Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 13, 2017 0:02 Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Witam, posiadam dziką kotkę, która z czasem coraz bardziej jest oswojona. Około 20 kwietnia urodziła trójkę kociąt w innym miejscu od tego, w którym przebywa. 9maja przyniosła swoje dzieci w pysku do miejsca, gdzie zawsze ma pokarm i przebywa przez większość dnia. Włożyłem małe kotki do kartonu wyścielonym poduszką w ciepłym miejscu. Matka przebywa razem z nimi, nadal karmiąc je swoim mlekiem. Teraz mam dylemat.
Kiedy należy zabrać kotki do weterynarza ?
Trójkę maluchów należy wg mnie zaszczcepić, odrobaczyć i wysterylizować. Takie same czynności chciałbym wykonać dla matki (podobno sterylizacja w tym okresie może być dla niej zbyt dużym stresem i nie zaleca się jej).
Proszę o rady jak postąpić z całą czwórką, gdyż do końca nie wiem jak zaplanować właściwe czynności.
Z góry dziękuje za pomoc.

Pozdrawiam.

WafelkowyW

 
Posty: 3
Od: Pt maja 12, 2017 23:43

Post » Sob maja 13, 2017 12:36 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Matkę można już wysterylizować, jak dzieciaki będą miały ok. 2 miesięcy.
Nie warto czekać dłużej, bo mamusia już w czasie karmienia kociąt może zajść w kolejną ciążę.

Zaszczepić można kociaki w wieku ok.8 tygodni, a wcześniej trzeba je odrobaczyć.
Pomiędzy szczepieniem a odrobaczeniem powinno upłynąć ok. 10 dni.
Po 4 tygodniach od pierwszego szczepienia szczepi się po raz drugi.
Zabierając kociaki do lecznicy zachowaj dużą ostrożność.
Nie stawiaj transportera na podłodze, nie wyciągaj kociaków w poczekalni, nie pozwól głaskać innym ludziom, bo wizyta w lecznicy dla nieszczepionych kociaków może być potencjalnie niebezpieczna.

Zapytaj lekarza, jaką szczepionkę będzie szczepił. Powinna to być szczepionka trójskładnikowa lub czteroskładnikowa.

A sterylizacja kociąt, to przyszłość. Możesz je kastrować w wieku ok. 6 miesięcy.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14235
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob maja 13, 2017 14:49 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Dziękuje za wyczerpująca odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie :)

WafelkowyW

 
Posty: 3
Od: Pt maja 12, 2017 23:43

Post » Sob maja 13, 2017 14:51 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Wielu lekarzy sterylizuje także podrośnięte kocięta (3-4 miesiące).
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 13, 2017 15:21 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Wczesna kastracje jest dobra dla właścicieli, zwłaszcza przy kotach z hodowli.
Ale chyba lepiej wykastrować póżniej, żeby kotki zdążyły się prawidłowo rozwinąć.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Sob maja 13, 2017 16:35 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Kocięta kastrowane wcześnie rozwijają się prawidłowo ;)
Właśnie miziałam gościnnie dwie dziesięcioletnie kotki z mojej hodowli, wykastrowane w 16 tygodniu życia.
Są zupełnie normalne i całkowicie zdrowe ;) Mam nadzieję, że kolejne 10 lat przed nimi.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 13, 2017 16:43 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Baltimoore pisze:Wczesna kastracje jest dobra dla właścicieli, zwłaszcza przy kotach z hodowli.
Ale chyba lepiej wykastrować póżniej, żeby kotki zdążyły się prawidłowo rozwinąć.

Zdecydowanie dla dobra kotów - żeby nie służyły jako maszynki do produkcji kociąt w pseudohodowlach.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob maja 13, 2017 18:46 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Nie wiem jakie masz plany co do kociej rodziny. Napiszę co my robimy.
Znaczy się ja. Mąż różnie do pomysłów podchodzi ale potem kocha jak swoje :mrgreen:

Przeznaczyłabym pokój, łazienkę, klatkę kenelową... dla kociej rodziny. Łapię matkę w pierwszej kolejności. Potem wybieram maluchy. Rodzinkę umieszczam w przeznaczonym dla nich miejscu. Karmię, ogarniam, przyzwyczajam do ludzi. Czym wcześniej tym lepiej. Czasem różnie bywa z postawą kotki ale z reguły po pewnym czasie matka orientuje si e,że krzywda dzieciom się nie dzieje. Fakt, są to często kotki które dokarmiam a które nie wyrobiłam się wykastrować.
Kocicę w miarę szybko daję na zbieg starając się by wyciszyć laktację. Kociaki oswajam, odrobaczam, szczepię ... i szukam domów. Nie przeznaczam ich do wypuszczenia.
Kocica, jeśli dzika, po zabiegu idzie na wolność.
Małe kastruję od 6-miesiąca życia. Choć bywają wyjątki. Miałam kotki i kocurki co w wieku 4-miesięcy dojrzewały. Jeśli trafi mi w łapki "dzik" młodszy nie mam problemów z cięciem. Nie zauważyłam ,by takie koty źle się rozwijały i miały inne problemy.
Mój osobisty Wojtek zaczął znaczyć jak miał 4,5 miesiąca. Został wykastrowany. Umarł mając 12 lat na raka płasko nabłonkowego. Nigdy nie miał problemó z nerami i takimi tam, o których się mówi gdy wspomina się o wczesnej kastracji.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob maja 13, 2017 22:45 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

ASK@ pisze:Mój osobisty Wojtek zaczął znaczyć jak miał 4,5 miesiąca. Został wykastrowany. Umarł mając 12 lat na raka płasko nabłonkowego.

Tylko czy ten rodzaj nowotworu miał cokolwiek wspólnego z kastracją? Jestem pewna, że nie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 13, 2017 23:19 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

milva b pisze:
ASK@ pisze:Mój osobisty Wojtek zaczął znaczyć jak miał 4,5 miesiąca. Został wykastrowany. Umarł mając 12 lat na raka płasko nabłonkowego.

Tylko czy ten rodzaj nowotworu miał cokolwiek wspólnego z kastracją? Jestem pewna, że nie.

Myślę, że ASK@ to właśnie miała na myśli. Znaczy, że umarł na coś, co nie miało nic wspólnego z rzekomymi dolegliwościami związanymi z wczesną kastracją, a wcześniej przeżył sporo latek bez żadnych powikłań i chorób, które jakoby taka kastracja powoduje. Przynajmniej ja tak odczytałam jej post, ale mogę być w mylnym błędzie :lol:

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 14, 2017 4:27 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Necz pisze:
milva b pisze:
ASK@ pisze:Mój osobisty Wojtek zaczął znaczyć jak miał 4,5 miesiąca. Został wykastrowany. Umarł mając 12 lat na raka płasko nabłonkowego.

Tylko czy ten rodzaj nowotworu miał cokolwiek wspólnego z kastracją? Jestem pewna, że nie.

Myślę, że ASK@ to właśnie miała na myśli. Znaczy, że umarł na coś, co nie miało nic wspólnego z rzekomymi dolegliwościami związanymi z wczesną kastracją, a wcześniej przeżył sporo latek bez żadnych powikłań i chorób, które jakoby taka kastracja powoduje. Przynajmniej ja tak odczytałam jej post, ale mogę być w mylnym błędzie :lol:

Zgadza się. Chodziło mi o to, że wczesna kastracja nie miała wpływu na rozwój kota.
Widać nie precyzyjnie się wypowiedziałam.

Do tego Wojtek zawsze miał super badania. Nigdy nawet katarku nie miał. Dobrze się rozwijał i był najwiekszym sukinkotem jakiego miałam. Był w " typie " persa i miał kłopoty z oddychaniem. Ale to już " zasługa " tego co go wywalił.
Jestem za kastracja zawsze. Jeśli potrzeba to tne i młode. Szczególnie jak złapie dzikunka.Tylko opór weta bywa wielki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie maja 14, 2017 6:55 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Gretta pisze:
Baltimoore pisze:Wczesna kastracje jest dobra dla właścicieli, zwłaszcza przy kotach z hodowli.
Ale chyba lepiej wykastrować póżniej, żeby kotki zdążyły się prawidłowo rozwinąć.

Zdecydowanie dla dobra kotów - żeby nie służyły jako maszynki do produkcji kociąt w pseudohodowlach.


Mój wniosek nadal ten sam- ponieważnie są to koty nie z hodowli/pseudohodowli - wykastrować później, min. po skończeniu 6 mies.
Lub uzgodnić to z ludźmi, którzy kociaki adoptują.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie maja 14, 2017 11:54 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Uzgodnić sobie można co się chcę, ale w rzeczywistości nie ma żadnej kontroli nad tym, co zrobi z kotem nowy dom.
Jeśli postanowią w ogóle nie wykastrować, to co?
Jeśli młoda kotka ucieknie im w rui i będzie kolejny miot niechcianych kociąt na świecie?
A jeśli celowo postanowią raz zrobić sobie małe puchate słodziuchne kuleczki?

Oddawanie kociąt niekastrowanych w ręce osób, których nie sposób jest sprawdzić żadną ankietą, których później właściwie nie da się kontrolować, to ciągłe przyczynianie się do bezdomności.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 14, 2017 13:24 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

No właśnie.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Nie maja 14, 2017 15:30 Re: Dzika kotka i jej 3 małe kocięta.

Ok. To jest Wasze zdanie, które wyraziłyście już wcześniej.
Ja wyraziłam swoją opinię.
Decyzja i tak należy do WafelkowyW.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 3 x, Google [Bot], kasiek1510 i 489 gości