Kocica994 pisze:Pójdę do weta w poniedziałek z kicią
Dziękuję za normalne rady.
Nauczcie się czytać. Po co ten niepotrzebny spam? Nabijacie sobie posty czy jak?
Chciałam tylko jakiejś opinii NORMALNEJ na ten temat od kogoś kto coś o tym wie. Wy nie macie doświadczeń, i nie wiecie nic jak widać... Więc po co najeżdżacie? Tylko spam "idź do weta". liczyłam bardziej na "mój kot miał zastrzyk ale nic mu po nim nie było" lub "mój kot też był osowiały przez tą burze hormonów po zastrzyku". A nie drucie dupy.
Najpierw że to nie jest normalne zachowanie, 1 zdanie później że zastrzyk to ogromne obciążenie dla organizmu... Czyli jednak mogła poczuć się gorzej skoro to takie obciążenie. Sami znawcy
A skoro WET nie znalazł u psa ropomacicy to znaczy że mam iść do 5ciu wetów aż któryś coś znajdzie?
Gdybym uznała że stan kici jest zły oprócz tego że jest przygnębiona to bym wybrała się z nią do weta a nie pisała na jakimś głupim forum. Może jestem przewrażliwiona albo obraziła się za to że zostawiłam ją na weekend. Jakbym miała z każdym ALE lecieć do weta to bym miała już z 10 tyś długu w banku...
Zaraz kółko wzajemnej adoracji napisze że po co mi kot jak mnie na niego nie stać. A sytuacja materialna nie może ulec zmianie? Przecież kicia miałaby lepiej na ulicy albo w schronisku, prawda?
Dla osób którym trzeba powtarzać dwa albo nawet trzy razy - Pójdę do weta w poniedziałek z kicią
Dziękuję za normalne rady
Temat do zamknięcia.
Idźcie płakać komuś innemu.