Cześć kochani mam do was w sumie kilka pytań dotyczących mojego kocurka Daffiego.
Ja z narzeczonym uratowaliśmy go jednym słowem.
Wzięliśmy go od pewnej dziewczyny jak miał 9 miesięcy chciała go wyrzucić.
Wmawiała nam że jest zdrowy i tak dalej.
Później okazało się że miał świerzbowca uszka zapalenie płuc i niedowagę.
Wyleczyliśmy go wykastrowaliśmy go jak miał 11 miesięcy.
Tutaj pojawia się problem ponieważ Daffi ma przepuklinę i nie wiem czy to jest jeden problem bo nie chcę jeść zrobił się wredny, potrafi ugryźć bez przyczyny.Żyję z psem i się dogadywali teraz Daffi nawet nie toleruję Tequili :/
Proszę o pomoc.