzi. Weta tez zapytam, ale nie wiem czy zauważyliście ile weterynarzy tyle opinii. Jak pytałam o szczepienia czy odrobaczanie to każdy swoje, a czasami miałam wrażenie ze lepsze info miałam z neta :)

Leonaris

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Śro cze 14, 2017 21:59

Post » Czw cze 15, 2017 5:57 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Zdarzają się ruje po kastracji, nawet prawidłowo wykonanej.
Pozostawienie macicy nie ma nic do rzeczy - nawet pozostawiona z czasem bardzo się obkurcza, prawie zanika, nie ma wpływu na pojawianie się rui.
To że ona zaistnieje jest związane z obecnością w jamie brzusznej porozrzucanych kępek komórek takich samych z jakich zbudowany jest jajnik. Są one malutkie, niewidoczne najczęściej - ale produkują hormony. Drugą przyczyną wystąpienia takiej rui po kastracji jest przejęcie roli jajników (hormonalnej) przez nadnercza.

Pocieszające jest to że zwykle pojawia się jedna ruja, czasem druga i trzecia ale potem zanikają.
Nie zawsze jednak :(

Z blokad hormonalnych bez porównania bezpieczniejsze są tabletki.

Blue

 
Posty: 23532
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw cze 15, 2017 13:15 Re: Kotka po zastrzyku antykoncepcyjnym

Dzięki za odpowiedź, mam nadzieje, ze tak się stanie i ze to jedna z ostatnich rujek. Wczoraj dostała jedną tabletke i dziś już zachowuje sie prawie normalnie, tylko troche senna. Śpią sobie z siostra na balkonie w słońcu :)

Leonaris

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Śro cze 14, 2017 21:59

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości